Roztocza kurzu domowego - oczywiście sztucznie zmodyfikowane. Na onet zdrowie sa fotki z 2016. :))
Taka amerykańska sraczka, że Michael Bay i Roland Emmerich to przy tym szambie naprawdę ambitni filmowcy. Bo oni tworzą tego typu filmy z przymrużeniem oka i człowiek odnajduje w nich coś, co pozwala przełknąć tego typu produkcje. Natomiast w "Wojnie o jutro" nie mamy absolutnie nic, żadnych walorów wizualnych. Z tego starcia żołnierzy z transformersopodobnym potworem nie wynikają żadne ciekawe i oryginalne pomysły. Mało tego: to wszystko jest tak napisane, że nie ma kompletnie sensu.