wybieraja sie na wojne przyszlosci z kosmitami zupelnie bez informacji z czym w zasadzie beda miec do czynienia, w kolorowych podkoszulkach, krotkich spodenkach i sukienkach zupelnie jakby w ich czasach ludzie byli zdolni tylko do wysylania w przyszlosc miesa armatniego bez zadnego przygotowania, a kiedy tam juz trafiaja to walcza z obcymi bronia zaprojektowana do walki z ludzmi a nie ciezko opancerzonymi potworami :O planuja pochwycic obcego i oczywiscie recznie musza sie z nim silowac, a chwile pozniej usypiaja go w laboratorium podajac mu srodek znieczulajacy :D w sumie to nie dziwne, ze przegrywaja skoro maja takie podejscie do wojny, a wiekszosc armii sklada sie oczywiscie z kobiet :S rekrutuja kobiety, szkola kobiety, gownodowodzacy kobieta, w polowym sztabie dowodzenia same kobiety, naukowiec ratujacy swiat kobieta, a zeby kosmitom nie bylo smutno to ich samice oczywiscie sa super przepakowane i od ich pokonania zaleza losy ludzkosci. scenariusz jak z jakiegos dreszczowca dla feministek dodawanego gratis do tamponow :) no ale jak babeczka 50 Calem rozwala lepiej od samego Rambo-Schwarzeneggera to ludzkosc uratowana :) wiadomo. nie moglo oczywiscie zabraknac globalnego ocieplenia, ktore standardowo jest odpowiedzialne za cale zamieszanie z obcymi i zaglade swiata, a cala ta zagadke faraonow rozwiazuje nie kto inny jak dzieciak z liceum, ktory interesuje sie wulkanami i w 5 sekund ma wszystkie potrzebne slajdy do uratowania ludzkosci :D w sumie gdyby wyciac z tego filmu kosztowne efekty specjalne i znanych aktorow to mielibysmy zabawna komedie C klasy i nagrode zlotego facepalma roku za scenariusz.