Choć to wszystko już mieliśmy wcześniej. Te same problemy co w "Młodzi Gniewni", tylko
dzieciaki trochę młodsze. Mocno podkoloryzowali moim zdaniem tą całą sprawę z wojnami między rasowymi dzieci, ale rozumiem, że na potrzeby filmu było to koniecznie.
Ode mnie 6/10, czyli niezły, lecz szału na pewno nie robi.
racja, film bez rewelacji ale nie mozna powiedzieć ze słaby , wg mnie film kierowany dla gimbla ,podejrzewam ze wtedy podobal mi sie znacznie bardziej ,zgadza się filmy w takiej tematycie juz mielismy lecz ta na podstawie ksiązki i to podwyzszy moja ocene jak rowniez ocene zwiekszy głowna aktorka ,nie moglem od niej oderwac oczu ,juz po raz kolejny w kolejnym jej filmie
Swank wypadła poprawnie, ale bez rewelacji. Zabrakło mi trochę charyzmy w tej roli. Praktycznie przez cały film miała ten jeden zmartwiony wyraz twarzy. Lubię tą aktorkę, ale uważam, że wypadła średnio w tej roli.
Znacznie bardziej podobała mi się Pfeiffer.
Nie wiem, czy podkoloryzowali wojnę na tle rasowym. Znam kogoś, kto był w USA 5 lat, a dokładnie w Chicago. Opowiadał co nieco właśnie o wojnach gangów i o tym, co dzieje się w niektórych szkołach i brzmiało to podobnie do fabuły tego filmu. Sam stwierdził, że nigdy by nie uwierzył, gdyby nie zobaczył tego na własne oczy. Podobno w niektórych szkołach dzieciaki nie wychodzą na boisko, bo gangi potrafią przekradać się w nocy na teren szkoły i ukrywać broń gdzieś na zewnątrz, więc kiedy uczniowie wyjdą na boisko, to nagle w ich rękach znajduje się broń i zaczynają walczyć zamiast uprawiać sport. Inicjacją w gangu jest włamanie do losowo wybranego domu i zabicie kogoś. Tak słyszałem.
Czarni to zapoczatkowali, nawet teraz biale gangi to mniejszosc, a jak juz sa, to musza sie bronic przed latynosami, czarnymi, nie jestem rasista, ale to nie biali strzelaja sie na ulicy z automatow.
A czarni tej broni nie produkują. Ktoś ją wytwarza i im sprzedaje, a oni robią z niej taki a nie inny użytek. W całej tej sprawie raczej nie ma rasy lepszej i gorszej. Są tylko bandyci (do tej kategorii zaliczam również tych, którzy handlują bronią i zarabiają kasę na sprzedawaniu jej gangom) i ludzie, którzy chcą uczciwie żyć. Co drudzy mają taki problem, że mimo wszelkich starań mogą stać się ofiarami bandytów. Zwłaszcza, jeśli mieszkają w niewłaściwej dzielnicy.