Ja tam byłem na 2D, szkoda kasy na filmy które są konwertowane do 3D, a nie kręcone w tej technologii. Rzekłem.

O to mi chodziło - właśnie nie byłem pewien czy to film nagrywany w 3D, czy konwertowany.
A skoro konwertowany to idę na 2D. (w 3D za to sobie Pacific Rim obejrzę - w końcu nadrobię cały lipiec ;) )
Dzięki za info.

Świetny plan ! xD

Byłem na 3D i przez połowę filmu zastanawiałem się po co w ogóle taka wersja. Jeżeli masz wybór, to wystarczy 2D. Wolverine 3D to nic innego niż okradanie klientów na kilka złotych więcej za bilet. Robią setki tego chłamu, czyt. "filmów 3D', a jak na razie widziałem w kinie dwa (dosłownie dwa) filmy, które zyskały dzięki tej technologii i warte były ich zobaczenia w "3D".

Pierwszy to pewnie Avatar, drugiego nie zgadnę, ale jako trzeci polecam Pacific Rim ;) A Wolverine'a faktycznie obejrzę sobie w 2D... Tym bardziej, że na seanse bez okularków są takie promocje jak np. "Środy z Orange", albo inne promocje facebookowe etc., kiedy to można bilet nawet za 10 dorwać :)