czy jest ktos kto by nie chcial przezyc tego jedynego w swym rodzaju koncertu niechcial posluchac pieknego wykonania przez Hendrixa hymnu USA czy posluchac debiutu Carlosa Santany po prostu dla mnie klasyk obowiazkowy
To ty się odwal koleś, bo to nie jest jedyna twoja hamska wypowiedź na tym portalu, z którą się spotykam. Weź się lepiej zastanów co piszesz człowieku...
Bez wątpienia jest, ale nie ma się czym przejmować :)
Ja bym dorzucił jeszcze do tych wykonawców Jefferson Airplane. Dałbym wiele, żeby się znaleźć w tamtych czasach i doświadczyć tego na własnej skórze...
Pozdrawiam
cholernie zazdroszcze gosciom co sie urodzili w san francisco kilka lat po wojnie, lato milosci, monterey pop, woodstock ahhh
A ja dorzuciłbym Canned Heat...
15, 16 i 17 sierpnia 2009 będzie 40 rocznica.
Podobno Michael Lang, jeden z organizatorów Woodstock '69, zamierza zrobić Woodstock 2009, z wykonawcami sprzed 40 lat (tymi żyjącymi oczywiście) i nowymi, ale w duchu 1969 - np. w Woodstock '99 występowały zespoły nie pasujące (co, nie oznacza złe) np. Metallica czy Megadeth. Szkoda, że nie mieszkam w Ameryce gdzieś w pobliżu - nawet taka namiastka byłaby fajna;)