PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=252752}
6,1 38 tys. ocen
6,1 10 1 37845
4,1 17 krytyków
World Trade Center
powrót do forum filmu World Trade Center

Garsc refleksji...

ocenił(a) film na 6

O tym filmie napisano juz bardzo duzo, wiec nie bede sie rozpisywac ponad miare. Przyznam szczerze, ze sceptycznie podchodzilem do obrazu Stone`a. Doprawdy trudno ocenic "WTC". Filmowi na pewno brakuje "iskry". Formalnie jest to dramat, ale - moze to okrutne co powiem- ale nie bylem specjalnie przejety losami uwiezionych strazakow. Nie jest to chyba wina mojej "znieczulicy", a raczej przecietnej gry aktorskiej. Temat WTC jest idealnym materialem na film katastroficzny, ktorego potencjal nie zostal wykorzystany. Przy czym chcialbym troche usprawiedliwic Stone`a. W jego przekonaniu ( i nie tylko) powstanie filmu ilustrujacego minuta po minucie 11 wrzesnia 2001 r. byloby chybionym pomyslem, bowiem, moze to groteskowo zabrzmi, projekcja WTC miala miejsce na oczach miliardow ludzi na calym swiecie, w relacjach "live" setek teleiwzji z calego swiata. Zdecydowano sie zatem pominac niemal w ogole kwestie zamachow, koncentrujac sie na losie ofiar...No tak! Ale czemu ten film nazywa sie World Trade Center skoro samego WTC prawie w nim nie ma? Ogladajac pogaduszki Cage`a ze swoim kompanem, czasem zapominalem gdzie w ogole rozgrywa sie akcja (!), a problemow z koncentracja nie mam. Rownie dobrze mozna by bylo ten film wyprodukowac pod inna nazwa.
Niestety film nie spelnil moich oczekiwan. Niewatpliwie jest holdem dla bohaterow, ale pozostaje jednoczesnie niemal wyzuty z emocji i atmosfery.
5/10

Qjaf

ja przyznam ze calkowicie inaczej wyobrazalam sobie sytuacje, ogladajac filmiki na youtube nagrywane 11 wrzesnia zwyklym telefonem komorkowym przez swiadkow zdarzen bylo widac i slychac ogromna panike i przejecie ludzi, wielki strach i poploch, przerazenie... krzyki..... i tak sobie to mniej wiecej wyobrazalam ze film bedzie do szpiku przesiakniety takimi emocjami.. co ujrzelismy? na ulicach NY pusto ani jednej placzacej osoby, cisza spokoj jakby nigdy nic sie nie wydarzylo a przeciez zginelo tam niemal 3 tysiace ludzi, nikt o tym ani slowa, akcja ratunkowa jeszcze przed zawaleniem sie wiez polegala na tym ze policjanci i ratownicy chodzili sobie niemal spacerem powolutku bez pospiechu, gdzie ja uwazalam ze wszystko bedzie dzialo sie szybko i gwaltownie bo kazda sekunda wazna, kazda sekunda moze rownac sie jedno ludzkie zycie, nicolas cage bardzo przejety palkami i notatnikami kaze je zanosic do auta jakby to byla najcenniejsza rzecz, najcenniejsza rzecz to chyba ludzkie zycie (wg mnie)... poszukiwania cial i zywych ludzi prowadzi dwoch marines a tak to pusto glucho cicho jakby nigdy nic, spokoj i opanowanie...

moge powiedziec ze jestem zawiedziona

ocenił(a) film na 6
oddajmisie

Napisy koncowe wyjasniaja intencje rezysera, ale nie usprawiedliwiaja "wyciecia" grozy sytuacji i ludzkich tragedii. Inna sprawa czy widzowie udajacy sie do kin, chcieli jeszcze raz ogladac potwornosci 9/11? Potrzebna byla inna perspektywa, inny punkt widzenia. Zabraklo jednak konsekwencji w realizacji i niezbednej dramaturgii.

Chyba wszyscy oczekiwali fimu na poly dokumentalnego.