O ile na początku wciąga wartką akcją i ciągłym napięciem, o tyle z czasem traci rozpęd i zaczyna przytłaczać wiecznie żywymi banałami, którymi wypycha nas przez ostatnie lata każda Hollywoodzka produkcja. Oczywiście nie spodziewałem się niczego oryginalnego: ot, kolejny film o Zombie. Mówiąc jednak szczerze: realizacja wypadła średnio : ). Mnóstwo scen pozbawionych logiki (teoretycznie do tego można się do tego przyzwyczaić, ale naprawdę razi w oczy, jak chociażby śmieciarka jedzie środkiem ulicy, tratując cały korek xD. Jeszcze do tego dziwnym trafem wszystkie samochody, które trafia mają tendencje do wyskakiwania na kilka metrów w powietrze, a sama śmieciarka w ogóle nie traci rozpędu - uwierzcie mi - takich scen jest w filmie na pęczki).
Cóż... Chyba tylko dla fanów tego typu klimatów. Ja chyba nie jestem dość zapalony na filmy o Zombie, żeby docenić tą produkcję : ). Moim zdaniem powstało dużo lepszych filmów o tej tematyce.
a katastrofa samolotu?? To dla mnie był szczyt głupoty w tym filmie.Trudno mi nawet przypomnieć sobie jakąś dobrą scenę, która była by warta obejrzenia jeszcze raz...
Podałem przykład : ). Nie chciałem podawać ich zbyt wielu, żeby nie spojlować tym, którzy jeszcze nie widzieli, ale faktycznie, scena, którą wspomniałeś, była całkowicie pozbawiona logiki.
Film też cierpi na przypadłość niewyczerpującego się magazynka, którą, jak sądziłem, współczesne kino wyleczyło już ładnych parę lat temu.
Dałem 4, bo film UJDZIE. Warto obejrzeć i ocenić samemu, ale nie ma co się nastawiać na kino pierwszej klasy.
zgadza się film traci rozpęd i pomysł, szkoda bo za 190mln można było dłużej główkować żeby wymyślić coś orginalnego,
facet jest "kimś" nie do końca wiadomo kim? więc historia początkowo wygląda jak szyta grubymi nićmi poruszająca gruby problem ale z biegiem czasu mam wrażenie jakby pomysłu wystarczyło im na 30 minut, ścieżki dzwiękowej również
przyciągnął mnie trajlerem MUSE - 2nd law Isolated System - wyeksploatowali do granic
przed obejrzeniem filmu obejrzałem materiały dodatkowe o tym że czerpali wzory zachowań zoombie z zachowań stadnych ptaków, mrówek itd grubo jak na typowo holywoodzkie filmidło - główny bohater musi przetrwać, jedyny samochód który wydostaje się z korka to jego etc.
mogli by sobie darować dorabianie ideologii
Wiesz... ten film powstał na podstawie powieści. Bardzo dobrej powieści z resztą. Szkoda, że mając w rękach tak wielki potencjał, spłodzili film bardzo przeciętny, gdzie fabuła sprowadzała się faktycznie do podróżowania z punktu A do punktu B i rozwalania po drodze hord nieumarłych. Pominięto w zasadzie wszystkie najważniejsze wątki, pojawiające się w książkowym oryginale, który nie traktował jedynie o pladze, jaka dotknęła ludzkość, ale o kryzysie ekonomicznym, o autodestrukcji społeczeństwa, która doprowadziła do wybuchu tej "epidemii". O koncernach farmaceutycznych, które wyzyskiwały nieświadomych obywateli. Książkę, która w sposób metaforyczny oddawała wszystkie aspekty prawdziwej wojny światowej i konsekwencji, jakie ona za sobą niesie. Film wydaje się być przy tym zaledwie miernej jakości imitacją, w której nawet efektów specjalnych pożałowali : ).
Moim zdaniem film jest dość dobry, w prawdzie nie lubię tego typu zombie/zainfekowanych
ale pokazane to zostało fajnie, człowiek pozbawiony strachu,bólu ogólnie rozumu nastawiony tylko na zabijanie
(nie widziałem by zjadali kogokolwiek) to niezwykle niebezpieczna maszynka.
Gdy ludu kupa to i Herkules d***, faktycznie, tutaj nie miałem pomysłów na zatrzymanie takiej chmary jak w przypadku innych filmów tego typu
, zazwyczaj gdy idzie jeden-dwóch zombie żołnierze rzucają granatami, a gdy idzie cała horda to próbują wybić z pistoletów czy karabinów.
Podobało mi się też to że dzieci nie brały udziału w większości filmu, dlaczego ?
Odnoszę wrażenie że to było by ciężarem dla bohatera jak i samego widza, uwaga by się skupiała na nich i ich bezpieczeństwie.
Kolejnym plusem ode mnie jest to że końcowi bohaterowie przeżyli wszyscy, a nie jak to zazwyczaj bywa, najmniej sprawni/ranni muszą umierać.
(miałem takie wrażenie w laboratorium że zara zamkną drzwi, albo że babka się wyłoży czy ten profesorek, dobrze że tak się nie stało)
# # # # # # # # # # # # # #
Natomiast niektóre sceny były troszku naciągane i nielogiczne/dziwne.
1#.
Scena początkowa, korek - Nie za bardzo lubię gdy w filmach tylko głównemu bohaterowi udaje się uciec.
I fakt, ta śmieciara miała trochę za dużą energię kinetyczną że tak dawała sobie radę udrożnić przejazd
2#.
Mąż na misji od której zależeć może życie ludzkości a żona dzwoni bo jej się nudno zrobiło
Żona -Hej kochanie, co słychać ?
Mąż -A fajnie, zginęło paru dobrych ludzi ale to nic, co u dzieci ?
Żona -A spoko, powodzenia.
3#.
Jerozolima - Czy ci ze śmigłowca nie mogli dać znać że coś jest nie tak i żeby zaprzestano imprezy ?
I dlaczego tyle mówią o spalaniu "zombich" a ogień pojawia się dopiero na samym końcu filmu gdzie jest wzmianka o innych ludziach.
4#.
Gdyby ten samolot zszedł nieco poziomo, gładko to jeszcze jeszcze rozumiem, przeżyli, ale on się rozsypał w "drzazgi"
(Babka się odpięła z fotela i poszła nieco przewietrzyć, wraca, o hej idziemy ?)
5#.
Scena w laboratorium - Czy on nie mógł do kamery pokazać co bierze i tam z biura by zadzwoniła potwierdzając wybór ?
(chodzi mi o sam sygnał, bo tego zombka to i tak by chyba nie odciągnęło a i nowi by nie przyszli bo za daleko)
(bo rozumiem że kamerą nie mogła pokiwać ?)
Czasem widać było komputerowy render tych "zombiaczków" głównie gdy biegła ich horda
# # # # # # # # # # # # # #
Kilka śmiesznych scenek:
Tu coś wybucha, tu ludzie się rozjeżdżają na ulicy a kobitka z telefonem filmik nagrywa, skubana, ciekawe czy wrzuciła na YT?
Pijaczek który nic sobie nie robi z chaosu, tylko wali z gwinta.
Doktorek w laboratorium - Jest tam kto ?... a kuku.. nie ma ? .... a może teraz !.... i znowu.., bu.
Duża część filmu dzieje się w dzień
Film nie opowiada o zombie tylko o szukaniu leku.
# # # # # # # # # # # # # #
Moja ocena : 7/10
Film bardziej dla fanów zombie, apokalipsy i wirusów, jako że filmów tego typu jest nie za wiele to nieco podwyższam ocenę.
Oglądałem z zaciekawieniem i nie miałem doznań znudzenia.
Może drugi raz też bym dał radę obejrzeć, ale to głównie dla paru scenek.
spojlerujesz jak cholera i nawet tego nie zaznaczyłeś (głównie chodzi mi o 4rty akapit Twojej wypowiedzi).
Fakt przepraszam za to, zapomniałem tego właśnie dodać, miałem napisać że komentarz jest podsumowaniem filmu i zawiera wiele spoilerów. Dobrze że zwróciłeś na to uwagę.
Osobiście przestrzegam zasady że nie czytam komentarzy póki sam tego nie zobaczę/nie zagram bo np. w wielu filmach gdzie komentarze mówią że jest słabe czy nawet nie do obejrzenia, ogląda się dobrze i odwrotnie.
Na drugi raz będę pamiętał o informowaniu, sorki raz jeszcze ; )