Raz na jakiś czas trzeba pójść do kina na taki odmóżdżacz ;)
Szkoda tylko ,że film będzie miał mało wspólnego z książką kolejna amrykańska wysoko budżetowa chała :/
Hmmm... nie wiem czemu oceniasz innych użytkowników tego forum po zaledwie jednym poście ja tylko stwierdziłem oczywistą oczywistość i nikt nie powie ,że film od pierwowzoru będzie bardzo dużo dzieliło. Mam też wrażenie , że to właśnie takim hejterom jak ty powinni dożywotnio blokować dostęp do sieci z prostej przyczyny Nie potraficie uszanować zdania innych ...
Według ciebie jestem hejterem? Przykro mi, ale nie masz zielonego pojęcia o znaczeniu tego słowa i jeszcze raczysz bezczelnie mnie tak nazywać. I twoja opinia, nie jest godna szacunku. Nazywając ten film chałą zniżasz się do poziomu niższego niż zwykły, pospolity szczur.
Niestety, a może i stety, ja również przewiduję to, iż WWZ będzie jedną z gorszych produkcji jakie dane mi będzie zobaczyć w roku 2013 i jedną z najgorszych w dorobku samego Pitta. Może nie ze względu na aktorstwo, tudzież całą otoczkę, ale ze względu na fabułę, która nie oszukujmy się, ale już na etapie trailera nie rokuje na jakieś wielkie dzieło kinematograficzne. Dobrą, tragiczną i niewątpliwie dramatyczną historię spłycili do granic możliwości, dostosowując ją do poziomu przysłowiowego odmóżdżacza, a to jest wręcz grzechem dysponując taką książką jaką jest dzieło Brooksa.
A to musi być dzieło kinematograficzne? Jeśli nie potrafisz się dobrze bawić w filmie tylko oglądać jak pieprzą przez cały film gębami to proszę bardzo, idź na takie filmy. Ja się jaram, bo jeszcze takiego filmu o zombie nie było.
"A to musi być dzieło kinematograficzne?"
Mam pytanie, zastanawiałeś się nad znaczenie tego zdania? Chyba nie bardzo. Każdy twór związany z kinem, jest dziełem kinematograficznym, tak samo jak każdy jednozdaniowy twór należy do literatury, czy każda wydobyta nuta należy do muzyki. To raz.
Dwa, książka Brooksa odznacza się tym, że zarówno elementy dramatyczne jak i tragiczne są wyważone względem akcji, która również posiada zabarwienie dramatyczne, a to natomiast sprawia, że kwestia zombie wyniesiona jest na inny poziom. Zamiast zabarwienia cliche mamy poważny i dobrze prowadzony storytelling. Niestety w filmie WWZ raczej tego nie uświadczymy.
Kwestia numer trzy, czyli rzekoma innowacyjność WWZ. Niestety, ale takich filmów jak "World War Z" w gatunku zombiestycznym jest na pęczki i jeszcze trochę. Całą seria Resident Evil bazuje na schemacie zaprezentowany w trailerze do produkcji o której rozmawiamy. Podobne zabarwienie miały również wszystkie dzieła Romero, wraz z remake'iem jednego z jego filmów, czyli "Świt Żywych Trupów". Niestety, ale WWZ nie cechuje się żadnymi nowościami w stosunku do tego co już było. Dostaniemy po prostu to samo, tylko w wersji max, czyli wyolbrzymienie, hiperbolizacja, przerost itd.
Wszystkie bazują na jednym schemacie, który jest nieumiejętnie ubrany w inny koloryt. W każdym chodzi o to samo, czyli bardzo słabo pokazany kryzys człowieczeństwa oraz absurdalne próby przetrwania. Wierz mi, obejrzałem chyba wszystkie dostępne produkcje spod szyldu "zombie" więc pewne pojęcie o gatunku mam i mogę śmiało wyodrębnić kwestie podobne, a wręcz identyczne.
Czemu tu się dziwić i tłumaczyć skoro ludzie u nas nie czytają książek , a jak już czytają to jakieś krótkie zdania bez zrumienia czytanego przez siebie tekstu oczywiście znajdą się wyjątki od reguły ale jest ich zazwyczaj mało.
Niestety, jest to bolączką dzisiejszych czasów. XXI wiek to czas odmóżdżenia i szerzącej się głupoty, gdzie to artyzm, sztuka i przesłanie są passe, ponieważ społeczeństwo w którym co poniektórzy się obracają tego nie uznaje, nad czym ja szczerze ubolewam. Zapytaj się kim był Tołstoj, czy co to"Anna Karenina", "Woja i Pokój", dzieła Szekspira (przepraszam za spolszczenie nazwiska), "Nędznicy", to spotkasz się z głuchą ciszą. Już o sferze malarstwa tudzież muzyki nie chcę wspominać. Szczerze nie rozumiem tego pociągu do idiotycznych rozwiązań i usilnego ogłupiania społeczeństwa ze strony twórców. Czy naprawdę coś ambitnego, nawet jeżeli mowa o ramam zombiestycznych, ich przerasta?
Za to czytałem książkę i widziałem materiały promocyjne, co już daje mi podstawy do nakreślenia kierunku w którym podąży fabuła WWZ. Starasz się wybronić film, nie mając ku temu argumentów.
Moje wnioski to stwierdzenie faktu i tyle, co natomiast podpada pod ramy argumentów.
PS. proszę Cię, abyś zaimki "ty, cię..." itd pisał z dużej litery. Język polski to nie piaskownica.
Spadaj, czasami się o tym zapomni, zwłaszcza jeśli cię partaczę w szkole tego nie uczyli lub wspomnieli raz albo rzadko.
Kultury wypowiedzi też nie nauczyli, bo niby partacze? Nie broń swojego lenistwa i elementarnych braków z zakresu języka polskiego nauczycielami w naszym szkolnictwie. Co jak co, ale pewne kwestie tłucze się już od przedszkola.
Nie mów mi, że elementarne braki. Ja to wszystko wiem, czasem się po prostu o tym zapomni. A wspomniałem o nauczycielach, ponieważ wielokrotnie spotykam się z tym, że mnie nie uczono czegoś, czego uczono kiedyś lub gdzie indziej, a mnie i moich ''koleguf'' kompletnie nie.
nie każdy film o zombie musi odmóżdżać wystarczy obejrzeć 28 dni później gorąco polecam
tyle ze 28 dni pozniej nie byl i zombie, jedynie w podobnych klimatach bo jednak to dalej zywe istoty byly
niema się o co sprzeczać to przecież sf a definicja zombie w zasadzie nie istnieje.pogadamy jak obejrzymy film.pozdrawiam
zwykle obecność brada pitta gwarantuje dobry film żywię nadzieję że tym razem też tak będzie.obejrzymy pogadamy.nara
On się wcale z tobą nie sprzecza , ma racje ''nie każdy film o zombie musi odmóżdżać wystarczy obejrzeć 28 dni później gorąco polecam'' uważnie nie oglądałaś filmu i wkładasz go między produkcje z zombiakami , a to jest błąd z twojej strony.
Akurat w filmie 28 dni później nie było zombie byli to ludzie zakażeni zmutowanym szczepem wirusa wścieklizny mamy to na samym początku gdy banda dzieciaków mająca siebie za obrońców praw zwierząt włamuje się do jednego z laboratoriów rządowych gdzie przeprowadzane są eksperymenty z wirusem na zwierzętach (w tym wypadku małpach) i wypuszczają jeden z zakażonych podmiotów z klatki tak zaczyna się film.