Po pierwsze nie wyzywaj mnie tu od leszczy bo ja tylko napisałem co myślę o filmie!!! Po drugie w tym kraju w którym się urodziłeś jest wolność słowa i mogę sobie pisać i oceniać jak mi się podoba i co mi się podoba... i chyba mi nie powiesz że szybcy i wściekli to film wart samych dziesiątek bo może faktycznie pierwsze serie były fajne... a co do filmu world war z to że grał w nim brat pitt to nie znaczy że mam sikać po kątach i zachwalać jaki to fajny film skoro nawet mojej dziewczynie się nie podobał więc siedź cicho!!! A co do seriali to mogę sobie oglądać co mi się podoba nawet mode na sukces ja nie wnikam czy codziennie z mamusią zasiadasz i oglądasz na wspolnej czy plebanie!!!!!

Dla samego Brada możesz iść do kina, a z tymi zombie to średnio ;) Jest akcja, ale lepiej obejrzeć w necie.

Uważam, że warto iść do kina na 2D. Sam byłem i pewnie pójdę jeszcze raz, bo z kumplem jesteśmy fanami filmów o zombie. Same umarlaki dość nietypowe - biegną i potrafią wspinać się po sobie nawzajem - bardziej przypominają te z gry Left 4 Dead niż z, powiedzmy, "Świtu Żywych Trupów".

Co ciekawsze tym, co sprawiło, że bardzo miło mi się oglądało ten dwugodzinny film i byłem rozczarowany tym, że się 'tak szybko' skończył to te małe detale, których próżno szukać w innych popularnych filmach o zombie, a mianowicie.. czasopisma. Tylko u Maxa Brooksa(na którego książce 'trochę' oparli ten film) bohaterowie przywiązują uwagę do rzeczy takich, jak ochrona przed ugryzieniami i genialnym, według mnie, pomysłem było przyklejenie srebrną taśmą klejącą czasopisma z twardszą okładką typu Glamour czy CD-Action do rękawa. Dzikie zwierzę tego nie przegryzie, zombie również.

Było też trochę innych takich detali, jak na przykład liczenie by sprawdzić, czy po kontakcie ze śluzówką też się nie zaraziło wirusem.. jeśli lubisz tematykę żywych trupów i chcesz ją zobaczyć od nieco innej strony, to polecam Ci wizytę w kinie. Dużo lepsze wrażenia. :)

Ja uważam, że warto go obejrzeć. Bardzo wciąga, od pierwszych minut aż do końca filmu coś się dzieje, jest napięcie, szybka akcja, więc nie można się nudzić. Efekty niezłe. Jakie wady? Postacie zombie średnio przekonywujące, na początku trochę przerażały, ale później zaczęły wywoływać śmiech zamiast strachu. Poza tym kilka scen mocno naciąganych i nieciekawe zakończenie, ale nie będę tu spojlerować. Z resztą też nie powinno się wymagać Bóg wie czego od tego filmu, bo to tylko kino rozrywkowe.
Mimo, że nie jestem wielką fanką tematyki zombie to film mi się podobał. Może nie poszłabym na niego do kina drugi raz, ale za parę lat z chęcią go obejrzę. Z tym, że na pewno oglądając ten film w domu, nie będzie on tak efektowny. Zatem jeśli chcesz go obejrzeć, to radzę zrobić to w kinie ;)

Wciąga? Serio? Ja myślałem, że zasnę w tym kinie. Wartka akcja? Gdzie? Niby coś tam się dzieje w tym filmie, ale właściwie co? Uciekają tylko helikopterami albo samolotami co i raz (ewentualnie się nimi rozbijają..). Dzięki trailerowi tego słabego filmu czuje się okradziony z kasy które wydałem na ten film gdyż w trailerze było wszystko co jest w tym filmie..

I na koniec: jestem MEGA fanem tematyki Zombie. I stwierdzam: ten film to jest jedna wielka lipa. Zero klimatu. ZERO.

Przy tym wysokobudżetowym gniocie "Powrót żywych trupów" z 1985r to film genialny, nawet z tamtejszymi efektami, gdzie manekiny polewali keczupem ;p

Słaby scenariusz film pocięty na maksa , słomiana gra aktorów , a główny bohater zachowuje sie tak jak by nie wiedział co tu tak właściwie robi , słabe efekty specjalne retusz komputerowy charakteryzacji , ilość idiotyzmów w nim zawartych przekracza ludzkie pojęcie. Film jest ogółem słaby i zgadzam sie jak najbardziej z twoją oceną.
Pozdrawiam.

Jezeli chcesz isc na dobre kino akcji wraz z niezlym tempem to chyba nie bedziesz zrazony.
World War Z nie ma nic wspolnego z jego ksiazkowym pierwowzorem. To kompletnie inny film, tworcy wykupili prawa do ekranizacji raczej dla marketingu i checi sciagnieca fanow gatunku niz po to zeby trzymac sie orygnialu.
To typowy wakacyjny Blockbuster i tyle, dobre kino na popcornie zapijane cola

Przepraszam z góry za komentarz W OGÓLE nie do tematu:pamiętacie z zwiastunów taki horror/thiller, w który był oparty na prawdziwych wydarzeniach i tam coś klaskało (boże, o ja mówie, bawili się w podchody i to był "sygnał"), potem duch (czy co to było) zamnknęło kobietę w piwnicy. Ktoś pamięta tytuł? Jeszcze raz przepraszam i z góry dziękuje :)

Obecność :)

Dziękuje :)