Ile osób chciałoby mieć taką rodzinę.

Nie odniosłam takiego wrażenia. Dla mnie członkowie rodziny głównego bohatera wyglądali na osoby zagubione, przestraszone, nie pewne jutra... Poza tym - jak dla mnie - rodzina była całkowicie zwyczajna, no ale może Tobie bardziej by pasowało, gdyby rodzina ta była patologiczna, a Brad Pitt znęcałby sie nad żoną alkoholiczką...

Zdecydowanie nie jestem fanką rodzin patologicznych, ani w filmach, ani w życiu. Po prostu, w przeciwieństwie do ciebie, dla mnie rodzinka Brada jest w tym filmie sztuczna i aż lepka od hollywodzkiego wizerunku Poprawnej Amerykańskiej Rodziny. Za dużo tu spieszczeń i maślanych oczek, rodzice traktują te córki jakby miały po trzy latka. Oczywiście troska o dzieci jest czymś całkowicie dla mnie zrozumiałym - myślę, że większość rodziców starałaby się zachować choćby pozory spokoju w sytuacji chaosu i ogólnej paniki, ale w filmie jest to dla mnie nazbyt przerysowane, zbyt przesadne i ostentacyjne. Naprawdę bardzo mnie to drażni, nic na to nie poradzę. Pozdrowienia, biv.

Może chodzi o to, że mamusia powinna być tatusiem w spódnicy czy coś w ten deseń.