trailer jest żenujący. Ten film również będzie taki.

https://www.youtube.com/watch?v=EXJjno39TCM&list=FLcq2Zsv2yIk8rIFqhQwCcBw&index= 2

no widać, że książka została nieźle zbłaźniona przez ten film. Dzięki.

Wróżę złota malinę 2013 , a książki jak najbardziej szkoda tak zmarnowany potencjał.

na pewno przeczytam ;)

Miłej lektury.

Typowa postawa polaka, film jeszcze nie powstał ale komentarze że film będzie żenujący już są.
Nie dziwię się że inne nacje mają nas za wiecznych malkontentów....człowieku najpierw zobacz film a później ewentualnie marudź.

No właśnie :)

To się nazywa instynkt. Już po zwiastunie widać, że ten film to katastrofa. Ludzie mrówki? Polecam pooglądać klasyczne horrory z klimatem a nie jakąś komercyjną, homogenizowaną papkę zrobioną dla kasy i po to by szare dzieciaki mogły się jarać czego tam nie było w tym filmie. Poza tym po co mam się spierać z kimś kto ocenił " Jestem Legendą " na 10/10.

Stary nie przypie,,, się do moich ocen bo ja nie osądzam cię za twoją ocenę bajeczkę typu Władca Pierścieni.
Nie powołuj się też na jakieś instynkty zobacz - oceń - krytykuj i ewentualnie polecaj a nie wszystko odwrotnie....

Śledzę kulisy tego filmu , oglądałem trylogię Romero , filmy Fulciego czytałem książkę nawet dwie na bazie której ''luźno'' powstaje ta produkcja i z ręką na piersi podpisuję się pod tym co napisał/napisała con_artist.
Był pokaz 20 minutowego kawałka filmu dla prasy i uwierz mi nie napawa to optymizmem , uważam że reżyser uległ presji wytwórni i Pitta gdyż to jego ekipa plan B kręciła film , a Paramount to wszystko nadzorował.
Do tego dochodzą problemy na planie do ostrej wymiany zdań doszło między Forsterem , a Pittem , dokrętki , zmiana zakończenia filmu , przepisanie scenariusza przez Lindelofa , kategoria wiekowa PG 13.
Uwierz mi nic ciekawego z tego nie wniknie chyba ze jesteś malkontentem który tylko i wyłącznie nastawia się na akcje to film przywitasz z otwartymi ramionami i wielkim uśmiechem od ucha do ucha dziadzia,dziadzia chce więcej .

widzisz, LOTR ma jakieś wartości a nie jakieś filmy o zombi. Pozatym jest mistrzowską alternatywą rzeczywistością i naprawdę trzeba mieć wyobraźnie żeby zobaczyć w tym filmie coś poza tylko nawalanką i latającymi łbami. Ale skoro wolisz ludzi-mrówki to proszę Cię bardzo wielki znawco.

Widzę prowadzę z sobą monolog ja o kozie ty o wozie..."nic nie wole" Obejrze-ocenie-skrytykuje lub opiniuję pozytywnie.
Tyle w temacie.

Kolego, ja się nie przejmuję tego typu wypowiedziami i Ty też nie powinieneś. Jeśli ktoś się z góry nastawia tak czy inaczej to jak grochem o ścianę potem. Przecież od początku było wiadomo, że to komercyjna produkcja nastawiona na hajs, a jeśli ktoś się nastawiał na Bóg wie co to jego wina i te żale niech sobie schowa do kieszeni. Pozdrawiam :)

Nikt się na nic nie nastawiał ludzie się w......... porostu na to że wzięli książkę na warsztat i przepisali ją po swojemu od co cały problem fanów książki , ludzi którzy tylko ją czytali i fanów zombie i horroru.

Rozumiem w zupełności, ale dziwi mnie takie podejście fanów książki bo historia nie raz pokazała, że film bardzo rzadko odzwierciedla w 100% książkę. Reżyser przeważnie dodaje coś od siebie, w jego mniemaniu "lepszego" bo ma swoją wizje danego obrazu. Mało tego, z tego co wiem to B.Pitt już po zakończeniu zdjęć przekonał reżysera do zmiany zakończenia bo mu najzwyczajniej w świecie nie pasowało do całości obrazu. podobno nie będzie to miało wpływu na termin premiery, na całe szczęście. Pozdrawiam :)

Pitt i Forster pokłócili się między sobą na planie tak że asystentki biegały z karteczkami od jednego do drugiego , a film nawet tego 1% nie będzie odzwierciedlał , 12 sekund transformacji i już jesteś zombie,cgi,pg13 . Pitt nie przekonał Forstera to wytwórnia Paramount nalegała na zmianę zakończenia , przepisanie scenariusza przez Lindelofa i co za tym idzie dokonanie dokrętek.
Paramount które jest jednym z dystrybutorów filmu trzymało pieczę nad całą produkcją, Plan B Entertainment jeden z założycieli tej wytwórni to Brad Pitt , reżyser w tym wypadku miał mało do gadania był wykonawcą poleceń.

Tak więc jesteś lepiej zorientowany niz ja i dzięki za wyczerpujące info :)

Nie ma za co.
Pozdrawiam.

Hmm film jest wielką radosną amerykańską młócką, i nawet przez sekundę nie udaje że jest inaczej. Jeżeli ktoś czuje że tego typu kino, jest poniżej jego godności... nie bede oceniał. W tym momencie jego największą zbrodnią jest tytuł.
I muszę przyznać, że ta sytuacja mocno mnie zastanawia. Film ma tyle wspólnego z książką co: Chanuka z Wielkanocą.
Więc po jaką cholerę były im te prawa do ekranizacji? Przecież nie pierwszy raz mamy atak, nieumarłej zarazy na skalę globalną. Mogli go nazwać: "whatever zombi kontratakują" pozmieniać w scenariuszu to i owo. Nikt by się o żadne prawa autorskie nie przyczepił, a Ci co mieli by pójść i tak by poszli .
A tak spuścili sobie na łeb wściekłych fanów książki. Jak dla mnie cała ta sytuacja jest bardzo dziwna ...