Nic tylko zakochać się od pierwszego wejrzenia w Cher...
I tak też zrobiłem od pierwszego kadru "Moonstruck" :D
Zgadzam się. Niesamowicie pokazuje przemianę bohaterki z pełnej zahamowań i surowych zasad w promieniejącą pewnością siebie kobietę. Ale oprócz tego, że znakomicie gra, jest w tym filmie po prostu przepiękna. Jestem kobietą, ale uważam, że rzadko można wśród aktorek spotkać tak nietuzinkową i bijącą w oczy urodę, jaką ma Cher w tym filmie. Szkoda, że później poszła w stronę ingerencji chirurgów.