Najpierw wady. Poszedłem z nastawieniem na surrealistyczną komedię. Komedii tutaj 
jednak jest stosunkowo mało, szybko przywykłem do wylewającego się z ekranu co rusz 
absurdu, nic nie potrafiło mnie szczególnie zaskoczyć. W połowie filmu zacząłem odczuwać 
znużenie. Muzyka, jakkolwiek pasująca do obrazu, potęgowała niestety to odczucie. 
 
Zalety - będzie konkretnie. Przede wszystkim kreatywne, dobre technicznie zdjęcia. Dalej... 
Uwaga! Mini spoilery: 
 
Postać policjanta, miejscami także ogrodnika, rozważania na temat loga pizzeri, motyw z 
padającym nieustannie deszczem w biurze. 
 
5-6/10 
 
Obejrzane popołudniu w warszawskiej Kinotece z pięknym, jakże relaksującym odgłosem 
dużego wentylatora w tle, postawionego w sali przez obsługę kina.
Właściwie zależy kto czego oczekuję. Ja spodziewałem się, że będę śmiał właśnie z tego absurdu i właściwie toteż dostałem. Śmiałem się i nie był to śmiech radości tylko coś... bardzo dziwnego. 
Moim skromnym zdaniem ten obraz zasługuję na wyróżnienie. Fakt jest jednak taki, że czegoś mi w nim jednak brakowało. Zapowiadało się hiper smacznie, a dostałem jednak coś dobrego na co nie mogę narzekać ale jednak. Może za mało absurdu w absurdzie. To danie nie było do końca dobrze doprawione mimo to było po prostu smaczne. Ja osobiście polecam. Jest to coś nowego ciekawego i nadaje nam pewnego dystansu do świata rzeczywistego. Ogromnego dystansu po którym wszystko staje się prostsze :) wg. 7+ :)