Duży plus jak dla mnie jest taki, że młodzi bohaterowie serialu są mega dobrze ucharakteryzowani ( zwłaszcza Silvio).
Jak dla mnie miodnie. Dobry spin-off. Szkoda, że to nie miniserial, ale jak ktoś już zauważył – może to być dobry wstęp do jakiejś trylogii.
Po Sopranos jest jeszcze mnóstwo wątków do wykorzystania. Fajnie gdyby akcja zakończyła się mniej więcej tam, gdzie zaczął się serial, czyli gdzieś pod koniec lat 90tych...
"Rodzina Soprano" to mój ulubiony serial i ten prequell mi się podobał chociaż ewidentnie jako wstęp do czegoś? Ale zobaczyć fajnie sportretowanych Silla, Pauliego, Pussiego i innych(może tylko Junior mi nie przypasował, jakiś taki niemrawy). A i rozmowa młodego Soprano z matką, gdzie Tony z serialu jak żywy :)
Coś zdecydowanie dla fanów "Rodziny Soprano" i tylko dla nich. Gdybym nie znał wcześniej tego serialu, nie wiedziałbym o co chodzi w filmie. Dobrze odtworzone realia lat 60. XX w., ten świat nie wygląda sztucznie. Ale to za mało by uznać cały obraz za dobry - opowiadana historia jednocześnie się rwie i dłuży, a...
Jestem zawiedziony. Wiele rzeczy jest bardzo dobrych, jak np postacie, ale o samym Tonym jest za mało oraz nie ma ataku na gre karcianą u Feecha? Powinni zrobić drugą część, żeby to uratować. Spodziewałem się znacznie więcej.
Tak jak w tytule, czemu nie zrobić z tego serialu? Za dużo historii czarnoskórych i miłosnych jak dla mnie
Nie rozumiem takiego dużego narzekania na ten film - ja jako fan "Rodziny Soprano" i tego typu kina czuję się usatysfakcjonowany.Całkiem dobry prequel i całkiem dobre kino gatunkowe - przyjemny seansik.Fajny klimacik lat 60-tych w Jersey,świetne zdjęcia,scenografia itd - naprawdę świetnie oddany klimat tamtych lat -...
więcejbez serialu RS mało kogo by ten film zainteresował a tym bardziej zachwycił, bawiłem się jedynie odgadywaniem postaci które później wystąpiły w serialu, najłatwiej poszło z Juniorem ;-)
Czuje mega niedosyt po tym filmie
Marzy mi się żeby na podstawie tego filmu powstała kontynuacja jako serial
Często przed decyzją czy obejrzę dany film, sprawdzam ocenę i komentarze na Filmwebie.Tutaj zrobiłem to dopiero po seansie i jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem tak dramatycznie niską ocenę, tak dobrego filmu! Od razu zaznaczam - serial oglądałem wieki temu, skończyłem chyba na drugim sezonie, nie pamiętam za...
więcej....którego zagrał Gandolfini Jr. Taka wisienka na torcie i wstęp do rewelacyjnego serialu jakim jest Rodzina Soprano.
Najgorszy w tym filmie był scenariusz, potem aktorstwo, ale młody jako tako dał radę chociaż główne skrzypce grał jego wujek, na plus młoda włoszka, bo ładna i charyzmatyczna. Temat niech już zostawią, nie wracają, to nie lata 90-te.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tony-soprano-the-many-saints-of-newark-pre quel-rodziny-soprano
I tylko szkoda scenografii bo ta akurat była fajna ale sam film słabiutki by nie powiedzieć beznadziejny, jak dla mnie kompletnie stracony czas, film który już 5min. po obejrzeniu nie pamieta się o czym on był jak dla mnie kompletnie nijaki...