Obsada to chyba największy atut filmu, aczkolwiek trudno o klimat "starej" "Rodziny Soprano". Oczywiście serial to nie film, a sam film jest całkiem OK, ale serial oceniam jednak wyżej.

they pull me back in.

moje oczekiwania i jestem w pełni usatysfakcjonowany. Dlatego wasza, zwłaszcza krytyczna opinia nie ma tu żadnego znaczenia.

Small hands, that was his problem.

Niestety, odnoszę wrażenie że cały film wygląda jak pierwszy odcinek dobrze zapowiadającego się serialu.
Sopranos uwielbiam,lecz ten film niedaje odpowiedzi na żadne nurtujące każdego fana pytanie.
S
Tytułowy Tony występuje może 10 minut. Cholernie zmarnowany potencjał,a szkoda, bo zapowiadało się świetnie.

....ale co najwyżej do kotleta w niedzielę. Podobnie jak napisał Logos też jestem rozczarowany widząc to "coś" bo spodziewałem się dobrego prequela tak jak gra Desperados 3 względem cz. 1 i 2 - A tu dupa, kompletnie zmarnowany potencjał, to wygląda tak jakby ekipa która to nagrywała wogóle nie widziała pierwowzoru -...

Nie wiem czemu, ale mnie obraz po prostu wynudzil. Miał byc o młodym Tony Soprano i o tym jak go życie w rodzinie mafijnej ukształtowało, a tak naprawde to pierwsze 2/3 obrazu poświęcone jest jego wujkowi Dickie. I w cale jakoś szczegolnie nie jest intrygujaca i wciagajaca historia. Dopiero pod koniec filmu mamy więcej...

Film składa się przeskakujących czasem chaotycznie scen, które na koniec nie tworzą zgrabnej całości. Szkoda tak dobrej obsady. Mam wrażenie, że sam film został stworzony na siłę pod hardcorowych fanów serialu. Obok Sopranos ten film nie stał.

Że niby co - wtedy przyjdzie większość emerytów skuszonych tytułem? - nie ma się co śmiać bo podobne rzeczy zobaczyłem na seansie "Bożego Ciała". Już można pominąć to, że widocznie u nas nikt nie będzie wiedział co to jest Newark, lepiej New Jersey. Ostatkiem nadziei wierząc, żeby to było coś bardziej prozaicznego typu...

W filmie ma grać Vera Farmiga.

Mógłby ktoś się wypowiedzieć, czy jest sens abym oglądał ten film jeżeli nie znam serialu "Rodzina Soprano"?
Czy są wątki których nie zrozumiem czy coś w tym stylu?
Film mnie zaciekawił, ale nie chcę tracić czasu jeśli jest to produkcja typowo skierowana do fanów serialu.

Bardzo dobra gra aktorska i świetne puszczenie oka dla fanów rodziny Soprano. W mojej opinii film od samego początku był traktowany jako przypomnienie o serii i sprawdzenie, czy zainteresowanie marką Soprano będzie wystarczające żeby rozpocząć pracę nad serialowym prequelem. Jestem na tak i czekam na więcej.

Osadzony w pieknych czasch i kultowej scenerii. Dobrze sie ogląda. Powinni robić więcej takich filmów bo od tej obecnej sieczki ludzie zwyczajnie głupieją. Czytałem właśnie o jakimś zagrożeniu jakie pojawiło się w szkołach w związku z pewnym serialem NETFLIXA. Jak się okazuje do oglądania filmów trzeba posiadać pewien...

Jako film sam w sobie pomijając powiązanie z serialem jest to średniak, jako prequel Sopranos jest mnóstwo nieścisłości względem tego co było w serialu, brakuje wielu postaci które powinny się znaleźć w tamtym okresie życia Tonego, ale jest też mnóstwo smaczków i ukłonów w stronę fanów serialu, takie typowe granie na...

choć może dlatego że trudno dorównać oryginałowi

Jako fan The Sopranos jestem bardzo zadowolony - klimat zachowany, znajome postaci, symboia, wątki historyczne, a jako punkt centralny ciepła relacja z ojcem własnego wyboru, której nagła utrata dostarcza przynajmniej częściowego wyjaśnienia, dlaczego T. stał się tym, kim się stał.
8/10

ale ten film w pełni mnie do tego zachęcił. Lubię kino "gangstersie" i ta historia w pełni trafiła w me gusta. Do tego świetna muzyka i klimat lat 60 XX w. Mam jedynie nadzieję, że zbyt wiele nie straciłem zaczynając przygodę z tą familią właśnie tym prequelem.