Dadzą historię , która gdzieś tam jest jakąś legendą, wpakują nie byle jakich aktorów, marketing odwali kawał dobrej roboty i od razu mamy ARCYDZIEŁO... a tak naprawde wychodzi byle co, mnie to przypomina drogę pokarmową psa, zje taki kundelek ładne opakowanie od parówek (no bo jest przesączony smakiem) i albo wydali odpowiednio wyglądający woreczek, albo z nim trzeba iść do weterynarza, co by nei było jest jedna wielka KLAPA...ile to już filmów takich było...
A tak na marginesie co to za tytuł ??? ODLOTY ?? Bo komuś mózg poprzestawiało, a my mamy to uważać za piękne ???
Po raz pierwszy zdarza mi się bronić cokolwiek przed trolostwem w internecie.
1. Tytuł przetłumaczony jak zwykle idiotycznie i już tysiące osób nie tylko na forach filmwebu poświęciło temu tematowi wiele miejsca.
2. Argument o tym, że film jest na podstawie jakiejś tam legendy, historii itd. jest tak nietrafiony (czytaj idiotyczny), że nie będę dalej rozwijał.
3. Byle jakich aktorów? Sean Penn takim na pewno nie jest, a na pewno w tym filmie byle jako nie zagrał. Gdyby zagrały same gwiazdy (ciekawe kto Twoim zdaniem jest dobrym aktorem?), to zaraz byś krzyczał, że wpakowali kupę gwiazdeczek i ot cały ich wysiłek...
4. Marketing? Ja bym o filmie nic nie usłyszał, gdyby żona nie wspomniała, że coś takiego grają w kinach.
5. Reszta Twojego komentarza... bez komentarza. Klasyczne hejterstwo.
6. A przepraszam, coś jednak z tego co napisałeś wynika: brak wrażliwości i umiejętności interpretacji tego co jest przekazywane. Na Transformersach byś się pewnie bawił przednie! Prosty przekaz, proste skojarzenia, wartka akcja, dużo efektów + ładna babka z cyckami.
7. Zatrważające jest to, jak ludzie bezwiednie komentują rzeczy, których nie próbują nawet zrozumieć. Bo nie wierzę, że nie stać Cię na jakiś inteligentny komentarz. Nie gorączkuj się tylko na moją wypowiedź. Wyciągnij wnioski. Następnym razem może mądrzej napiszesz?
Kolega napisał 'wpakują nie byle jakich aktorów', co oznacza, że uważa Seana Penna za całkiem dobrego;) . Pozdrawiam!
Nie wiem czemu, ale umknęło mi to "nie". Jednakowoż przewidziałem w dalszej części swojej wypowiedzi i taką sytuację... jaki sprytny jestem - szok :P
Odpowiadasz jak typowy fanatyczny fan avatara "Marketing? jaki marketing..." , "Nie zrozumieliście filmu..."
Chodzi mi o coś zupełnie innego, może wypowiem to na podstawie innego filmu, kto ogladał Gran Torino ??? Dla mnie to też była "kupa" która bardzo pasuje swoją konsystencją do tej "kupy" Jest Clint Estwood, no to jest i film... od razu zachwyty, pochwałki, co za wspaniały film, jak wspaniale Clint zagrał tam...
A tak naprawde mamy przecietny film, z emerytem w roli głównej, który zagrał jak zagrał, bez rewelacji...
Ten film też jest tylko zwykłym "bełkotem" , nic specjalnego, widziałem wiele mniej rozreklamowanych, tańszych a dużo lepszych filmów, niestety otempiała masa społeczna twardo : "co za arcydzieło, no tak bo tam Pen gra..." itp.
nie mówcie, film nawet ciekawy i dobrze się go ogląda. ode mnie dostał 8/10, dostałby 7,5/10 ale jest tam jedno piękne zdanie, nie pamiętam dokładnie ale jakoś tak:
umrzeć można na dużo sposobów, a najgorszy to ten podczas życia
koleżko, prestań się wysmętniać ! nie widzisz, że robisz z siebie pośmiewisko ? chyba, że jesteś masochistą, to ok. ;)
cytuję to co napisałam w odniesieniu do twojej poprzedniej wypowiedzi.
drogi kolego, ne oceniam ludzi po gustach filmowych ( choć nie ukrywam dopełnia to w jakiś sposób mój pogląd o danej osobie), ale to stwierdzenie " pop masowe gówno, zrobione dla elity" jest kompletnie nie na miejscu.
to stwierdzenie wręcz dobitnie pasuje do typowego szmiru, komercyjnego filmu jakim bez wątpienia są Transformersi ( 1,2,3 bez rożnicy), z których 3 jest nota bene jednym z twoich ulubionych filmów. kurczę, no, ja za cholerę nie potrafię dostrzec tam arcydzieła !
no ale może film Szalony Akademik ( UPADŁY_WIDZ 10/10) mi uświadomi co się na prawdę liczy w życiu ? ;]
nie każdy potrafi zrozumieć film w taki sposób, jaki był zamysł reżysera oraz całej obsady filmu.
są gusta i guściki.
nie nazywam siebie elitą, ale cieszę się, że takie filmy powstają i cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią je docenić.
i na koniec rozpaczliwy apel !
błagam, wytłumacz mi i innym tysiącom zainteresowanych Polaków, dlaczego Szalony Akademik albo Transformers 3 to arcydzieło !!!
jestem mega ciekawa. ;)
pozdrawiam.