A mnie się wydaje, że tak jak posłużył tym swoim kumplem, żeby zabić przyjaciółkę, tak przyjaciółką posłużył się, żeby przez te dwa dni - po tym jak widzieli się w domu - udawała ona Katie. W ten sposób zyskał alibi - nie był przecież ostatnim, który widział ją żywą.

Też zauważyłam, ze ona jednak leciała do niego na każde zawołanie. Powiedział dosłownie SŁOWO i ona bez oporów wracała do mieszkania, mimo, że wcześniej wybiegała z niego roztrzęsiona.

Co się tyczy domyślania - uważam, uważałam i uważać będę, że to ZAWSZE jest plus filmu. I już ;)

[SPOILERY]
O, dobre! Możesz mieć rację z tym, że przyjaciółka udawała Katie, żeby zapewnić Davidowi alibi! Z drugiej strony mógł wymyślić inny plan i nie mówić nikomu o zabójstwie, a jednak dowiedziało się o tym kilka osób i to był duży błąd, który pociągnął za sobą kolejne morderstwa. Chociaż ojciec ukrywał tę wiedzę do końca, a pewnie jeszcze musiał pozbyć się ciała, które David podrzucił mu w samochodzie.

Myślę, że żadna inna historyjka nie dałaby mu tak mocnego alibi, jak plan z udawaniem Katie przez tą przyjaciółkę. Było to przecież kilka różnych osób, które "widziały ją" w różnych miejscach - co może być skuteczniejsze?

Właściwie to nie ma skuteczniejszego alibi, ale z drugiej strony nikomu nie można ufać bezgranicznie, jak się okazało przyjaciółce też nie. Mógłby np w tym czasie pójść na jakąś większą imprezę i zniknąć z niej na chwilę, tak żeby nikt nie zauważył - wtedy wszyscy potwierdziliby jego wersję.

spoiler.
Przecież w ostatnich ujęciach filmu, widać jak przyjaciółka (która później zostaje zamordowana), ściąga perukę i ma na sobie okulary Katie. Więc zgodnie z sugestią fabularną, to David pozbył się żony, w taki sam sposób jak psa... Namówił przyjaciółkę do udawania Katie przez kilka dni, a później jej płacił żeby była cicho. Wszystko zaczęło się sypać, gdy przyjaciółka chciała więcej kasy, i zaczęła go szantażować, że wszystko opowie.
Trzeba też pamiętać, że jest to film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, więc do końca nie wiemy ile w tym filmie prawdy a ile wymysłu reżysera, żeby podkręcić dramaturgię.

oj Damo jak Ty ten film oglądałaś ;)

Wyraźnie jest pokazane, że David zabija swoją żonę, w momencie kiedy ona wpada w szał i bierze łopatę, gdy zobaczyła co zrobił z psem - wtedy rozpoczęła się szarpanina [co jest tak oczywiste, że nie trzeba było tego pokazywać dosłownie]...następnie pokroił ją, a kawałki jej wrzucił do bagażnika. Tu tylko nie rozumiem, po co zrobił tak, żeby zobaczył to ojciec - mógł sam wyrzucić - chyba chciał coś mu pokazać - od początku pomiędzy nimi jest pewne niezdrowe napięcie....ten moment mnie najbardziej ciekawi... jak uważacie ?

Swoją przyjaciółkę poprosił, żeby przez kilka dni udawała jego żonę [oczywiście nie za darmo], żeby nie skojarzyli od razu, że ona zniknęła jak pojechała do niego.

W filmie ciekawi mnie jeszcze pewien fakt, iż z początku nie wykazywał aż takich psychopatycznych skłonności - chyba ciężka relacja z ojcem nasiliło jego zaburzenie.... w zasadzie także nie wiem po co zabił psa ... ale to chyba tak ma być ..taka osoba nie myśli logicznie i w filmie też nie trzymano się logiki w kwestii jego zachowań niektórych

Do psa powiedział coś w stylu : I co się gapisz?! Może też denerwowało go przywiązanie żony do zwierzaka.

Nie rozumialem momentu w filmie gdy ona szla z tymi workami i spadla jej pila, o co chodzilo?

To był David przebrany za kobietę. Wyrzucał do wody pokrojonego faceta, któremu zlecił zabójstwo Deborah (tej, która udawała Katie po jej zaginięciu). David został skazany za znieważenie szczątków tego swojego kolegi.