Podzielę film na trzy części:
- wprowadzenie: ładnie i bystrze, dobry materiał na stonowaną komedię romantyczną,
- rozwinięcie: to było dobre - napięcie, niewiadoma, trochę grozy i zdziwienia,
- zakończenie: napięcie spada do zera, trup ścieli się gęsto, aktorstwo siada.
Obejrzeć można, ale bez szału.