Dobrze zrozumiałem,że ten chłopiec z początku to był pan gospodarz,a nie nasz główny bohater,prawda ?
Tak w ogóle to film dla ludzi o NA PRAWDĘ mocnych nerwach. Moje są bardzo mocne,a był moment,że musiałem zakrywać oczy,bo mogło się to skończyć pawiem. Film jest wstrząsający i obrzydliwy a mimo to intryguje,i chce się go oglądać.
W Hannibalu ( i mówię teraz o serialu) temat ten jest przedstawiony w bardzo wyrafinowany sposób,tutaj zaś,że tak posłużę się frazeologizmem wyłożono kawę na ławę,i obserwowaliśmy wszystko od kuchni,bez cenzury i ze szczegółami. Chyba odłożę temat kanibalizmu na jakiś czas. Straszny film.
A mnie ten film od razu skojarzył się z książką Grahama Mastertona -Rytuał. Fabuła troszkę inna, ponieważ w książce to klienci sami przychodzili do tej tajnej restauracji i powoli byli konsumowani(bardzo upraszaczam fabułę) niemniej jednak obie pozycje ledwo strawialne przeze mnie, choć Masterton obok Kinga to jednen z bardziej lubianych przeze mnie pisarzy. Przed chwilą skończyłam oglądać "Wszystkożernych" i moja myśl jest zawsze ta sama po obejrzeniu podobnych filmów "po cholerę wlączałam ten film!".
Tak jest,gruby gospodarz Dimas to on był tym głodnym dzieciakiem,Swoją drogą nieźle się wypas na człowieczyznie ;)
Niestety...
rzeźnia i ubój były tak nieprofesjonalne, że drażniły oczy.
1. rzeźnik - nie umie ostrzyć noży, nie umie oprawiać, (zachowuje się jak zwykły psychol z filmów typu "droga bez powrotu")
2. przedstawienie sposobu przygotowania do zabicia i samo zabicie - było nastawione na szokowanie widza a nie na zapewnienie najlepszej jakości mięsa -
3. z punktu widzenia, że mięso miałoby być podane w wykwintnej restauracji - to taki proces przygotowania byłby niedopuszczalny. - Pokazywanie tak zafajdanej i nieprofesjonalnej kuchni.. (przecież wyjątkowym gościom) jako gość poczułbym się osikany przez gospodarza.
Szkoda, że nie rozwinęli wątku rzeźnika. Mało o nim wiemy. Skąd ten gospodarz go wziął? I chyba on trochę upośledzony był a na pewno niemy.
mnie się natomiast wydaje że tym chłopcem był nasz rzeźnik ale nie oglądałam filmu zbyt uważnie więc mogę się mylić :)
Na początku matka wołała do chłopca Dimas tak jak miał ten gruby właściciel na imię,rzeźnik był anonimowym rzeźnikiem hehe.