ten film jest dla psycholi lubiacych tandetne filmy. jedyne co mi sie podobalo to teksty jakimi walili i sciezka dzwiekowa w niektorych momentach filmu
Kolejny film klasy Z bazujący tytułem na lepszym filmie - był już The day the Earth stopped (zamiast stood still), a teraz Death racers (zamiast race) - jak się chce nabrać parę tysięcy widzów i wyciągnąć od nich kasę, to każdy chwyt jest dobry? Ech...