"Kolekcjoner kości", "Deja Vu", "Metro strachu" - "Wyścig.." to raczej dosyć typowy dla niego obraz.
zgadzam sie! czekalam i czekalam kiedy sie rozkreci i nic! zawsze podczas filmu wczuwam sie w go swiat przestaje dla mnie istniec ale tu?! wylaczylam go po 30 minutach na nastepny dzien stwierdzilam ze moze bd lepiej objerzalam go calego o to po prostu strata czasu! glowny bohater tak strasznie mnie draznil! nie potrafil zagrac tej roli! zle dobrani aktorzy muzyka wszystko ssztuczne NIEPOROZUMIENIE!
Nie zgodzę się że Denzel gra żle, po prostu film jest tak naiwny że brak słów. Zgadzam się z założycielem posta, jak facet mógł w czymś takim zagrać? jakby w tym filmie nie grały gwiazdy to nie wiem czy ocena osiągnęła by 2/10.
Ano takim cudem, gdyż Washington zagrał już u Carla Franklina w "W bagnie Los Angeles". Pewnie się zaprzyjaźnili. Nie przekłada się to niestety na jakość nędnego "Wyścigu z czasem".
Nie wiem, czy Denzel poradzi sobie z poczuciem winy, ze tak zawiódł... ;-)
A tak troszkę poważniej, to nie rozumiem, dlaczego film uznaliście za taki okropny, badziewny itd., itp. Mnie się go oglądało całkiem przyjemnie, ot, takie sobie kino akcji, nie wzbija się pod obłoki, ale momentami całkiem zgrabne.