PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5201}

Wyścig

Driven
6,2 18 380
ocen
6,2 10 1 18380
4,8 5
ocen krytyków
Wyścig
powrót do forum filmu Wyścig

Są aktorzy, którzy z miejsca podbijają publiczność, którym wystarczy jedna rola, aby porwać rzesze wielbicieli w zaczarowane światy wyobraźni. Wbrew pozorom nie jest to wcale droga prosta, bowiem trzeba potem sprostać bardzo jeszcze efemerycznej sławie i wymaganiom kapryśnej publiczności. Ale bywa i tak, że dopiero w wyniku dłuższej kariery zawodowej kształtuje się prawdziwa osobowość aktora. Tak jakby życiowe doświadczenia wypełniały treścią kreowane postacie. Tego typu aktorem jest właśnie Sylvester Stallone. Przez długie lata był tzw. aktorem użytecznym, przez krytyków nazywany "idolem epoki Reagana" za sprawa Rambo - zwycięskiego byłego żołnierza z Wietnamu i Rocky'ego - boksera-amatora. Teraz Stallone jest współscenarzystą, producentem i odtwórcą jednej z głównych ról w filmie pt. "Wyścig" Renny'ego Harlina.

"Wyścig" jest przede wszystkim filmem atmosfery mistrzostw świata wyścigów samochodowych. 900 milionów widzów, 250 kilometrów na godzinę, 20 wyścigów, jedno mistrzostwo. Ubiegłoroczny mistrz świata Beau Brandenburg (Til Schweiger) wygrywa pierwszy wyścig nowego sezonu w Portland. Wielka sensacja wyścigu o Grand Prix Miami jest drugie miejsce nieznanego nikomu nowicjusza Jimmy'ego Bly (Kip Pardue). Wielbiciele wyścigów mają nowego idola. Bly zajmuje drugie miejsce w Anglii. Jest poważnym kandydatem do tytułu. Ten chłopak ma wrodzony talent. Szósty wyścig sezonu w Rio i zaskakujące zwycięstwo Bly'a, pierwsza poważna porażka Brandenburga w tym sezonie. Kolejna niespodzianka - Jimmy Bly wygrywa w Michigan, Brandenburg znowu przegrywa. W Australii trwa jedenasty wyścig sezonu. Brandenburg przegrał trzy wyścigi z rzędu. Bly i Brandenburg mają równe szanse na tytuł. Bly zaczyna się denerwować. Nie wytrzymuje psychicznie, tak to bywa z nowicjuszami. Ciekawe jak długo ten młodzik będzie wygrywał?

Utalentowany kierowca najszybszych, ale i najniebezpieczniejszych pojazdów na świecie - bolidów, w samym środku sezonu zaczyna spadać w rankingu. W trosce o jego karierę właściciel zespołu kierowców poruszający się na wózku inwalidzkim Carl Henry (Burt Reynolds) szuka rozwiązania problemu u byłego mistrza wyścigów Joe'go Tanto (Sylvester Stallone) i wprowadza zmiany. Tragiczne wydarzenie z 1997 roku w Detroit, gdzie o mały włos Tanto nie zabił Brandenburga, zakończyły obiecującą karierę Joe'go. Carl Henry proponuje mu powrót na tor i zastąpienie Memo Moreno (Cristian de la Fuente) pod warunkiem, że pomoże Jimmy'emu zdobyć mistrzostwo w ważnych zawodach. Jimmy'ego bardzo dopinguje i zachęca jego brat Demille Bly (dobry Robert Sean Leonard), który jest jego menadżerem.

Między sukcesami a porażkami najszybszych kierowców istnieją także problemy miłosne. Brandenburg nigdy dotąd tak się nie zachowywał po przegranym wyścigu. Sophie Simone (Estella Warren) nie potrafi uznać jego potrzeb. Wykreślił ją ze swojego życia, bo jego życiem są wyścigi. W ten sposób tylko zarabia na życie? Nie, to coś o wiele więcej niż zarobek, to jego pasja. Jeśli nie zwycięży, to musi się skupić na wyścigach. Sophie czuje się niepotrzebna i oddaje mu zaręczynowy pierścionek, co spowoduje, że Jimmy będzie miał ochotę związać się z Sophie, ale nie na długo. Poznajemy też kąśliwą Cathy Heguy (plebejska Gina Gershon), byłą żonę Joe'go Tanto, która wyszła za mąż za innego kierowcę. I jeszcze jedna kobieta - Lucretia Clan - dziennikarka, która pisze obecnie artykuł o dominacji mężczyzn w sporcie.

"Wyścig" to zdecydowanie kino rozrywkowe. To, co niezbyt ściśle nazywamy "kinem rozrywkowym", a wiec filmy o żywej akcji, wysokobudżetowe, obfitujące w efekty specjalne, są na dużych ekranach podstawą repertuaru. Takie kino, częściowo z powodu wzrastających kosztów produkcji, przekonuje odbiorcę. Wzrasta poziom techniczny, ubożeje zawartość.

Informacje sportowe są nie tylko informacjami, także podnietą dla choćby krótkich refleksji widzów, dlaczego np. jakaś polska drużyna wygrała lub przegrała. Kino masowe odwołuje się do może niezbyt subtelnej wyobraźni i podświadomości widza. Natomiast wbrew programowej prostocie tych filmów, jest w nich coś wyrachowanego i wyrafinowanego, co nie zawsze się zauważa, a co oddziałuje. Otóż większość tych filmów powtarza i lansuje pewien mit, zresztą wieloznaczny. I obojętnie czy to będzie któryś z Rambo czy Rocky. Ten mit ma dwa wymiary. Pierwszy wymiar niesie przesłanie człowieka mocnego, człowieka sukcesu, człowieka zwycięzcy. Nie należy tego brać w kategoriach optymizmu i pesymizmu, a raczej w kategoriach sprawności i niesprawności, skuteczności i nieskuteczności. W tym wymiarze jest to materiał bardzo prosty, pod wieloma względami dwuznaczny, ale o kolosalnym oddziaływaniu, zwłaszcza na młodszą widownię. Drugi wymiar tego mitu ma charakter bardziej złożony i skierowany na podświadomość. Można go streścić jednym słowem - wolność. Ale wolność szczególna.

Niestety o ile widz da się przekonać, o tyle krytycy nie zostawili suchej nitki. Film otrzymał nominacje do nagrody dla najgorszego kina, najgorszego reżysera (a przecież Renny Harlin ma w swoim dorobku udane produkcje jak "Wiezienie" z Viggo Mortensenem i "Szklaną pułapkę 2" z Brucem Willisem), najgorszą ekranową parę Stallone - Reynolds (słabe dialogi nie zbudowały między nimi relacji), najgorszego scenariusza, najgorszych aktorów (Reynolds i Stallone). Natomiast młoda aktorka kanadyjska Estella Warren dostała nagrodę dla najgorszej aktorki, co jeszcze potwierdził jej udział w filmie "Planeta małp".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones