Klimat mnie męczył. Był ospały. Główni bohaterowie grali tak jak by nie wiem jak to określić, heh jak by nic nie zjedli, byli bardzo flegmatyczni :/.
Film ma senną, ale pulsującą podskórnym napięciem, atmosferę. Wiele dzieje się tu poza słowami, a jednak relacje między bohaterami są czytelne, co jest w największej mierze zasługą trójki głównych bohaterów (Anderson, Pullman, Gidley). Samą tylko wymianą spojrzeń potrafią podnieść poziom napięcia. Atmosfera niepokoju...
więcej