Fajny horror, choć początki filmu były nieco nudnawe. Akcja zaczeła się później, ale jestem zadowolony, że obejrzałem go do końca. Pod koniec okazało się, że morderacami byli oni sami po zażyciu grzybków halucynogennych. Film moge też nazwać ostrzeżeniem przed tego typu eksperymentu, gdyż zażywanie narkotyków nie wyjdzie na dobre.
No niestety nawet bez przeczytania tego spojlera nie miałem przyjemności z filmu ;-)
8/10? to na prawdę duża przesada, szczególnie biorąc pod uwagę fakt wszystkie błędy logiczne w filmie, a w szczególności zachowanie tej krótkowłosej dziewczyny.
1. kto rozdziela się na tyle grup, a dodatkowo zamyka się sam w jakimś pomieszczeniu zamiast zostać z innymi? jeżeli ktoś jest rozstrzęsiony i się boi to na pewno samotność w takich okolicznościach nie pomoże.
2. motyw kiedy krótkowłosa dziewczyna zamiast zbiec schodami na dół zaczyna uciekać nimi do góry. do wymyślenia takiej głupoty trzeba być na prawdę kimś bardzo, bardzo głupim. schować się na dachu, super pomysł, brawo, tylko czekać swój helikopter.
3. motyw z inhalatorem. choć sam nie korzystam z takiego czegoś to wydaje mi się, że trzymałbym go przysobie, szczególnie że w wielu momentach mógł go zabrać już jak coś się zaczęło dziać. ta akcja z powrotem do domku też jakoś taka mało przemyślana była.
Biorąc pod uwagę te wszystkie aspekty, które opisałem ten film wypada żenująco i pomimo tego, że każdy ocenia film subiektywnie to raczej są jakieś granice. Film zapowiada się ciekawie, ale to co dzieje się w drugiej połowie po prostu jest śmieszne. jedyne co jakoś ratuje ten film to zakończenie.
Dokładnie. Zauważyłam to samo co Ty i nawet w myślach sobie mówiłam `dlaczego on tego inhalatora nie nosi przy sobie` i `czemu ona biegnie do góry`. Generalnie mam dziwne odczucia po obejrzeniu tego filmu i daję 5/10 ale z drugiej strony widziałam gorsze ;p Dziwne było to, że prawie wszyscy mieli zły odlot. Wszystkim nagle zachciało się zabijać. Ta krótkowłosa swojego faceta, a były tej blondynki zabił właśnie ją. Do tego język niemiecki. Chrystusie Nazaretański. Słuchać ich nie mogłam ale jakoś dałam radę. Nigdy więcej niemieckich/ szwajcarskich/ austriackich filmów. Nie żałuję, że obejrzałam (kolejny do mojej kolekcji horrorów) ale na pewno nie zdecydowałabym się na ten film drugi raz ;)