3,4 51 tys. ocen
3,4 10 1 50570
1,7 18 krytyków
Wyjazd integracyjny
powrót do forum filmu Wyjazd integracyjny

Czytam rózne wypowiedzi i chyba już rozumiem co jest nie tak. Niektórzy nie potrafią popatrzeć na ten film jak na satyrę i biorą wszystko jeden do jednego. Stąd humor nie jest przesmiewczy i abstrakcyjny, tylko głupi i prymitywny. Korporacja nie jest pokazana w krzywym zwierciadle, tylko ktos opisał ich chamsko i prostacko itd, itp. Myslę, że taki mógł zaistnieć problem, bo mi się ten film dobrze ogladało i śmiałem się wiele razy, choć skończyłem studia i do poduszki czytuję Joyce'a. Ale jesli np ktoś chciałby odczytywać film "Głupi i Głupszy" jako paradokument o osobach niepełnosprawnych umysłowo i wyciągać z tego jakieś poważne wnioski, to tez bedzie przerażony tym co jest w tym filmie i ostentacyjnie prymitywnymi zartami z ludzi chorych oraz ze zwierząt. Tylko, że wszyscy wiedzą, że przy ogladaniu takich filmów wrzuca sie na powazny luz, nie traktuje się niczego poważnie i po prostu dobrze bawi. Tak samo powinno być w przypadku "Wyjazdu Integracyjnego". Tyle

ocenił(a) film na 2
Zen1000

Mam cechy osoby które wymieniłeś, i uważam ten film za słaby, nie można niewypału filmowego nazywać filmem dla inteligentnych. To co mówisz można by przekształcić na przykład: film "hannah montana" jest filmem dla inteligentnych... i dalej wymieniać argumenty które przewrotnie pokazują twój punkt widzenia, to bez sensu, bo każdy nawet w gównie jest w stanie wypatrzyć coś pozytywnego. A to ze czytasz dobre książki nie jest wyznacznikiem twojej inteligencji, a tytuł jednej książki nie jest wyznacznikiem dobrego smaku.

ocenił(a) film na 1
credo174

Credo przybijam Ci wirtualną piątkę:)Pozdro sama prawda...

ocenił(a) film na 4
gryszo

Myślę, że zbyt ostro oceniasz film. To po prostu średniak, ale na 1/10 nie zasłużył.

ocenił(a) film na 1
Zen1000

Gratuluje czytania Joyce'a.Zaimponowałeś mi.Jesteś moim idolem.Chylę czoła...Full respect itp...heh.Ja niestety w takim razie nie zaliczam się do inteligentnych wnioskując po Twoim wpisie odnośnie "Wyjazdu integracyjnego" zwananego potocznie komedią...Głupi i Głupszy jest komedią jak się zowie a to( "Wyjazd..." takie coś to jakieś plucie w twarz widzom...Wstyd i żenada że coś takiego w Polsce kręcą...

ocenił(a) film na 2
Zen1000

Gratuluje Joyce'a. Film pozosyanie jednak totalnie słaby i nieśmieszny - za sprawą prostackiego scenariusza. Acha - no i jednym z głównych elementów do rożśmieszania widza miało byc kilkakrotnie powtarzane w filmie słowo na "d..". Tak sobie myślę, z czym by ten film zestawic - moze "Straszny Film" to w załozeniach ten sam ciężar gatunkowy - jednak przy polskiej produkcji ta amerykanska komedia jest genialna..

ocenił(a) film na 4
StrasznyTyp_fw

Proponuje obejrzeć "weekend". Szkoda że już nie na sali kinowej gdzie 3/4 zebranych przy każdej " ku.wie" umierało ze śmiechu ;) Spójrzmy prawdzie w oczy - nie mamy poczucia humoru... pozdrawiam

extrimo

Złe argumenty i zły przykład filmu.Przekleństwa to mogą śmieszyć ale małolatów wcinających chipsy w tylnej części kina."Weekend" i "Wyjazd integracyjny" to dwa słabe filmy dla odmóżdżonego widza. Może ty nie masz poczucia humoru więc nie używaj proszę "my" .Czy jeśli ktoś kiwnie palcem też pękasz ze śmiechu??.Ja przy każdym kabarecie dobrze się bawię.Lubie też polskie komedie ale te które były robione kiedyś. Komedie które o czymś opowiadały ,sytuacje były zabawne a fabuła wciągała do samych napisów końcowych. Teraz to papka mało śmiesznych min,gestów,i dialogów z nieutalentowanymi aktorzynami i celebrytami.

ocenił(a) film na 4
Baza26

Zwróć proszę następnym razem uwagę, że odpisałem koledze wyżej na jego post nie do głównego wątku stąd "MY", nie jesteś pępkiem świata i nie wszystkie my tyczą się też Ciebie. Do prawdy nie rozumiem po co się podczepiłeś niżej tym bardziej, że argumentów to ja nie wytoczyłem jedynie zaproponowałem film koledze.
Ps Niestety nie były to małolaty w tylnej części kina lecz jak napisałem - większość. Inaczej nie był bym chyba zdziwiony.

Zen1000

"choć skończyłem studia i do poduszki czytuję Joyce'a" - pomijając ten nieco śmieszny 'dowód na bycie inteligentnym', mogę jedynie dodać, że osoba inteligentna nie musi wcale mieć poczucia humoru :)

użytkownik usunięty
otsohoji

zen 1000 milczy.

ocenił(a) film na 9

Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swojego poczucia humoru. Myślę, że jednych bawi to, innych tamto. jedyne co mnie nieco odstręcza to pewna postawa typu "offence", którą wielu ludzi prezentuje. "To jest gó...no i tak powiedziałem ja oraz Bóg najwyższy, a kto twierdzi inaczej ten smieć". To jest dosyć śmieszne, ale też i ponure. A co do filmów amerykańskich to mam taką małą refleksję. Majmarniejszy film ma tam budżet 30 mln dolarów ("Kac vegas" miał chyba 35 mln) polskie produkcje mają milion, góra dwa dolarów budżetu. czy to coś komuś mówi, czy w ogóle sie nie liczy, bo przeciez "Polacy i na drzwiach od stodoły polecą".

ocenił(a) film na 1
Zen1000

To nie jest tylko kwestia pieniędzy. Doskonałym przykładem mogą być filmy Koterskiego, tanie ale inteligentnie śmieszne. Tymczasem tu zaserwowano nam masę głypich gagów na poziomie gimnazjum i koszmarnie czerstwe dialogi. A co do studiów i Joyce'a to tylo moge przyłączyć się do poprzedników, i z lekka wyśmiać ten niezbity dowód na "bycie inteligentnym":)

ocenił(a) film na 1
taomoguei

Zgadzam się, że to nie kwestia pieniędzy. Mówimy o komedii nie o kinie akcji. Cała twórczość Allena opiera się na inteligentnym dowcipie a nie na milionowych budżetach. A nieśmiertelny Monty? A kino czeskie? Czesi wyprzedzają nas o lata świetlne w komediach nie dlatego, że maja miliony na produkcję, tylko dlatego, że wiedzą, jak się robi komedie. Polska komedia niestety skończyła się na "Seksmisji".

ocenił(a) film na 6
gatekeeper

no cóż, internet wszystko przyjmie, nawet Twoje ostatnie zdanie, które jest zupełnie bez sensu, bo dla niektórych komediami są też takie filmy jak Vabank II, CK Dezerterzy, Killer albo Dzień Świra,
że nie wspomnę o serialu Alternatywy 4

ocenił(a) film na 1
euremail

spokojnie spokojnie!! absolutnie nie podważam jakości filmów, które wymieniasz. Raczej chodziło mi o to, że niestety poza kilkoma klasykami, nie umiemy zrobić fajnego błyskotliwego zabawnego filmu. a tłumaczenie, że tak jest, bo mamy na nie mało kasy, jakoś do mnie nie przemawia ;)

ocenił(a) film na 6
gatekeeper

nie przeczę, właśnie wróciłem z kina i rzeczywiście temat z takim potencjałem został niewykorzystany,

ocenił(a) film na 5
gatekeeper

Sory sorry:) ale Allen moze i jest dobrym rezyserem i wogole ale jakos ta super komedia "o północy..." mnie uspila w kinie delikatnie..., a i tylko mi nie mow ze to trzeba zrozumiec znac jakas tam historie literature itp

ocenił(a) film na 1
wenus88

a kiedy ja coś o literaturze wspomniałam?? czy historii?? O.o
a tak na marginesie z czystej ciekawości zapytam: czy jakikolwiek inny film Allena oprócz ostatniego kiedyś może obejrzałaś...? ;)

ocenił(a) film na 5
gatekeeper

oczywiscie ze tak :) ale mowie o ostatnim jaki obejrzalam aaaa ps noe mowie ze powiedzialas o histori i literaturze -- tylko ZEBYS NIE MOWILA :d A TO ROZNICA

ocenił(a) film na 1
wenus88

okej;) akceptuje Twoje argumenty, możemy iść na piwo ;p

ocenił(a) film na 5
gatekeeper

hehe no widzisz ;p

ocenił(a) film na 1
Zen1000

zen1000 wracaj lepiej do trolowania na samosi

użytkownik usunięty
Zen1000

Ja powiem wprost. Nigdy nie zmuszalem nikogo do swojej opinii. Kazdy ma swoje gusta. Dla mnie ten film prawdopodobnie bedzie beznadziejna szmira i kalka hamerykanskiego vac kegas. Jedyny powod dla ktorego byc moze obejrzalbym go to glinka w ponczochach, jezeli juz mialbym szukac jakiejs zalety.

ocenił(a) film na 2
Zen1000

Ja ciebie nie traktuje jak śmieć, nikogo tak nie traktuje, tylko twoje wypowiedzi zahaczają o pewien rodzaj subiektywnego bełkotu, co pozwala mi wydać (na podstawie tego co powiedziałeś), ocenę ciebie jako "krytyka filmowego" i to negatywnie

ocenił(a) film na 1
Zen1000

zastanawia mnie od kiedy chamstwo i prymitywizm jest synonimem satyry... pozdrawiam / najwyraźniej nieinteligentna..

ocenił(a) film na 3
Zen1000

Film totalnie nietrafiony, wręcz żenujący, "humor" betonowy. Nie spełnia założeń gatunkowych, w życiu nie nazwałabym tego komedią, a porównywanie tego filmu do "Głupi i Głupszy" nie jest właściwe, bo to zupełnie inna liga. A już na pewno nie ma w "wyjeździe" elementów humoru wysokiego, satyrycznego, więc nie o inteligencję tu idzie. Inteligentny humor to Mrożek, a nie jakaś tam przygłupawa szmira. Komedia powinna być śmieszna, lekka (jak u Carrey'a), a nie wprawiająca w niesmak i zażenowanie. Czytania Joyce'a gratuluję, ale jakoś nie uważam tego za "potwierdzenie" inteligencji :)

Zen1000

Jakoś mi się tak nasunęło jeśli chodzi o to czytanie książek do poduszki:
http://www.youtube.com/watch?v=N06OE0REDKE
Tak to jest gdy człowiek chce podkreślić fakt że jest inteligentem a nie wie, że trzeba poznać się jako inteligenta, a nie podkreślać to że się nim jest.

Zen1000

skonczylem studia o Joyce'a czytuje do poduszki- mega bezpretensjonalne

wielkiznawca

weźcie wy się kur... uspokójcie z tym Joyce'm, ciekawe co wy czytacie? playboya albo studiujecie wzorki na papierze toaletowym, kinomani buhaha

ocenił(a) film na 4
Zen1000

Ostatnio zajebiście modne zrobiło się pisanie: film nie dla głupich ! dla inteligentnych !
IMHO bzdury. Przecież to kinowa masówka nic więcej albo Ci się podoba tak jak to zrozumiałeś albo nie. Mało ma do poczucia humoru to czyś głupi jak but czyś dzisiejszym Einsteinem.

ocenił(a) film na 9
extrimo

O tym Joyce'ie koledzy i koleżanki wspomniałem pół żartem, pół serio i cóz się wydarzyło. Wydarzył się kolejny niesamowity atak, nie wiadomo dlaczego. Jesli chodzi o samego Joyce'a nie wiem czy ktokolwiek z was do niego sięgał czy tylko zna go z nazwiska w wikipedii. Jesli siegał zrozumie co mówiłem o inteligencji. Oczywiscie nie jest to żaden dowód i daleki jestem od tego by udowadniać, że jestem inteligentny (hehe), ale w tabloidowym skrócie chciałem zaznaczyć, że składać płynnie wyrazy i kojarzyć róznorakie fakty umiem. Bez tych umiejętności Joyce jest nie do przeczytania. Ale to był tylko pewien żart, zagajenie. Trzeba zrozumiec przede wszystkim jedno. Wystarczy przeczytać recenzje "Och Karol", czy nawet "Ladies", bardzo dobrze zrealizowanych filmów komercyjnych i większości recenzentów coś się w nich nie podoba: uproszczenia, tandeta, ci sami aktorzy, nawet nieprawdziwy obraz Warszawy. Moim zdaniem następują dwa błędy logiczne. Recenzenci mówią CO ONI by w tych filmach widzieli i JAK ONI by pewne zawiłości fabuły rozwiązali. To pierwszy błąd: nie ocenianie materiału zastanego, tylko tworzenie własnej tezy, a potem udowodnienie, ze ona nie wystepuje i radosne podsumowanie recenzji negatywnymi określeniami. Drugi błąd: do tych filmów przykładana jest ta sama miarka co do głębokich filmów psychologicznych. Ludzie zapominają, że są to filmy rozrywkowe stworzone ku uciesze widzów, a furia ataków nie zna granic. Twórcy sa posądzani o niszczenie kinematografii, o schlebianie niskim instynktom itd. Dla mnie to paranoja. Po prostu idziesz na film i się dobrze bawisz, albo ci sie on nie podoba, tyle. Nie wiem po co wykładać tu wielkie działa. Pewnie sie teraz narażę, ale dlatego napisałem, że to film dla inteligentnych, a nie pseudointelektualistów. Pseudointelektualisci mają swoja biblie inteligencji. Wiedzą, że należy czytać Głowackiego, ogladać Allena itd, natomiast warto pojechać po Ibiszu, Nataszy Urbańskiej itd, wtedy jest się cool. I to tyle co chciałem powiedzieć i nie po to by się wykłócać o swoje racje, po prostu tak uwazam, zaś Ty możesz mieć jak najbardziej inne zdanie i bardzo Was wszystkich gorąco pozdrawiam.

Zen1000

Po miażdżącym ataku społeczności filmwebowej nie wytrzymałeś presji. Po pierwszym poście, w którym chciałeś film jakoś pokrętnie bronić zabrnąłeś w coś w stylu gimnazjalnego "o gustach się nie dyskutuje" albo "to tylko komedia jest". W każdym gatunku czy podgatunku filmowym są filmy dobre i słabe, każdy film jest do oceniania. Tworzysz "święty" gatunek filmów, których się nie krytykuje, bo jak krytykujesz to jesteś "przeintelektualizowanym wykształciuchem". Z tego konkretnego podgatunku też mamy filmy ciepło przyjmowane jak np. "Kac Vegas" czy chociażby trylogia "American Pie". Filmweb krytykuje i ocenia - od tego jest, pisząc takie tezy negujesz sens istnienia portali filmowych.
Obi- Wan Kenobi powiedziałby, że "stałeś się dokładnie tym, co przysięgałeś zniszczyć" No i jeszcze sugerujesz, że ludzie nie wiedzieli na co do kina idą - " Niektórzy nie potrafią popatrzeć na ten film jak na satyrę i biorą wszystko jeden do jednego"- taa no pewnie ludzie nie ogarnęli, że idą na komedię do kina. Jak masz takie posty pisać, to lepiej sobie odpuść. Wczorajsze rozpaczliwe ocenianie filmów powszechnie lubianych też nie pomoże (patrz profil Zen1000), o i jeszcze kilka filmów słabo znanych też się znalazło, pewnie by ugruntować pozycję inteligenta na forum :) Zabawnie wygląda "Wyjazd Integracyjny" obok Edwarda, Ojca Chrzestnego i Adwokata Diabła w najwyżej ocenianych.
Lepiej przenieś się na Pudelka czy gdzieś.

PS Gratuluję Joyce'a

PPS A i zapomniałem stwierdzić, że jesteś pewnie jakimś facetem wynajętym przez PR tego filmu, lub gimnazjalistą. Wszystko jedno.

ocenił(a) film na 9
Mhatix

Zrobiłeś dokładnie to o czym pisałem. Postanowiłeś przy...ć ad personam. Niesamowicie, że tak mnie znasz i wiesz kim jestem i z taka łatwoscią mnie oceniasz. Oczywiście, że jestem człowiekiem z PR, a za każdy wpis dostaję milion dolców. Na razie wybudowałem chatę w Miami, ale teraz zbieram na drugą. Fighting! Fighting! To się liczy, nie bylibyśmy soba gdybyśmy szabelkami nad głową nie pomachali. Już nasi praszczurowie pod Grunwaldem pokazali kto tu rządzi. Ja tymczasem mam kilka spraw do załatwienia, więc niestety nie będę mógł kontynuowac tej fascynujacej wojny słownej. Na koniec dwie rzeczy: Konto mam od ponad roku, lubię "Edwarda", "Głupiego i Głupszego" tak jak i "Wyjazd", każdy w innym gatunku, na takiej zasadzie jak czytam Joyce'a i Cohelio (Cortazara też czytuję, żeby nie było) i druga sprawa, która pewnie się nie zmieni w nas Polakach: dyskusja nie jest nigdy dyskusją, a tylko przekrzykiwaniem się, a jak brak argumentu to lu go, że dziadek z Werhmachtu. I tak juz pewnie pozostanie. Serdecznie dziękuję za uwagę i idę zbijać szmal na innych portalach, bo tu już niestety zostałem wykryty.

Zen1000

Przytoczyłem argumenty. Nie doczekałem się odpowiedzi. Dostałem w zamian cyniczną gadkę męczennika. Popatrz na forum, każdy ma prawo do własnego zdania, tylko niektórzy zostają sprowadzeni na ziemię jak gadają głupoty. Sam popatrz w pierwszym poście stawiasz tezę, że film jest krytykowany, ponieważ ludzie nie rozumieją wyrafinowanego humoru w filmie = masz co chciałeś. Tylko groteskowe jest, że przytaczasz stereotyp o Polakach, którego sam jesteś najlepszym przykładem :) A z tą przesiadką na inne forum to chyba całkiem niezły pomysł.

ocenił(a) film na 2
Mhatix

Facet (Zen1000), mimo, że uciekł i tak osiągnął cel marketingowy dla filmu. Założył temat na forum "Film dla inteligentnych" i już się będzie taki przeciętny Kowalski zastanawiał, czy większość społeczności może myli. Wystarczy pod filmem co jakiś czas zakładać/ kontynuować wątek zachwalający film, by negatywne wypowiedzi zmieszały się z pozytywnymi. Tak to niestety dziś jest. Producenci muszą "ratować" swoje dzieło najmując jakieś tanie agencje PR.

Zen1000

oczywiście że jesteś od PR to proste, dostajesz marne pieniądze za zachwalanie tego filmu, poza tym fakt że nagle postanowiłeś założyć konto w ciągu jednego dnia i ocenić najważniejsze obrazy w światowej kinematografii i jeszcze jedno akurat z tych wszystkich wielkich arcydzieł akurat ta najnowsza komedia należy do twoich ulubionych filmów i jeszcze ta tania gadka o dobrych książkach i wykształceniu

JEJKU co za żenada

ocenił(a) film na 3
spokozboru

Jak dla mnie ten film jest denny. Może ze dwa razy się zaśmiałem. A robić film, żeby zobaczyć czyjeś cycki to nie jest dobra droga.

ocenił(a) film na 2
Zen1000

"składać płynnie wyrazy i kojarzyć róznorakie fakty umiem. Bez tych umiejętności Joyce jest nie do przeczytania".

Powiedziałabym więcej - bez tych umiejętnosci życie w cywilizowanym swiecie jest niemożliwe. Nie jest możliwe przeczytanie jakiejkolwiek książki, nie mówiąc już o Joysie.

Akurat "Wyjazd Integracyjny" mi się nie podobał, ale jesli chodzi o reszte filmów które oceniłes, to mamy nawet zbliżony gust :). Tyle że ja Joyce'a nie czytam do poduszki.

ocenił(a) film na 9
CountryGirl

Zastanawia mnie dlaczego nikt nie chodzi do kina na tzw. kino ambitne...? (upraszczam - widownia bardzo nieliczna) Gdyby była widownia robiłoby się takie filmy. Dlaczego tak mało osób zobaczyło Ki Leszka Dawida, NN Falka, dlaczego oryginalna Hiena Grzegorza Lewandowskiego w ogóle nie weszła do dystrybucji?

użytkownik usunięty
Zen1000

ale czy ktoś z Was w ogóle widział ten film???? bo mam wrażenie, że odbywa się tu rozmowa ślepych o kolorach

Ba, oceniłem nawet :)

ocenił(a) film na 7
Mhatix

Zen1000 Dobrze mówi! Wódki bym nie poskapił dla niego. A Film oglądałem. podobał mi się. bo to nie jest kolejna romantyczna komedia z wiadomym zakończeniem. Zaskoczył mnie ten film wiele razy i to przede wszystkim pozytywnie. Końcówka trochę licha. Ale film (a komedii nie lubię) spodobał mi się, także 7/10.

ocenił(a) film na 9

Tez mam takie wrażenie... Rozmowa slepych o kolorach...

arunaczala

Na filmwebie a w szczególności jeśli chodzi i ten film to ostatnio normalne ;)

ocenił(a) film na 9
sledziks

Poziom frustracji rośnie;-) wystarczy popatrzeć na ostatnie ataki na kac wawa czy big love. Recenzenci upodabniaja sie do forumowiczow, a forumowicze do hordy szakali. Krytyk Raczek wzywa do bojkotu kac wawa, krytyk Walkiewicz peroruje na temat horyzontow intelektualnych rezyserki Bialowąs... Szyderstwo ostatnio króluje w wypowiedziach na każdy temat. Ale przy filmie tak niezobowiazujacym jak ten mnie osobiście dziwi:-(

ocenił(a) film na 2
Zen1000

Do poduszki czytuję Joyce'a - o ja pier... człowieku ogarnij się. Ach, Ci młodzi, wykształceni, z wielkich miast. Co za dno intelektualne.

ocenił(a) film na 2
Zen1000

"choć skończyłem studia i do poduszki czytuję Joyce'a." - proponuję zacząć nowe studia i co innego czytać do snu bo najwyraźniej dużo Ci sie w głowie po**bało od tego skoro widzisz ten film w kategoriach "DLA INTELIGENTNYCH" a może pomyliłeś filmy? Tu już prędzej bo jednak Joyce zobowiązuje

peeszet

A który film nie jest robiony dla kasy?
Może ten akurat jest w tej materii wybitny, ale co tam... Ma swój target, czyli ludzi którzy przychodząc do kina chcą się pośmiać i rozerwać, reszta smutasów nie ma tu czego szukać :) Próżno w dzisiejszych czasach szukać ambitnych komedii, 99% to szmira niestety.

ocenił(a) film na 2
samAelje

a Ci się przypadkiem rubryki nie pomyliły że mi zadajesz pytanie w ogóle nie nawiązujące do mojej wypowiedzi?
Ogarnij się

ocenił(a) film na 9
peeszet

Poziom dyskusji powala. Proponuje użyć jeszcze wiecej wulgaryzmow, to z pewnością potwierdza świetny filmowy gust. Użycie **** niczego nie załatwia