PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464256}

Wyspa tajemnic

Shutter Island
2010
8,2 608 tys. ocen
8,2 10 1 607794
7,3 98 krytyków
Wyspa tajemnic
powrót do forum filmu Wyspa tajemnic

Zakończenie może mieć dwa rozwiązania. Pierwsze - świr, drugie szeryf.

Rozważmy pierwszą opcję. Jest prawdziwym porządnym policjantem i
doktorzy mieszają mu w głowie, z powodu iż nie był dla nich wygodny.
Na statku już jego partner zaczął podawać mu środki psychiczne -
papierosy. Więzień powiedział mu, że jest on podstawiony, że jeśli
uwierzył, w to, że jego kolega jest godny zaufania to przegrał. Kiedy
prowadził przesłuchanie najnormalniejsza pacjentka odwróciła uwagę jego
przyjaciela i napisała na kartce "uciekaj", co oznacza że jego kolega
jest podstawiony i najlepiej będzie ewakuować się z wyspy. Zdanie "
lepiej umrzeć jako dobry człowiek czy żyć jako potwór" można zrozumieć
"jestem dobry i wole umrzeć jako dobra osoba, a nie jak Ty być
potworem".

Inna możliwość. Tedd okazał się chorym człowiekiem, któremu lekarze
dali kolejną szansę. Wyciągnęli mu pomocną dłoń i dali wolność na
statku, kiedy powrócił dalej wierzył w swoją historię. Spał z innymi
chorymi, podczas rozmowy z jednym gościem, który jak on był chory doszło
do nieporozumienia, gdyż więzień zarzucał mu coś czego rzekomo nie
zrobił. Sny jego i żona ukazująca się mu na jawie, potwierdzają chorobę.
Na koniec jest prawdopodobne że do wszystkiego się przyznał.
Słowa "lepiej umrzeć jako dobry człowiek czy żyć jako potwór" świadczą,
że zdał sobie sprawę co zrobił, lecz pragnął wierzyć w swą niewinność,
gdyż nie chciał żyć z obciążającym go sumieniem.

ocenił(a) film na 9
ByMat

Moim zdaniem on był chory psychicznie, ale terapia szokowa zastosowana przez lekarzy zadziałała. W finałowej scenie, gdy lekarz do niego przychodzi ten znowu zwraca się do niego jak do wyimaginowanego partnera, ale robi to specjalnie, żeby lekarze myśleli, że choroba wróciła. Odchodząc mówi "lepiej umrzeć jako dobry człowiek niż żyć jako potwór", co dla mnie znaczy, że będąc świadomy swego czynu chciał umrzeć, niż całe życie żyć ze świadomością tego co się stało.

ocenił(a) film na 9
mino87

Sądzę, że masz rację. Dokładnie to samo przyszło mi na myśl. Chciałem o tym napisać, ale widzę, że mnie wyręczyłeś.

mino87

Jest tak jak napisałeś, i nie ma co dużo filozofować:)

pzdr.

ocenił(a) film na 9
ByMat

Ciekawa interpretacja mówiąca, że Andrew był niewygodnym szeryfem, którego chciano wrobić w chorobę psychiczną, niestety niemożliwa...

Po obejrzeniu filmu po raz wtóry (tak jak w moim przypadku) zwraca się uwagę na szczegóły, które niewątpliwie świadczą o tym, że Andrew był faktycznie chory, a "gra" w śledztwo, w które zaangażowano pracowników szpitala (a w części nawet pacjentów) była nowatorską formą terapii.

Przykłady:
1) po przyjeździe na wyspę wszyscy strażnicy patrzą na Andrew w dziwny sposób, co on sam zauważa, komentując, że zachowują się jakby szaleństwo było zaraźliwe (pewnie wiedzą o nowatorskiej terapii i są jej przeciwni - trudno będzie upilnować pacjenta, któremu daje się wolną rękę)
2) psychotropy w papierosach? - ciekawe, zwłaszcza, że Chuck też je pali - nikt mi nie wmówi, że papierosy były w jakiś cudowny sposób znaczone i Andrew wyciągał te naładowane psychotropami
3) kiedy podczas przesłuchania Andrew pyta kobietę jaki jest lekarza Rachel Solano (vel Chuck - lekarz Andrew), ta dyskretnie spogląda na Chucka i odpowiada, że miły w obejściu, a wtedy Chuck się delikatnie uśmiecha. Następnie prosi o szklankę wody i pisze Andrew w notatniku RUN - to proste. Pacjentka (bo jest to pacjentka z lekkim schorzeniem - jak sama powiedziała zabiła tylko siekierą męża, który ją bił i zdradzał:) wie, że Andrew jest poddawany nowatorskiej terapii, która w razie niepowodzenia skaże go na zabieg, w efekcie którego może zostać "rośliną"
4) Chuck - partner-lekarz Andrew jest zawsze przy nim, jest raczej obserwatorem niż uczestnikiem śledztwa (jak prawdziwy psychiatra obserwuje swojego pacjenta).

Takich przykładów jest mnóstwo.
Wiem, że furtka w postaci możliwości wielokierunkowej interpretacji jest ciekawa, ale trzeba się pogodzić z faktem, że film daje jedno możliwe rozwiązanie, które I TAK DAJE DO MYŚLENIA.

ocenił(a) film na 9
netkanetka

Ja też uważam, że Andrew był faktycznie chory, ale zabawie się przekornie w obrońcę, tezy z prawdziwym szeryfem i obalę w prosty sposób twoje przykłady:

1) Patrzą na niego w dziwny sposób, bo jest człowiekiem z zewnątrz i podejrzewa co się dzieję na wyspie, a oni o tym wiedzą.
2) Akurat jaki to problem? Zauważ, że Chuck zawsze daje mu albo pojedynczego papierosa albo wysuniętego z paczki, tak by wziął właśnie tego a nie innego.
3) Patrzy na Chucka, bo obojętnie jaką wersję przyjmiemy Chuck nazywa się inaczej i jest lekarzem, kobiecina zdaję sobie z tego sprawę ale wie, że nie może się wygadać i dlatego piszę RUN na kartce gdy "Chuck" odchodzi. Ta scena pasuje do obydwu wersji w taki sam sposób.
4) Chuck udaję partnera Andrew'a, więc w oczywisty sposób jest postacią drugoplanową. Niezbyt pomaga w rozwiązaniu śledztwa bo dlaczego miałby to robić, skoro celem jest wrobienie Andrew w chorobę psychiczną?

Wybacz, ale BARDZO nietrafione przykłady.

ocenił(a) film na 9
pruszyn

Jest tylko jeden problem. Jeżeli Teddy byłby zdrowy i wiedziałby o tym do końca, a pokręcenie głową Chuka do tego lekarza nie znaczyłoby "niestety terapia nie podziałała", tylko "nie dał się nabrać", to Teddy w naturalny sposób chciałby się bronić albo uciekać przed lobotomią. Wolałby nawet rzucić się z klifu i zabić niż żyć jako roślina. No chyba, że ten przemyślany w każdym względzie film nie przewiduje istnienia systemu obronnego.

ocenił(a) film na 9
Alighieri

jest też trzecia opcja - będzie kontynuacja.

Alighieri

a może chciał sie przekonać co jest naprawde w tej latarni ;) a kontynuacji nie bedzie bo zniszczą film :)

ocenił(a) film na 9
pruszyn

Mów co chcesz.
Cenię Twoją przekorę, ale i tak wiemy jaka jest prawdziwa wersja - Andrew jest świrem!!!

A przykłady, jak przykłady do jednych przemawiają, do innych nie.
Poza tym dobrze wiemy, że siła argumentów zależy od umiejętności interpretowania faktów "na swoją modłę".

Spróbuj obejrzeć film jeszcze raz, ale już pod kątem poprawnej interpretacji, a zobaczysz jakie szczególiki wyjdą na jaw:)

ocenił(a) film na 9
pruszyn

Przykłady jak przykłady, do jednych przemawiają, do innych nie.
Cenię Twoją przekorę, ale i tak dobrze wiemy jakie jest prawdziwe rozwiązanie zagadki Andrew.

Twoje kontrprzykłady można przebić z taką samą łatwością jak moje.
Siła argumentów zależy od umiejętności interpretowania faktów "na swoją modłę".

Jednakże skoro zgadzamy się co do jedynej właściwej interpretacji, to dalsza dyskusja wydaje się bezcelowa:)

ocenił(a) film na 8
ByMat

heh netkanetka :
prosze Cie ... nie pokazuj jak malo rozumiesz z filmu !! kilka razy ogladalas film zeby zrozumiec Wyspe tajemnic ?? kazdy normalny czlowiek wychodzi z kina i wie ... rozumie... a potem wspolczuje glownemu bohaterowi. szkoda slow...
a potem sa oceny filmow wziete z kosmosu... zal

ocenił(a) film na 9
zdeniu84

Twoje zarzuty jakoby mało rozumiem z filmu są niewłaściwe, wręcz atakujące!

Ty nigdy nie oglądasz filmu, który Cię zaintryguje po raz drugi, żeby wyłapać sobie tzw. "smaczki"?

Poza tym nigdy nie uważałam, że film może mieć alternatywne zakończenie, mówiące o tym, że Andrew był wrabiany.

Moje wątpliwości dotyczyły jedynie "tajemnicy plastra", który główny bohater miał na czole, a który interpretowałam jako zabawę Scorsese'a z widzem!
Po powtórnym obejrzeniu filmu sama rozwiązałam sobie tajemnicę.

Lepiej, drogi użytkowniku filmweb'u, wypowiadaj się raczej na temat swoich interpretacji i odczuć po obejrzeniu filmu, niż na temat moich umiejętności rozumienia!

Życzę powodzenia, bo widzę że będzie trudno.
Pozdrawiam.

ByMat

Moja wersja jest taka mowiac do swojego doktora znów Chuck, zrobil to specjalnie a wypowiedzenie slow " lepiej umrzeć jako dobry człowiek czy żyć jako potwór" zabrzmialo jak głebokie pytanie i on wybral sie na ten zabieg by sie przekonac czy ten zabieg wymaze moge jezgo wspomnienia czy go mzoe zabije tego nie wiem ale twierdze ze swiadomie chcial tego zabiegu.

ocenił(a) film na 9
ByMat

Poza tym podczas sceny gdy Teddy spotyka lekarza w latarni ten mówi wszystkie kwestie z jego snów. Teddy/Andrew nigdy mu o nich niby nie opowiadał. To znaczy, że zna je z wcześniejszych postępów w terapii. Pewnie opowiedział mu o tym zanim znowu się zresetował.

ocenił(a) film na 9
Alighieri

Tak w ogóle w zakończeniu zawarta jest zagadka, tyle że nie polega ona na tym czy Andrew jest świrem, czy może szeryfem, tylko czy dał się okaleczyć specjalnie, czy choroba faktycznie nawróciła. Moim zdaniem dał się zabić specjalnie, ponieważ nie mógł znieść tego co zrobił. Andrew nawiedzają 2 demony. Jednym jest jego żona - moim zdaniem jest to symbol poczucia winy za śmierć dzieci, drugim zaś jest Andrew L. czyli on sam, tylko że brzydszy - jest on z kolei symbolem poczucia winy za to co zrobił żonie. I nie mówię tu o tym, że ją zastrzelił. Popatrzcie. Ten wyimaginowany Andrew był podpalaczem. Ogień nie zabija od razu, trawi powoli. Andrew prawdziwy pił i zaniedbywał żonę, a ona przez niego powoli się spalała, co doprowadziło do tragedii. To, że podpalacz jest przejawem poczucia winy Andrew można też wyczytać ze snu, w którym podpalacz proponuje Andrew drinka. Podpalacz ma na twarzy ogromną bliznę, a jak powiedziano z ran powstają potwory. Podpalacz był potworem drzemiącym w Andrew. Andrew chciał go zabić, ale jeżeli by to zrobił nie doszedłby prawdy. Jeżeli chciał dojść prawdy musiał pogodzić się ze swoją mroczną naturą, jeżeli by się jej wyparł już nigdy nie wróciłby do rzeczywistości.

ocenił(a) film na 9
Alighieri

Tak w ogóle w zakończeniu zawarta jest zagadka, tyle że nie polega ona na tym czy Andrew jest świrem, czy może szeryfem, tylko czy dał się okaleczyć specjalnie, czy choroba faktycznie nawróciła. Moim zdaniem dał się zabić specjalnie, ponieważ nie mógł znieść tego co zrobił. Andrew nawiedzają 2 demony. Jednym jest jego żona - moim zdaniem jest to symbol poczucia winy za śmierć dzieci, drugim zaś jest Andrew L. czyli on sam, tylko że brzydszy - jest on z kolei symbolem poczucia winy za to co zrobił żonie. I nie mówię tu o tym, że ją zastrzelił. Popatrzcie. Ten wyimaginowany Andrew był podpalaczem. Ogień nie zabija od razu, trawi powoli. Andrew prawdziwy pił i zaniedbywał żonę, a ona przez niego powoli się spalała, co doprowadziło do tragedii. To, że podpalacz jest przejawem poczucia winy Andrew można też wyczytać ze snu, w którym podpalacz proponuje Andrew drinka. Podpalacz ma na twarzy ogromną bliznę, a jak powiedziano z ran powstają potwory. Podpalacz był potworem drzemiącym w Andrew. Andrew chciał go zabić, ale jeżeli by to zrobił nie doszedłby prawdy. Jeżeli chciał dojść prawdy musiał pogodzić się ze swoją mroczną naturą, jeżeli by się jej wyparł już nigdy nie wróciłby do rzeczywistości.

ocenił(a) film na 9
ByMat

Tak w ogóle w zakończeniu zawarta jest zagadka, tyle że nie polega ona na tym czy Andrew jest świrem, czy może szeryfem, tylko czy dał się okaleczyć specjalnie, czy choroba faktycznie nawróciła. Moim zdaniem dał się zabić specjalnie, ponieważ nie mógł znieść tego co zrobił. Andrew nawiedzają 2 demony. Jednym jest jego żona - moim zdaniem jest to symbol poczucia winy za śmierć dzieci, drugim zaś jest Andrew L. czyli on sam, tylko że brzydszy - jest on z kolei symbolem poczucia winy za to co zrobił żonie. I nie mówię tu o tym, że ją zastrzelił. Popatrzcie. Ten wyimaginowany Andrew był podpalaczem. Ogień nie zabija od razu, trawi powoli. Andrew prawdziwy pił i zaniedbywał żonę, a ona przez niego powoli się spalała, co doprowadziło do tragedii. To, że podpalacz jest przejawem poczucia winy Andrew można też wyczytać ze snu, w którym podpalacz proponuje Andrew drinka. Podpalacz ma na twarzy ogromną bliznę, a jak powiedziano z ran powstają potwory. Podpalacz był potworem drzemiącym w Andrew. Andrew chciał go zabić, ale jeżeli by to zrobił nie doszedłby prawdy. Jeżeli chciał dojść prawdy musiał pogodzić się ze swoją mroczną naturą, jeżeli by się jej wyparł już nigdy nie wróciłby do rzeczywistości.

ocenił(a) film na 9
ByMat

Tak w ogóle w zakończeniu zawarta jest zagadka, tyle że nie polega ona na tym czy Andrew jest świrem, czy może szeryfem, tylko czy dał się okaleczyć specjalnie, czy choroba faktycznie nawróciła. Moim zdaniem dał się zabić specjalnie, ponieważ nie mógł znieść tego co zrobił. Andrew nawiedzają 2 demony. Jednym jest jego żona - moim zdaniem jest to symbol poczucia winy za śmierć dzieci, drugim zaś jest Andrew L. czyli on sam, tylko że brzydszy - jest on z kolei symbolem poczucia winy za to co zrobił żonie. I nie mówię tu o tym, że ją zastrzelił. Popatrzcie. Ten wyimaginowany Andrew był podpalaczem. Ogień nie zabija od razu, trawi powoli. Andrew prawdziwy pił i zaniedbywał żonę, a ona przez niego powoli się spalała, co doprowadziło do tragedii. To, że podpalacz jest przejawem poczucia winy Andrew można też wyczytać ze snu, w którym podpalacz proponuje Andrew drinka. Podpalacz ma na twarzy ogromną bliznę, a jak powiedziano z ran powstają potwory. Podpalacz był potworem drzemiącym w Andrew. Andrew chciał go zabić, ale jeżeli by to zrobił nie doszedłby prawdy. Jeżeli chciał dojść prawdy musiał pogodzić się ze swoją mroczną naturą, jeżeli by się jej wyparł już nigdy nie wróciłby do rzeczywistości.

ocenił(a) film na 10
Alighieri

ostatnia scena mowi wszystko: Teddy swiadomie prowokuje chucka nawrotem choroby ten kiwnieciem glowy(!) daje na niego wyrok swiadomie i wie co to oznacza za chwile Teddy odchodzi bo wie co sprowokowal, jedyna szansa na przekonanie sie na sobie o prawdzie o zakazanych experymentach itd, partner chuck (zaden doktor) widzac desperacje i odwage kolegi wola do niego "Teddy" ... (po co???) przed sekunda wyslal do na rzez... tylko to mi wyjasnijcie po co go chce zatrzymac skoro go sekunde wczesniej zakapowal,
jakim cudem wpływał na wyspe ,skoro był pacjentem, w ostatniej scenie szeryf upewnia się że chwile potym jak usiadł,jego opiekun odrazu czestuje go papierosem ,a sam bierze innego z paczki pozd tych wszystkich z klapkami na oczach

użytkownik usunięty
klejson

"partner chuck (zaden doktor) widzac desperacje i odwage kolegi wola do niego "Teddy" ... (po co???) przed sekunda wyslal do na rzez... tylko to mi wyjasnijcie po co go chce zatrzymac skoro go sekunde wczesniej zakapowal"
Woła do niego 'Teddy?', chcąc sprawdzić, czy jego choroba faktycznie wróciła.

"jakim cudem wpływał na wyspe ,skoro był pacjentem"
Wypłynęli z wyspy, pokręcili się po zatoce, wrócili.

"w ostatniej scenie szeryf upewnia się że chwile potym jak usiadł,jego opiekun odrazu czestuje go papierosem ,a sam bierze innego z paczki"
Argument taki sobie. Zresztą, jak mówiła Rachel w jaskini, te substancje uaktywniłyby się dopiero po wielu godzinach.
_____________________________________________
klejson, nie dobijaj tym samym postem w tylu tematach...

Alighieri, niezłe spostrzeżenia ;)

ale i tak był faszerowany amytalem sodu znacznie wcześniej, więc mógł sobie to wkręcić i nie musiały to być objawy schizofrenii

wg mnie kluczem nie jest ostatnia scena, ale właśnie scena w jaskini z Rachel, mógł ją sobie wymyślić z powodu choroby lub tejże substancji, albo była prawdziwa, a na koniec mu odwaliło... to dopiero zagadka, czy mógł zejść na dół, rozmawiać z nią cały wieczór i obudzić się rano..... i to byłby objaw choroby?.... tu raczej wygodniejsza czy bardziej prawdopodobna wydaje się wersja że ona była podstawiona, ale jeśli tak, to po co by mu o wszystkim mówiła

ocenił(a) film na 9
chavez_domingo

heh nie wiem czemu tak na siłę chcecie udowodnić że Ted nie był chory, jeżeli cała koncepcja filmu się na tym opiera ;), zwróćcie uwagę na kilka szczegółów :
- na statku nie ma swoich fajek co dowodzi że gdy stawiali całą szopkę nie pomyślieli o nich oraz jego wymioty co może dowodzić że to na wskutek odstawienia leków (wiem słaby argument ale jeżeli spojrzeć na całość to się zgadza)
- doktorkowie nie chcieli się zgodzić na spotkanie z załogą bo widać było że ta ma w dupie całą tą sytuacje i zbytnio się nie bała
- i na deser scena która może Was przekonać co do obłędu Teda, zauważcie że ten doktor niemiec kilkakrotnie podziwiał "mechanizm obronny" Teda, więc musiał mieć na myśli tą całą historyjkę

ocenił(a) film na 9
ByMat

Słuchajcie...
moim Zdaniem Tedd był chory
słyszeliście zapewne jak łysy doktor gadał że tu trzymaja i leczą ludzi innymi sposobami niz w innych zakładach.
cały fil m opiera sie na tym własnie jak Tedd poddany leczeniu wciela sie w detektywa...
Wiecie po czym jego asystent (lekarz) który by ł z nim jako 2 śledczy w ostatniej scenie kiwnał głową na znak że cała terapia nie dala nic..?
po Tym jak Tedd powiedział mu że musza w jakis sposób sie z Tąd wydostac...
Dlatego został spowrotem zamkniętyw zakładzie a nie jakies tam inne rzeczy o których gadacie...
Pozdrawiam ;]

ocenił(a) film na 10
ByMat

Był chory i mam na to jeden argument którego tutaj jeszcze nikt nie podał.
Pod koniec jest pokazana scena w której Andrew sobie przypomina co stało się z jego rodziną, dzieci utopione przez żone a ona sama zastrzelona przez Andrew. A na początku filmu zanim Andrew wziął pierwszego papierosa od "Chucka", opowiada mu o pożarze w którym zginęli, czyli opowiada zmyśloną historię w którą głęboko wierzy ponieważ z prawdziwą nie potrafił się pogodzić i dlatego ześwirował.

matthew_89

:) Powiem więcej! Sam z siebie opowiadając na statku "Chuckowi" o tym jak zginęła jego żona, powiedział wyraźnie: "zginęło 4 ludzi"... czyli jakby jego żona i trójka dzieci! Skąd miałby to w tym momencie wiedzieć gdyby nie to że był chory i podświadomie przeinaczał fakty ze swojego życia?.. :-)