Mam propozycję - jak ktoś nie lubi takiego humoru niech nie ogląda i nie komentuje. JAK NA FILM w gatunku specyficznego humoru osobiście uważam, że jest dobry.
Jak ktoś daje 2 filmowi, który z założenia jest komedią o prostym i absurdalnym humorze dlatego, że tego typu żarty go nie śmieszą, to tak jakby dał horrorowi 2 za to, że jest tam dużo krwi.
Zastanówcie się nad tym tylko :)
Sam się przyznam, że nie lubię prostackiego humoru. Ściągnąłem ten film z czystej ciekawości, zacząłem oglądać... pierwsze 15 minut i myślałem, że przerwę oglądanie i skasuje film ... ale na szczęście potem akcja się rozwija i jest całkiem znośnie. A dialogi nie są aż tak prymitywne, żeby nie dało się tego obejrzeć do końca.
Film mocno przeciętny. Taki seans na 1 wieczór jak t.zw. jednorazowa żyletka, ale można obejrzeć i pozostać zdrowym psychicznie. :-)
Uwielbiam Setha Rogena i Jamesa Franco. "This is the End" oceniam na 8, tak samo "Pineapple Express". Lubię większość filmów, w których bierze udział Judd Apatow. Lubię Leslie Nielsena, Jonaha Hilla, Paula Rudda, a moim ulubionym komikiem jest Will Ferrell (szczególnie to, co zrobił w "Legendzie telewizji" i sequelu).
Ale ten film jest słaby, niema żadnych naprawdę śmiesznych scen, momentami próbuje po prostu szokować (odgryzanie palców, strzał w twarz), ale samo to nie wystarcza. I najgorsze w tym wszystkim jest to, że film miał spory potencjał. Rogen i Franco mają na koncie dużo lepsze komedie. Kiedy Rogen ma dużo swobody na planie, zaczyna za dużo gadać. Tak samo w "Zielonym szerszeniu".
Śmieszą mnie tego typu żarty. Nie śmieszą mnie TE żarty.
no i ok :)
ja też nie uważam, że film jest jakiś super.
Odnoszę się tylko do tych osób, które ocenę 2/10 argumentują tym, że w filmie tego typu żarty w ogóle się pojawiają.
A tak przy okazji - w takim razie który film z Franco możesz polecić?
(Nie wiem, jak edytować poprzedni komentarz, więc sorry za spam.)
Najlepszy film z Franco który widziałem, to "W Dolinie Elah". Niezłe też są "127 godzin" i "Obywatel Milk".
Niech każdy ocenia według swojego gustu. Ciężko jest przewidzieć czy dany film będzie się podobał czy nie. Ja spodziewałem się po nim czegoś więcej i się rozczarowałem.
Poza tym wokół tego filmu wytworzyło się takie zamieszanie, że każdy, kto interesuje się kinem powinien go zobaczyć chociażby z ciekawości
ludzie jechali po filmie "to już jest koniec" a dla mnie to super komedia, dobra na domówkę :P
Zresztą z "Boskim chilloutem" było podobnie. Jak ktoś nie lubi specyficznego poczucia humoru Setha Rogena to po co ogląda kolejne jego filmy i je krytykuje. Tego nie rozumiem.
Racja. Bez rewelacji, ale jak na ten gatunek, to calkiem niezly. Mial tez swietna reklame na calym swiecie. Fajnie, ze ktos wreszcie zrobil film na ten temamt, bo pole do popisu jest - duzo wieksze niz smianie sie z imprezujacych nastolatow.
Każdy ogląda to co chce i ocenia jak mu się podoba. Lubie czasem oglądnąć takie komedie, ale ta była słaba. Wszystkie zabawne sytuacje opierały się na gównie, seksie i odbycie... czyli to co ogłupieni amerykanie lubią najbardziej. Niestety widze, że i nasi rodacy zaczynają docenić taką twórczość i oceniać na 7 czy 8. hue hue W sumie to nie spodziewałem się niczego więcej po tym filmie. pozdro
Hue hue i co lepiej Ci teraz ze swoja diagnozą społeczeństwa ?
Jeszcze raz powtórzę - tak tez uważam ze każdy ma prawo oceniać jak chce, ale przeczytaj sobie całość tego co napisałam. Czepiam się logiki tych, którzy pisza na forum ze daja 2 bo w filmie są głupie zarty. Taki jest to rodzaj filmu! Czy w związku z tym ze nie lubię horrorów mam wystawić wszystkim z gory na dol ocenę 1? Dla mnie to bez sensu.
Ja zawsze oceniam film na tle swojego gatunku.
A dziękuje, odrazu lepiej się poczułem stwierdzając, że nie jestem w tej grupie ludzi, którzy lubią tego typu humor ;)
Po prostu stwierdzam fakty.
A może ludzie, którzy tak oceniają ten film jak opisałeś wcześniej nie robią tego dlatego, że nie lubią tego gatunku tylko dlatego, że humor w tym filmie jest po prostu słaby, na bardzo niskim poziomie. Nawet tego typu filmy powinny mieć jakiś poziom. A, że ten go nie ma to jest oceniany jak jest. Obejrzyj sobie "idiocracy" to może zrozumiesz. Równie głupi film, ale porusza ten właśnie temat.
Pozdrawiam. Miłego dnia