to trudno oczekiwać nie wiadomo czego. Tutaj mamy do czynienia z idealnym przykładem kolorowej, lukrowanej romantycznej opowiastki. Dla poprawy nastroju. Jednak film należy do tych, do których raczej się nie wraca. Ale miły. Jak na ten gatunek- 6/10.
zgadzam się.
na tym polegał ten film, najpierw jest słodko - później zaczynają się kompromitujące i śmieszne problemy, a z perypetii nasza bohaterka wychodzi cało i z mężczyzną w kieszeni, czyli typowy scenariusz dla tego gatunku filmu i raczej pewnym jest, że idąc do kina powinniśmy wiedzieć na to kasę przeznaczamy.
na nudny wieczór albo uśmiech na buzi. (:
również się zgadzam. wątku romantycznego kompletnie zabrakło, ale jak to stwierdziła moja przyjaciółka wątkiem miłosnym były zakupy xD. więc na jedno wychodzi. Rozczarowało mnie wszystko. Od romantyzmu po brak humoru. O grze aktorskiej nie wspomnę... Jedynie ubrania Patricii Field były najlepsiejsze ;] jeżeli chcesz przeczytać recenzję tego filmu zapraszam na http://fajowe-filmy.blog.onet.pl/91-Wyznania-zakupoholiczki-Con,2,ID389301289,n życzę miłej lektury.
bylam scetycznie nastawiona do filmu,ale musze sie przyznac, ze mi sie bardzo spodobal!! wedlug mnie byl przezabawny;] naturalnie bylo wszystko co w kom. rom. powinno sie znalesc,bez rewelacji w scenariuszu, ale za to humor byl jego mocna strona!;]
Jedyne z czym się zgodzę to fakt, że po filmach tego typu nie można się spodziewać nie wiadomo czego. Jednak osobiście lubię od czasu do czasu obejrzeć komedię romantyczną, żeby się zrelaksować. Film ten nastroju mi na pewno nie poprawił... Wszystko w nim mnie drażniło ale obejrzałam od początku do końca, z niesmakiem. Jest mnóstwo komedii romantycznych godnych polecenia, które prezentują więcej niż "miłość do zakupów" i "odmóżdżenie totalne głównej bohaterki". Osobiście polecam produkcje brytyjskie takie jak "Notting Hill" czy "To właśnie miłość".