Liczyłem na coś więcej. a się bardzo zawiodłem.
Jest to nieudolny mix świetnego ''Sex And The City'' i niezłego "Devil Wears Prada''. Zero w tym oryginalności. Czy naprawdę KAŻDA młoda dziewczyna która przyjeżdża do NYC,musi być młodą, modną, dziennikarką (KONIECZNIE dziennikarka) - no sorry ile można żerować na tej biednej Carrie Bradshaw? -,- Oczywiście zakochuje się, no ale to logiczne, bo to 'komedia romantyczna', nie? Ale oczywiście przy okazji musi mieć jeszcze modniejszą 'sucz' rywalkę. Matko oglądając ten film ma się cały czas wrażenie, że się już to wszytko kiedyś gdzieś widziało.
To samo się tyczy pracy. Zawsze chce pracować w modnym piśmie o modzie, ale oczywiście jest to marzenie ściętej głowy,w związku z tym robi coś by się tam dostać, a jeśli już jej się uda, to albo: a) rezygnuje, gdyż zdaje sobie sprawę, że to nie dla niej, b) oczywiście się zgadza, i może umrzeć szczęśliwa.
Co do samego filmu, to aktorstwo też powalające nie jest.
Mnie ten film kompletnie nie przekonał, za muzykę, aż 3 gwiazdki w prezencie.