No ja byłem przygotowany że go ujrzę, więc tak jak pisałem - nie narzekam że tam był. Ale chyba mogł mi się nie podobać. Zgadzam się z Tobą, że każdy film był inny, ale jak dla mnie, to tamte filmy straszyły, a ten nie. To jest moja opinia i rozumiem że się możecie z nią nie zgadzać. Zamiast tego filmu mogliby puścić coś innego - chociażby jakiś japoński horror i też by był inny podgatunek. Ale leciało to co leciało i mówi się trudno.
"wszak wzgórza to film zrobiony przez fana dla fanów i basta." No z tym się też mogę zgodzić, aczkolwiek uparcie będę się trzymał swojej wersji, że ten film przegina i jest niesmaczy. Największym jego plusem jest to że dostarcza dużo śmiechu ;)

a więc jak widzisz coś niesmacznego to się śmiejesz??

Nie napisałem że smieję się z tego co było niesmaczne. Jakbym tak robił to bym był chyba nie zbyt normalny ;). Ale jeśli tak zrozumiałeś to sprostowanie: ze scen niesmacznych się nie śmieję, tylko patrzę na nie z niesmakiem :P. A śmieję się ze scen w których nasz dzielny główny bohater zachowuje się dziwnie i nienaturalnie. Przykładem może tu być np. fakt, że z samochodów (nie sprawdza czy działają, bo po co) przynosi wędkę i o! jaka niespodzianka - poźniej się ona przydaje. Ale to jeszcze nic, bo szczytem wszysktiego były:
- walki z mutantami: bohater dostaje taki łomot, że człowiek by tego nie przeżył, ale on - skąd że po trzech uderzeniach głową w ziemię on podnosi się, bierze strzelbę i (co całkiem normalne) nie strzela z niej, tylko zaczyna okładać mutanta nią. Dopiero gdy już go trochę pobił decyduje się na strzał. Co ciekawe mutant mimo, że dostał trzy razy ze śrutówki z bliska, to ma jeszcze siłę wstać. Szczyt absurdu, tak głupie, że aż śmieszne.
- genailna muzyka, choicażby w secienie gdy po tej walce wraca nasz bohater z dzieckiem na rękach i psem. W innych scenach była równie fajna;)
- powtarzanie zdania 'Everything will be ok' - to zdanie jest fenomenalene -nie wiadomo co by się działo, to i tak będzie dobrze :)
I właśnie takie głupie zachowania, których było w filmie znacznie więcej powodowały że mi się śmiać chciało.

pafcio: "Ale idąc na to byłem świadomy że "Wzgórza..." zobaczę więc nie narzekam na to że był on w programie. Narzekam tylko na poziom tego filmu. Myślę, że rad0slaw podziela moje zdanie ;P"

Myślę podobnie, nie ma żadnej tragedii że ten film był na enemefie. Upewniłem się w moich przypuszczeniach na jego temat, napisałem moją opinię na forum, resztę czytaliście ;)

Szkoda tylko że nie był jako ostatni, ale dobrze że nie było takich perełek więcej :)

tazu: "A więc po co polazłes..."

Na ten temat już pisałem, poczytaj sobie.

tazu: "Albo poszedłeś bo jesteś fanem gatunku..."

Jestem fanem horrorów, ale nie tego typu. Również napisałem dlaczego.

tazu: "a powiedz mi jedno co ty z tymi pornolami tak wyskakujesz?? kompleks jakiś czy coś??"

Psychoanaliza na poziomie tego filmu - profeska. Film ten porównałem do pornola bo po wycięciu pewnych scen nie zostanie praktycznie nic. I podobnie jak pornol służy do zaspokajania niższych instynktów, tylko innych ofkoz. No ale Ty analogii nie skumałeś. Pewno dlatego że nie widziałeś pornola. Nie... wcale nie przez to że jesteś niekumaty....

"chociażby jakiś japoński horror i też by był inny podgatunek."

Nie no... i tutaj się zgodzić nie mogę, dlatego, że ghost story już mamy (an american haunting) a japońskie kino grozy (tak właściwie to azjatyckie) dzieli się tylko na dwa podgatunki - w.w. ghost story i gore. I jakby puścili jakiś film gore z tamtych stron to dopiero by było - to z tamtąd przecież pochodzą filmy tak obrzydliwe, że takie HHE to przy nich bajeczka na dobranoc... że wspomnę tylko cykl guinea pig, czy man behind the sun, czy wiele innych np. organ... na serio - wtedy to by było dopiero żyganie i masowe puszczanie sali, potem by kina nie mogli dosprzątać...

Ale wydaje mi się jak już wspomniałem, że slasher to ostatnio bardzo popularny podgatuek horrorów i skoro przez fanów film ten został póki co (póki co bo jeszcze za niecały tydzień nowa masakra wchodzi) okrzykniety najlepszym slasherem w tym roku, kasy zarobił sporo co przy dosyć krwistej otoczce jest na serio sporym sukcesem to miał jak największe prawo by zagościć na tym maratonie... podobnie jak silent - nareszcie film na podstwie gry który nie zawiódł moich oczekiwań, tym bardziej, że gra to była naprawdę horrorem idealnym, większym nie porozumieniem było tutaj puszczenie omena... na jego miejsc można by dać np. pełzacze - świetny powrót i pełno odwołań do klasyki kina horroru s.f. z lat 50...

Z resztą uważam, że nie jest żeźnia dla żeźni jak już pisałem postawienia na przeciwnych biegunach typowej rodziny amerykańskiej, konsumpcyjny styl bycia itd a po drguiej stronie rodzina skrzywdzona defakto przez amerykę - rząd USA... i takie zestawienie postaci rodzi wiele pytań jakby się nad tym zastanowić, ostatecznie jednak absolutnie nie usprawiedliwa działania mutantów... to + krew i szokujące jak widać dla dzisiejszego, przyzwyczajonego do filmów w których pokazuje się max przemocy, przy zerowym wylewie krwi społeczeństwa daje mieszanę która jest czymś więcej niż tylko na pozór durną sieczką.

"Nie no... i tutaj się zgodzić nie mogę, dlatego, że ghost story już mamy (an american haunting) a japońskie kino grozy (tak właściwie to azjatyckie) dzieli się tylko na dwa podgatunki - w.w. ghost story i gore"
Ja bym japońskich horrorów pod ghost story nie zaliczył, bo tam ten duch jest w sumie trochę inny. Ale jak chcesz to można to do gs zaliczyć, co nie zmienia faktu, że jest to zupełnie inny rodzaj gs. A jak inny rodzaj, to coś innego w sumie ;). A na japońskie gore chyba nie mam ochoty :]
"slasher to ostatnio bardzo popularny podgatuek horrorów"
To jest akurat prawda, jest na to taki 'bum' jak było swego czasu na horrory z mordercą (np. seria Krzyk), a później na groze z azji. Ale na wszystko moda mija i niedługo i slasherów i gore czas dobiegnie końca.
"silent - nareszcie film na podstwie gry który nie zawiódł moich oczekiwań, tym bardziej, że gra to była naprawdę horrorem idealnym"
Gra - horror idealny - zgadzam się w 100%
Film - już nie tak dobrze, ale dla fana SH będzie przyzwoicie.
"większym nie porozumieniem było tutaj puszczenie omena"
Mi się "Omen" podobał najbardziej z całej nocy. Jedyne co w nim było nie tak to niania która na końcu wybiega z młotkiem (nie wiem skąd go miała pod ręką) i biegnie na samochód (lol)
"pełzacze" - nie widziałem i chętnie bym obejrzał, ale zamiast "Wzgórza mają oczy" :]

wiesz co czytanie tego co wypisujesz sprawia mi niemal fizyczny ból...nie przepadam za teoria Freuda, i jak chcesz mnie obrażać to w rodzaju żeńskim jesli juz...a z pornolami masz racje, za tego typu filmami nie przepadam i dlatego ich nie oglądam (powinienieś się do tej zasady zastosowac ozczędzilbys wielu internautom nerwów), nie jestem natomiast na tyle arogancka żeby od razu tych którzy lubią tego typu rzeczy nazywać nienormalnymi i mało inteligentnymi...dopoki w filmie nikogo sie nie krzywdzi naprawde wszysko jest ok.
co do analogii nie skumałam bo jej nie ma, idąc twoim tropem myślenia większość filmów można w ten sposób podsumować, bo niewiele jest filmów które każdą sceną zachwycają-(zdarzaja sie ale niezwykle rzadko), zatem cos co pretenduje do mowienia o wszystkim zazwyczaj nie mowi o niczym i tak tez jest w tym przypadq, ale jak chcesz tłumacz sobie to moją "niekumatowością" skoro dzięi temu będziesz szczęśliwszy;)

tazu: "wiesz co czytanie tego co wypisujesz sprawia mi niemal fizyczny ból"

No to chyba niektórzy z przyjemnością przeczytali Twojego posta ;)

tazu: "jak chcesz mnie obrażać to w rodzaju żeńskim jesli juz"

OK, zapamiętam to na okazję jak będę Cię następnym razem obrażał ;)

tazu: "nie jestem natomiast na tyle arogancka żeby od razu tych którzy lubią tego typu rzeczy nazywać nienormalnymi i mało inteligentnymi"

a ja jestem :P

tazu: "dopoki w filmie nikogo sie nie krzywdzi naprawde wszysko jest ok"

hmmmmm teraz ja nie kumam... na tym filmie wszyscy się dość mocno krzywdzili...

odnośnie analogii - już nic sobie nie będę tłumaczył ale jednak w większości filmów sceny i wydarzenia służą opowiedzeniu historii. W tym filmie historia służyła temu żeby pokazać określone sceny. Naprawdę tego nie widzisz?

co do twojej arogancji obydwoje się zgadzamy:)nie rozumiem tylko dlaczego jestes z niej taki dumny...
nie kumasz, to ci podpowiem: kluczem do zrozumienia tego zdania jest słowo NAPRAWDE, chodziło mi o to że to nie działo się naprawdę,i tu cie pewnie zaskocze aktorzy ktorzy zgineli na planie w rzeczywistosci zyja i zapewne maja sie dobrze...
tu tez byla historia tylko ja zlekcewazyles, nie twierdze ze bylo to ambitne ale z kolei ty nie mozesz twierdzic ze nie bylo historii wcale...
i nie moge sie zgodzic ze w filmie liczy sie tylko historia, czy chocby w silent hill nie uwiodly cie niektore sceny?? tamta historia tez nie byla najambitniejsza, ale niektore sceny byly zrobione po mistrzowsku i to dla nich zapamietam ten film, a nie dla historii...
hhe niektorzy tez pewnie beda pamietac przede wszystkim ze wzgledu na sceny, tyle ze to nie jest twoj klimat i tyle, i gdybys to powiedzial to byloby ok, bo ja nie czepiam sie ze hhe ci sie nie podobalo tylko ze wyzywasz sie na tych ktorym sie podobalo...
ale widze ze konsensusu nie bedzie wiec koncze i pozdrawiam horrormaniakow;)

kto ma coś do porno, to chyba jakiś z innej planety albo jakiś inkwizytor katolicki kolejny

nie uważam się za osobę inną, a ty mnie nieznasz więc nie życzę sobie abyś mnie oceniał, bo jeśli ja miałabym oceniac ciebie to zpewnościa wziełabym pod uwagę to jak prubujesz wmówić wszystkim że ty masz rację tylko mi się wydaje że każdy ma prawo się tu wupowiedzieć, a ty skoro nie lubisz takich fimów to czemu nie wyszłeś z tego maratonu???
Ach, może bałeś się wracać sam z kina??

jestem tez ciekwa dlaczego oceniasz człowieka po tym jakie filmy lubi i dlaczego uważasz takich ludzi za osoby mało inteligentne, może ty jesteś poprostu taki idealny , mądry i poprawny że poprostu wszystko wiesz najlepiej i nie maż wad. Sorry ale według twojej opinii 3/4 ludzi na tym forum to ludzie głupi i nienormalni(zapomniałam jeszcze innych określeń których uzyłeś).
Sorry najmadrzejszy... Niebedę się kłucić bo widzę że to nie ma sensu.

Dlaczego mówisz, że nie będziesz się kłócić, skoro nawet nie zaczęłaś??? Poza tym, kto mówi że trzeba się od razu kłócić??? Można chyba kulturalnie porozmawiać.
"3/4 ludzi na tym forum to ludzie głupi i nienormalni"
Skąd te dane? Ja nie znam nikogo komu by się ten film podobał, a Ci których znam (ja zresztą też) uważają podobnie, że ten film się podoba tylko osobom delikatnie mówiąc niewyżytym.
"dlaczego oceniasz człowieka po tym jakie filmy"
Wbrew pozorom, to jakie lubisz filmy może powiedzieć jaką jesteś osobą. Oczywiście wszystkiego o Tobie nie powie, ale coś się można o człowieku na tej podstawie dowiedzieć. W każdym razie ja tak uważam.

"Można chyba kulturalnie porozmawiać."
Właśnie, a gdzie tu kultura skoro ludzi nazywa się ograniczonymi bądź niewyżytymi??

"3/4 ludzi [...] Skąd te dane?"
No np z oceny jaką ma film a jest to 6,8 co oznacza, że prawie 3/4 na tym forum teoretycznie jest na TAK, co stanowi zdecydowaną większość.

"to jakie lubisz filmy może powiedzieć jaką jesteś osobą"
Oczywiście, ale pamiętaj, że pozory mylą. To, że ktoś lubi takie filmy nie oznacza, że ma cały ogródek trupów, to że ktoś słucha np metalu nie oznacza, że od razu musi mieć włosy do kostek i wyznawać szatana, to że dziewczyna ma blond włosy nie oznacza że jej poziom inteligencji sięga okien piwnicy.

"Właśnie, a gdzie tu kultura skoro ludzi nazywa się ograniczonymi bądź niewyżytymi??"
No fakt, może w pewnych momentach kultury zbyt dużej nie ma, ale wypowiedzi niektórych osób wskazują na ich ograniczenie.
"No np z oceny jaką ma film a jest to 6,8 co oznacza"
Kwestia interpretacji oceny. Jeśli widzę że film ma ocenę poniżej 7-7,5 to uważam że jednak większości się nie podobał i jest spora grupa osób uważa go za gniot. Można by tu dyskutować teraz o skali ocen - gdyż 5 punktowa skala była by znacznie lepsza. Ja sam rzadko daję poniżej 5, chociaż uważam, że film który dostaje u mnie wspomnianą 5 jest bardzo słaby. A na pewno znalazło by się kilka innych osób, które oceniają podobnie jak ja.
"To, że ktoś lubi takie filmy nie oznacza, że ma cały ogródek trupów"
No ja mam nadzieję że tak nie jest ;). Ale mimo to uważam, że jak komuś się ten film nie podobał, to ma mocno zachwiane poczucie dobrego smaku. A później się dziwić, że do tragedii dochodzi i jakichś mordów i innych takich.
"To, że ktoś lubi takie filmy nie oznacza, że ma cały ogródek trupów"
Stereotyp wyznawany przez moherowe babcie :]
"dziewczyna ma blond włosy nie oznacza że jej poziom inteligencji sięga okien piwnicy"
Sam kolor włosów o niczym nie świadczy, na ogół dochodzi do tego jeszcze różowe wdzianko i dres obok.

PączEgg: "Właśnie, a gdzie tu kultura skoro ludzi nazywa się ograniczonymi bądź niewyżytymi??"

Ranyyyy... czasem trzeba pojechać z grubej rury inaczej będzie nudno jak flaki z olejem... Poza tym ludzie są często ograniczeni, takie forum to jedyna okazja żeby ktoś usłyszał szczere zdanie na swój temat, przecież matołkowi nikt normalnie wprost nie mówi że jest matołkiem.

kIty_XD: "nie uważam się za osobę inną, a ty mnie nieznasz więc nie życzę sobie abyś mnie oceniał"

każdy jest inny, to co sobie życzysz a co nie to nie ma większego znaczenia. Podobnie jak to co ja sobie życzę.

kIty_XD: "każdy ma prawo się tu wupowiedzieć"

i też to robimy...

kIty_XD: "Ach, może bałeś się wracać sam z kina??"

oj próbujesz się odgryzać? fajnie ;))

kIty_XD: "jestem tez ciekwa dlaczego oceniasz człowieka po tym jakie filmy lubi i dlaczego uważasz takich ludzi za osoby mało inteligentne"

Nie formułowałem jakiś całościowych ocen. Część "moich opinii" została dopisanych przez forumowiczów dotkniętych moją krytyką. Odnośnie uważania za mało inteligentne... wiesz tak to jest że jedni są mniej drudzy bardziej inteligentni. W sumie nie zajmuje mnie to za bardzo, zresztą inteligencja nie jest jedyną rzeczą która świadczy o poziomie człowieka. Jednak po zastanowieniu fanów tego filmu oceniam jako osoby delikatnie mówiąc niedojrzałe, do takich ludzi był też głównie kierowany ten film. Taka jest moja opinia i koniec na ten temat.

kIty_XD: "ty jesteś poprostu taki idealny , mądry i poprawny że poprostu wszystko wiesz najlepiej i nie maż wad."

Teraz nie kumam... dogryzasz mi czy próbujesz się ze mną umówić? :))

czytanie ze zrozumnieniem fajna rzecz:p napisałam na początku że mam klawiaorkie zepsutą
powiem tak szanuję twoje zdanie doputy dopuki niewyzywasz i nie obrażasz ludzi , a że mnie obraziłeś i obraziłeś wielu innych to teraz ja cie obrażam i ja już cię ie szanuje. Nierozumniem twojego toku myslenia, myslisz że przekonasz wszystkich któży sa przeciw tobie wyzywając ich. Ach są gusta i guściki i każdy ma prawo mieć własne i to nie znaczy że jest głupi. Jeśli ktos nosi okulary to jest frajerem???
A jeśli jest łysy to po nocach okrada , gwałci i pladruje sorry ale wydaje mi się ze to ty jesteś jakiś inny , nietolerancyjny i uprzedzony, tyle na ten temat, miło było sobie podyskutować ale ja niemam juz ochoty

Czy on pisał, że mu się takie filmy jak leciały na maratonie nie podobały? Nie, on pisał, że mu się JEDEN film nie podobał. Po tym filmie leciał następny, więc jakby po nim wyszedł to by go nie zobaczył.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania :]. Zresztą tak samo jak interpunkcja (przecinki /,/ i kropki /./ przede wszystkim)i ortografia, bo to się aż ciężko czyta.

pafcio: "Czytanie ze zrozumieniem się kłania :]. Zresztą tak samo jak interpunkcja"

Ale jej dokuczasz, może ona sobie nie życzy żeby oceniać jej ortografię? :)

a ciebie kurw. kto prosił o zdanie jeba. ciebie i te twoje wpisy nie wkurwia. mnie wiecej bo cię stado psów wyrucha

glizda84: "ciebie kurw. chyba w dziecinstwie..."

Miałem Ci nie odpisywać, ale zobaczyłem że sam sobie odpisujesz i szkoda mi się Ciebie zrobiło...

No nic, ale to tyle - ciesz się tą chwilą. I pamiętaj żeby wytrzeć monitor miękką szmatką jak go zaplujesz z radości.

jak podobają ci się filmy jak np. omen to twój problem nie wszyscy lubią taki rodzaj filmu sorki za tamto ale poniosło mnie spujsz wprawdzie teraz robią wiekszosc takich filmów nara

ale jesteś twardy........................ ...

No i po co się wcinasz, jak to nie twoja sprawa, do dyskusji nic nie wnosisz tylko wiecznie się między słowa wcinasz.

nie to ty sie wcinasz ..... i zamulasz ,że aż mi komp zwalnia przez ciebie
po co dyskutowac o durnym filmie

Boże, jak nie masz ochoty to nie dyskutuj, niektórzy dyskutują bo im się film podoba, a jak ci zwalnia, to załatw sobie szybsze łącze.

i tak mam szybkie:) i już znowu napierdzielam ku pokrzepieniu serc