Ja dodam jeszcze jeden - w 3 części Profesor X i Magneto odwiedzają dom Jean, czyli jeszcze współpracują z sobą, tymczasem tutaj mamy zrewanie ich kontaktów pod koniec filmu...A co do drugiego zarzutu to może go zapomnieli, haha:D Niemniej film świetny, najlepszy z filmowej sagi o X-menach.

Mineło 40 lat między tymi wydarzeniami, Xavier mógł w tym czasie odzyskać tymczasowo władzę w nogach, a nawet znowu działać z Erikiem. Nie takie rzeczy się zdarzały w komiksach.

"Przynajmniej Charles powinien go zapamiętać."

No tak, bo przecież każdego gościa, którego się raz widziało w jakiejś knajpie, który kazał nam się walić pamiętamy przez całe życie (a przynajmniej 40 lat).

Jeśli jest się super telepatą klasy czwartej... przynajmniej powinien coś kojarzyć.

Pamiętaj, że w międzyczasie Logan stracił pamięć, a Xavier chciał by Logan sam zaczął sobie wszystko przypominać. Logan i tak miał wiele zagadek z przeszłości, więc po co Xavier miał mu jeszcze mieszać typu: ,,Hej my się raz widzieliśmy ponad 30 lat temu".

:D

Powtórze to po raz milionowy dla idiotów, którzy nie umieją przeczytac nic samemu i piszą tysieczny post dotyczący dokładnie tego samego:
Reżyser (tak ten gość najważniejszy przy robieniu filmu) potwierdził, że FC nie ma NIC (powtórze NIC) wspólnego z Genezą czy X3, wiec czemu miałyby być ze sobą zgodne?
Wystarczająco by zrozumieć?
I nastepnym razem jak wpadniesz na "genialny" pomysł to poczytaj i zobaczysz, że 30 ludzi już na niego wpadło...

To prawda, reżyser niby się odciął. Pytam tylko po co więc wrzucił Jackmana jako Wolverine'a. CZemu Mystic ma dokładnie taką samą twarz jak w poprzednich częściach. Może się czepiam ale to trochę niekonsekwencja.

Bo odciął sie całkowicie od X3 i Genezy, a nie od całej serii. Po drugie są to smaczki dla fanów, bedące bez znaczenia dla innych widzów i nie wpływające na film.

To jest wypowiedź prawdziwego fana serii. Ja oglądałem wszystkie części ale takich błędów nie jestem w stanie wychwycić, bo w moim przypadku jest za duży odstęp czasu miedzy oglądaniem kolejnych odcinków.
Ale nawet gdybym zrobił sobie maraton, to nie jestem pewien czy zauważyłbym te wszystkie nieścisłości. Nie będę nawet próbował wchodzić z Tobą w dyskusję, bo jestem za cienki w porównaniu z Tobą. Nie raz kłócę się na forum, ale tylko z ludźmi na moim poziomie. W tym momencie, mogę tylko powiedzieć, że film bardo dobry i ograniczę się do uzasadnienia : dlaczego? Bo mi się podobał ;)

mi również się podobał :)

Film sam w sobie jest świetny i również uważam, że reżyser odwalił kawał dobrej roboty. Co do wychwyconych błędów - niedawno oglądałem wszystkie części pod rząd i tak jakoś zacząłem zauważać nieścisłości. Pozdrawiam ;)

Co do 2. go punktu to w 2 albo 3 części "trylogii" to eryk mówi do charlesa coś w tym stylu: "dlaczego mu nie powiedziałeś kim jest?" :D

W trójce na stówe nie. Aż z ciekawości obejrze dwójeczkę ;)

Raczej w drugiej części Magneto pyta Wolverina - Nie powiedział Ci kim jesteś? Wierzy w Ciebie znacznie bardziej niż ja - czy jakoś tak.

hej, dajcie sobie spokoj z odnajdywaniem bledow, film traci urok :P

2. akurat w X2 Xavier i Magneto co nie co wiedzą o przeszłości Wolverine'a i Stryker'a.
3. bo shaw nie miał hełmu na głowie? eric nie kontrolował wtedy jeszcze swojej mocy. wywarte w nim emocję, poprzez śmierć matki, spowodowały to co się tam stało. Jedynie eric naprowadzał moc, ale nie kontrolował jej.

Kontrolował czy nie, ładny mu tam burdel w gabinecie zrobił. Wszystko co metalowe latało dookoła jak studenci za wpisem, więc raczej nie widziałbym problemu w zabiciu profesorka.

Ale na Boga... tym profesorkiem był Shaw (pomijając bardzo rozsądne argumenty które wysunął PawelM). Można założyć, że jego pewność siebie - we wspomnianej scenie - nie bierze się znikąd...

Ramirez to był Shaw pamietaj. A teraz przypomnij sobie, że mocą Shawa było absorbowanie energii kinetycznej skierowanej w niego, wiec żadna lecąca w niego szafka nie zrobiłaby na nim najmniejszego wrażenia. Zauważ, że Magneto nie był w stanie nic zrobić przed wyłączeniem Shawa.

Ramirez
Ad2 Zapomniałeś dodać że w barze jest wolverine z twarzą jak z 3ciej części, a profesor X jest młodzianem w wieku powiedzmy do 35 lat. Przecież wiadomo, że Xawier był starszy od Wolverina, więc dlaczego Wolverine wygląda na tyle na ile wygląda w czasie kiedy X ma mniej niż 35? Zagadka, chyba potrzeba specjalnego mutanta do jej odgadnięcia. Chyba, że coś pomijam....

Reżyser chyba zapomniał obejrzeć wczesniejsze ekranizację. Ta część wogóle mi się nie podobała, najlepsza była 3jka. Najlepsza część zdecydowanie.

to ty chyba nie oglądałeś poprzednich części skoro nie wiesz tego że Wolverine się nie starzeje tj. nie zmienia się jego wygląd.Nikt tak naprawdę nie wie ile lat ma Logan ,na pewno więcej niż psor i Magneto :)
A tak w ogóle co do błędów najgorszy był ten ,że cerebro(czy jak tam się pisze) zbudowali wspólnie Charles i Eric.

Co do wieku Logana to jest znany i jest to 110-120 lat w czasie samej trylogii i głównego wątku komiksu.
Dormant i powtórze, bo chyba naprawde nic nie czytasz z postów tutaj. Reżyser specjalnie odciął sie od poprzednich ekranizacji, które u fanów pozostawiły niesmak tylko (właśnie X3 i geneza, które z całości są zdecydowanie najsłabsze), wiec nieścisłości z tamtymi filmami są na miejscu.
Jedyne co boli to zmarnowanie wątku Shawa i wewnetrznego kregu, oraz zepsucie postaci Azazela, która pojawiła sie chyba tylko dla efektów, no i po trochu boli wymieszanie Shawa z Sinistrem, ale to najmniejszy problem.