Nie da się ukryć, że ta choć bardzo krótka scena była jedną z najśmieszniejszych w całym filmie))
Zdecydowanie najgorsza część X-menów. Ogromne nieścisłości. Aktor grający Xaviera totalna porażka, troszkę wyglądał jak taka piz**. Ale scenę z Loganem można oglądać w nieskończoność, do tego podkład muzyczny:) Z tego filmu, tylko ten fragment warto zobaczyć.
A według mnie chyba tylko ''X-men'' (I część serii) może być od tego lepsza, a tak to jest bardzoo dobry film. Sami aktorzy tez świetnie dobrani ;)