witam. komiksów nie czytam, ale mam dwie sprawy:
1. czemu młody magneto (erik), po tym jak shaw zastrzelil jego matke, nie zabił go? zgniotl dzwonek, zmiazdzyl mózgi dwóm strażnikom hełmami, a tamten sobie stal tylko i sie cieszyl. prawde mowiac czekalem tylko jak wykreci w powietrzu jego pistolet i mu strzeli w glowe.
nie zrozumiałem tej sceny poprostu.
2. drugie pytanie dotyczy x-meników. czy te postaci w tej czesci byly zaczerpniete z komiksów czy twórcy je wymyslili? bo dla mnie zalosnie wygladal koles co krzyczy i lata na falach dzwiekowych, albo kolesiana co pluje ogniem i fruwa jak wazka.