PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=214307}

X-Men Geneza: Wolverine

X-Men Origins: Wolverine
2009
7,2 177 tys. ocen
7,2 10 1 176762
4,4 43 krytyków
X-Men Geneza: Wolverine
powrót do forum filmu X-Men Geneza: Wolverine

Co sądzicie o Gambicie w filmie i o tym jak sie spisal aktor ktory go gral.? Mi sie podobalo. a wam.?;]

ocenił(a) film na 6
RapaNui_

aktor może być i akcja z kartami też, ale za mało go było w tym filmie

ocenił(a) film na 6
Vampire19

Jak dla mnie za dużo, bo to nie o nim film. Niepotrzebnie go wwalili na koniec filmu, ratującego Logana, no chyba że mają zamiar nakręcić X4 i tam wrzucić Gambita, którego będzie pamiętał Wolverine.

ocenił(a) film na 6
RapaNui_

Nie tak sobie wyobrażałem Gambita!!!

A gdzie podział się jego francuski akcent?!?

Gambit był bardziej uwodzicielem kobiet niż karcianym hazardzistą!!!

W komiksie był nietuzinkowy bohaterem, a w filmie jest po prostu tandetny i nijaki, za co można winić aktora który go zagrał!!!

Gambit całkowicie niepotrzebnie pojawił się w filmie podobnie jak
dr Xawier i Cyklop!!!!

ocenił(a) film na 6
delvares

Winić aktora? taki był scenariusz. Kogo miał uwodzić? a przy stole karcianym miał przy sobie 2 laseczki, i trzecią własną wydłużaną.
Czy Colossus miał w X2 rosyjski akcent? nie.
Profesor Xavier, a nie dr.

ocenił(a) film na 7
RapaNui_

Nie podobał mi się, aż do momentu, gdy oczęta mu poczerwieniały i zaczął siekać kartami. To rozumiem! :)

ocenił(a) film na 8
RapaNui_

Rzeczywiście brakowało francuskiego akcentu i słodkich słówek, ale komercja - musicie zrozumieć, że nie miałby aż tyle fanek , gdyby był przesadnym kobieciarzem jak w oryginale. Ale i tak był świetny, dobrze zgrany, a i sceny akcji były z nim cudowne. Chodził po ścianach z niebywałą gracją.
Jeśli nakręcą X4, a bardziej prawdopodobne, że powstaną kolejne Genezy (Magneto, nieprawdaż?), to Gambit MUSI tam być, najlepiej ten sam aktor. W poziomie "coolowości" bił nawet Logana i warto było zobaczyć go w kinie.

PS: Scott w filmie był dla mnie zaskoczeniem, ale pozytywnym, choć go jako bohatera nie lubię.

ocenił(a) film na 6
Kamilab

Nie może być ten sam aktor w filmie, w którym akcja będzie się dziać 20 lat później, to nie wolverine. Jedynym który może zagrać gambita w X4 jest Holloway.

ocenił(a) film na 8
deamon82

Czy ja wiem? Makijażem dorobi mu się trochę poważniejszego wyglądu twarzy, może nawet kilka pojedynczych srebrnych włosków (będzie pasował do Rouge ;) - dla mnie super.

Z resztą, cóż, do kanonu się nie przyłożyli zbyt bardzo, więc jedno małe ustępstwo nic nie zmieni, a on tak dobrze wyszedł w filmie, niekanonicznie ale z własnym polotem.

Do Holloway'a nic nie mam, bo nie oglądam ani Lostów, ani nie widziałam filmu z którego bym go zapamiętała. Ale wygląda na faceta "wszystko już przeżyłem, dajcie mi spokój z tym życiem" i nie jest DLA MNIE zbyt przystojny z wyglądu. Ale nie wiem, nie mówię dalej. Poza tym gambit chyba jest trochę chudszy, w komiksie był umięśniony, ale wysoki, smukły.

ocenił(a) film na 6
Kamilab

Kitsch ma zaledwie 180 cm wzrostu, a Holloway 188, więc będzie bardziej pasował, przy równie wysokim Jackmanie. I dobrze, że wygląda na faceta ,,wszystko już przeżyłem", bo takim właśnie jest Gambit. Nie ma co postarzać młokosa, Holloway pasuje idealnie:
http://i301.photobucket.com/albums/nn46/DMoodie/hollowaygambit.jpg

ocenił(a) film na 6
deamon82

To prawda, Holloway byłby idealnym Gambitem.
A ten cały Kitsch... nie wiem, mnie jakoś nie przypasował. Rzucał kartami i ganiał po ścianach, ale to było jedyne, co miał z prawdziwego Gambita.

ocenił(a) film na 6
RapaNui_

ja tam do tej pory rozpamiętuje scenke z tymi kartami;];];] GAmbit był swietny;];];]