Nieporozumieniem jest ocenianie tego filmu po workprincie i mówienie że "efekty nie zmienią fabuły, czy gry aktorskiej". Po powrocie z kina obejrzałem wersje z torrentów. Myslałem, że nie wytrzymam ze śmiechu, linki, animacje komputerowe itp? Efekty są podstawą tego filmu, a w kinie są naprawdę niezłe i cały obraz jest przyjemny dla oka. Workprint jest po prostu śmieszny, tam nawet nie da się skupić na fabule, bo kolejne sceny walk przyprawiają o śmiech. Do kina i potem oceniać! jeżeli nastawicie się na niezłą nawalanke (a czego innego oczekiwać po takim filmie?) to powinniście być zadowoleni. Pozdrawiam ;D