Witam!Oglądałem już film jest dość dobry ocenił bym do 7,5 na 10.
Choć jednego wątku nie zrozumiałem w filmie jest dość długa scena jak wszczepiają wolwerinowi ten nie zniszczalny metal pod skórę (Przez 3 części filmu myślałem że to dlą tych pazurów.Ale trochę wcześniej jest scena jak mały wolwerinek :P (ma od 11-12 lat) wyciąga pazury i zabiją faceta który zabił jego ojca.(Może czegoś nie zrozumiałem słabo znam ang.)Więc jaki jest sens w wszczepianiu mu stali pod skórę skoro chyba już w tedy był praktycznie nie śmiertelny.Film bardziej bazuje na akcji a nie na złożonej fabule.Ogólnie ten film był lepszy od 2 i 3 x-men(ów) ale 1 MOIM ZDANIEM nie przerasta ;)
Taki, że nie był nieśmiertelny i bez problemu można było go ,,złamać", poza tym jego pazury były zwykłymi kośćmi, mógł sobie pociąć co najwyzej poduszkę. Teraz cały szkielet jest pokryty adamantium, co się z tym wiąże jest bardziej odporny na wszelkie uszkodzenia, a pazurkami może ciąć co tylko chce.
Z tym, że "mógł sobie pociąć co najwyżej poduszkę" to się nie zgodzę, wystarczy poczytać WOlverine vol.2 gdzie prawie przez cały czas ma kościane pazurki (po tym jak Magneto wyciągną z niego Adamentium) tam tnie kolesi i inne rzeczy...więc te wysuwane kości są zdecydowanie ostrzejsze niż tylko do poduszki.
To z kolei z biosu Logana: "Są to kości o podwyższonej gęstości, które są w stanie przeciąć ciało oraz większość materiałów naturalnych." :)
Wiem, że może ciąć ludzkie ciało, ale chciałem dać kontrast pomiędzy jednym a drugim ;)