Niestety, a pisze to jako fan poprzednich części.
Nie będę się już rozwodził o tym że fabuła nie przewidziała niczego interesującego a aktorzy, poza Wolverine i jego kolegą (swoją drogą skopany wątek ich przyjaźni i nienawiści), są denni w przeciwieństwie do poprzednich produkcji z pod znaku X Men. Ale powiedzcie mi proszę dlaczego w roku 2009 oglądam efekty specjalne niczym z lat 70tych? Te komputerowe wstawki są po prostu odpychające. Zupełnie nie wiem czemu to miało służyć.
Podsumowując: z tego pomysłu mógł być genialny film, a wyszedł słabiutki. Nie mogę mu dać więcej jak 5/10 Zwyczajnie nie mogę. Sama postać Logana nie pociągnie filmu.
Bo tak jak to już było powiedziane wcześniej w wielu tematach, oglądałaś piracką kopię z internetu, która nie była dokończonym filmem. Stąd też takie efekty a raczej ich brak. Jak się wybierzesz do kina to zobaczysz różnicę, albo zaczekaj aż trafi do sieci ostateczna wersja filmu. Na pewno wiele ulegnie zmianie :)
Popieram! Warto zobaczyć ostateczną wersję filmu a nie marnować czas na piraty, które tylko psują całą zabawę!
Trochę za-SPOILER-uje, ale... widziałem kilka fragmentów tego filmu i nurtuje mnie jedno pytanie. Mianowicie, czy przypadkiem Logan nie uzyskał swoich "mocy" w skutek eksperymentu wojskowego??? Na wiki znalazłem coś takiego: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolverine_(Marvel)
Albo ja coś poknociłem, albo reżyseł zbytnio odpłynął na fioletowej chmurce.
chyba poknociłeś, jest mutantem więc mocy nie nabył w eksperymencie,
fragment z linku, który podałeś
,,przez agentów Broni X podczas eksperymentu, jego kości zostały zespolone z niezniszczalnym stopem metalu – Adamantium" to samo co w filmie, nie widzę sprzeczności