Właśnie wróciłem z kina i dopiero teraz przejrzałem sobie tego workprinta i przykładowo scena w której Gambit rozwala spadający betonowy fragment na Logana wygląda co tu dużo mówić śmiesznie w nim. Nie ma zbytnio różnic od wersji finalnej (pod względem fabularnym), ale jeżeli ktoś na prawdę podnieca się tym, że obejrzał film bez efektów specjalnych i go "oczernia" na tej podstawie to jest po prostu śmieszny. Mogę się założyć, że wśród tych "oczerniaczy" są fani Zmierzchów i innych Mrocznych Rycerzy. Ciekawe jak by ich ulubione filmy wyglądały bez efektów specjalnych.
Co do filmu to jako film jakby to określić dla "fun-u" to ocena będzie takie 9/10. Krytycy niech sobie odejmą ze 2 oceny. Ja się nie zawiodłem.
PS. Jak ktoś znalazł jakieś konkretne różnice między workprintem a wersją finalną niech pisze. Jak tak na prędko znalazłem, że aktorka grająca kelnerkę po napisach końcowych jest inna. Z latynoski zmienili na azjatkę.
Łał, 9/10 dla filmu które fabuła jest prosta jak budowa cepa. Sam napisałeś że fabuło film się nie różni od wersji z neta, wiec ma 100% napisać że film jest do dupy. Mam się jarać efektami które pokazano na zwiastunach i wcale nie powalają? Dla mnie efekty są dodatkiem (czasami koniecznym) a nie podstawą każdego filmu.