3/10
Podobał mi się wątek Wolverina i Szablozębego jako braci oraz sam Wolverine był dobrze zrobiony... reszta to dym i lustra, efekty specjalne odwracające uwagę widza od pseudo fabuły... Zastanawiałem się po seansie, czy gdyby nie efekty specjalne, to którakolwiek ze scen byłaby w ogóle warta uwagi... żadna.
Takie filmy są przykładem tego, że prawdziwe kino umiera i jest zastępowane przez tandetę z efektami specjalnymi za miliony dolarów i ze szczątkową [jeżeli w ogóle jakąkolwiek] fabułą...
Tak sie złożyło że widziałem niedopracowaną wersje tego filmu (z niedopracowanymi efektami typu-tam gdzie go np samochód przejeżdżał to było widać szare kwadraty i jakby szary model postaci, albo jak sie rzucał to linki za plecami było widac) i jak tak patrzyłem to 90 % tego filmu to efekty komputerowa, wiele scen to nawet pazury były komputerowo dodane a on po prostu machał rękami :D