heh, pamiętam tą wtopę, powinno być czołg a przetłumaczyli jako zbiornik :P byłem w Cinema City na premierze w czwartek rano, być może w Multikinie było ciut inne tłumaczenie :]
Poznań, Multikino tak samo tank=zbiornik :D
Ale więcej rażących błędów nie było ;)
ojeju bo tank znaczy zbiornik lub czołg że koleś jak pisał to napisał zbiornik to co z tego.
to, ze tlumaczenie w polsce jest do dupy. Moze kiedys to przechodzilo, ale za duzo osob gada teraz po angielsku, wiec mogli by sie nie osmieszac i tlumaczyc dobrze.
multikino wrocław arkady tak samo - tank - zbiornik.
Ja nie wiem jak ten tłumacz mógł się tak pomylić, musiałby nie oglądać filmu, do którego robi tłumaczenie. A błędów by znalazło się więcej.
dokladnie, tez to zauwazylem ;]
co prawda nazywanie czloglow tankami czyli zbiornikami, zaczelo sie podczas wojny kiedy to niemcy, czy tez angole (whatever) chowajac czlogi i ich czesci na wagonach pociagow, pisali bialymi farbami na nich: TANK (czyli zbiornik) aby zwiad lotniczy myslal ze to tylko zbiorniki
i w ten sposob czolgi staly sie Tankami :)
co nie zmienia faktu ze w tym filmie, w tym miejscu tlumaczenie powinno brzmiec: czolg ;]
nastepnym razem poprosze napisy robione przez "piratow" ;)
Poza tym jednym wyjątkiem, napisy były świetnie przetłumaczone.
W ogóle jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żebym w kinie na nie narzekał. Zawsze doceniam pracę tłumaczy w tej branży. Amerykański język to trudny język. Pół sukcesu to samo jego tłumaczenie, czyli tzw. posługiwanie się słownikiem. Co innego to już zrozumienie kontekstu, sytuacji, żartu i w umiejętny sposób powtórzenie tego samego po naszemu, ale innymi wyrazami/zwrotem.
Ostatnio jednak zauważyłem, że są one nieco niżej puszczane niż jak to było kiedyś. Napisy pojawiają się teraz na ekranie na samym dole, co strasznie utrudnia ich czytanie siedząc w ostatnim rzędzie. Zawsze była co najmniej linijka przerwy do samego dołu ekranu. Mówię o CC, też to zauważyliście?