Dzisiaj pojawiła się "przedsmaka" mojego ulubieńca jeżeli chodzi o superherosów, Rosomaka (luzaka, miłośnika cygar i motocykli.......a no i nieśmiertelny też jest)! Na sam film czekam z ogromną niecierpliwością i obok Transformersów to pozycja którą must have obejrzeć w kopii cyfrowej w kinie (jeżeli takowa będzie w naszym piknym kraju). Co do samego trailera: o Jackmanie nie ma co mówić, wiadomo Cooooool! Reszta obsady naprawdę świetna (trochę w nim za mało Raynoldsa jako Deadpool, i Gambit do mnie nie przemawia, no ale pożyjemy zobaczymy), efekty specjalne jeszcze do dopieszczenia, klimatyczna muzyczka, ogólnie ogląda się rewelacyjnie. Jednak mimo to mieszane odczucia pozostają. Czemu? Odpowiedz: 20 Century Fox. Wytwórnia, która podpadła kinomanom a jednocześnie jest dla mnie osobiście kultowa (wiadomo: Dawno, dawno temu....w pewnek odległej galaktyce). Jak dla mnie głownie za to, iż z filmów które powinny być krwawe jak lekko podsmarzony krwisty befsztyk robi filmy dla całej rodziny (nic nie mam do kina familijnego, ale ludzie są pewne granice, nie zabierajmy chleba ludziom ze studia Waltka Disneya). Tak czy siak na mnie zarobią parę baksów.