Z tego co pamiętam W komiksach z 94 Wolverine był najpierw człowiekiem, jako 17-tek walczył na II wojnie światowej i Pacyfiku w późniejszym wieku zwerbowało go CIA do projektu Weapon X prowadzonym przez Stryker: było tam coś jeśli chcesz pokonać te wybryki natury musisz stać się jednym z nich....W tedy dali mu zastrzyk co pozwoliło by jego DNA mogło się regenerować szkielet pokryto adamantium i zamontowali mu szpony w rękach
Nie, to nie było tak... Poczytaj komiks, tam jest, że on się urodził z kośćmi wystającymi z rąk i regeneracją a potem mu dodali adamantium.
przejrzałem nowsze i starsze komiksów i co do jego biografii i człowieczeństwa są różne źródła informacji : pewne jest ze nie urodził z kośćmi wystającymi z rąk. Szpony ma dopiero po projekcie weapon X
co do regeneracji: jeśli jest mutantem to się z nią urodził!!!
Według komiksu (Wolveine: Origins bodajże albo Origin of Wolverine) mutantem był od dziecka i posiadał już pazury oraz zdolność regeneracji:
His powerful healing factor enabled the supersoldier program Weapon X to bond the near indestructible metal alloy adamantium to his skeleton and claws without killing him.
Również w tym komiksie jest wyjaśnione skąd wzięło się imie Logan, a nie James, które mu nadano po urodzeniu.
Film jest bdb, najlepszy jaki dotąd o X-menach nakręcono, ale oczywiście w celach wiadomych jest podkolorowany, w komiksach nie ma czegoś takiego jak braterstwo wielkie między Sabertoothem a Wolverinem - przynajmniej nie przypominam sobie, pamietam że Zębuś ścigał Logana i Pokojówkę, tak to było.
Komiksy te są przetłumaczone na język polski i normalnie wydane - Egmont?
Urodził się mutantem. Od początku umiał się regenerować, ale nie miał kości z adamantium :)
Nie mówie na 100%, ale chyba on się już taki urodził. Później wstrzyknęli mu to coś, co sprawiło, że był potężniejszy? jakoś tak
Można stać się mutantem, DNA w organiźmie jest cały czas replikowane i mogą powstawać błędy przez polimerazy oraz czynniki zewnętrzne jak np. UV, substancje kancerogenne itp.
Rzeczywiście uniwersum X-Men jest sci-fi, ale jakieś reguły z normalnego świata obowiązują, mają podobne samochody, jedzą podobne rzeczy, a i co do biologii człowieka jest masa podobieństw. Nic nie pisałem o wstrzykiwaniu, więc to odpowiedź powinna chyba być na post wyżej. Wiadomo, że jeśli mutacja nastąpi w komórce somatycznej to nie ma to wpływu na fenotyp. Ale jeśli mutacja nastąpi w gamecie, to jest przekazywane dziecku DNA i ujawnia się u dziecka. Moje rozumowanie jest prawidłowe, zresztą w którymś filmie z głównej trylogii, powiedzieli bodaj ojcu Icemana, że to on prawdopodobnie przekazał [ten] gen synowi.