ja w czerwcu, jeśli będzie możliwość od razu jadę na T4, x-men to strata czasu, a po za tym w T4 jest Bale więc to najważniejszy argument

ja bym jednak wybral terminatora. przede wszystkim dlatego, ze mnie osobiscie bardzo interesuje czy t4 zostanie na miernym poziomie poprzedniej czesci, ktora faktycznie byla przynajmniej lekko smierdząca, czy moze jednak uda im sie wybić na wyżyny dwóch pierwszych odsłon. akcja T tez zapowiada się bardziej emocjonująco i jest więcej ciekawostek fabularnych.
poza tym wszystkie czesci x-menów były tak na prawdę średnie. dwójka podobała mi się najbardziej ale całościowo seria nie jest powalająca, zwłaszcza w porównaiu do watchmen, w którym wedlug mnie bardzo ladnie ominięto bajkowy kicz. gdyby film trzymal poziom flashbacków logana z poprzednich czesci to pewnie bylo by git ale, ze polecieli na kase to jest film dla dzieci. poza tym historie rosomaka to jeszcze jako tako pamietam z komiksow.
osobiscie jak znajde czas to pojde na obydwa filmy, ale jesli mialbym wybierac to jednak terminator.

Też najbardziej lubię dwójkę. Trzeciej części nie widziałam. Podobnie z Terminatorem. Kiedyś zachwycałam się Dniem Sądu, ale przy ponownym seansie... uznałam, że jednak nie tak dobry :)

A więc jednak na forum Wolverine'a wsparcie dla T4? Brawo :))

PS Bale to rekomendacja przeciętna (taka sama jak Jackman). Choć bardzo go lubię.