Zawsze lubiłem X-Men'ów a Gambit był moim ulubieńcem. Wkurza mnie to, że w filmach praktycznie zrezygnowano z tej postaci. Ale dobrze, że w ogóle się pojawił - choć dostał bardzo małą rólkę.
Mozna powiedziec że ta rola to znacząca :D bo tylko on znał Logana do utraty pamieci (nie licząć Victora i paru innych)
Nie wiem nawet czy nie zrobią reboota, bo nie wiem czy chcą go uznawać za kanoniczny, w końcu teraz afronsky robi wolverine'a a on się odcina od xo wolverine.