Nie będę rozpoczynał nowego tematu bo to nie ma sensu.
Moje wyjaśnienie dlaczego film ma tak słabą notę jest proste. Poszedł emo dzieciak do kina i się przestraszył :P.
Według mojej opinii film jest bardzo dobry, poczynając od napisów początkowych do ostatnich klatek taśmy:)
Mamy tutaj warką akcje, mocny brutalny klimat, nasz "rosomak" zagrał tak świetnie, że nie zwraca się uwagi na to co poniektórzy zarzucą "banalną fabułę".
No a jeśli chodzi o tą "banalną fabułę", ja nie mam jej co zarzucić, geniuszem nie powiała, ale i tym bardziej nie średniakiem. A ci co nażekają: A czego wy chcieliście ? to nie miał być kryminał czy mystery rodem z Kinga. Miał być X-men do cholery jasnej, i taki towar właśnie dostaliśmy:)
Wolverine jest świetny bo ma swój klimat, nie cuchnie cukierkami, nie głaszcze bohatera po główce, nie raczy nas hoolywoodzim cudownym happyendem. Dlatego chodź napewno pewne motywy fabularne są oklepane, to reżyser zawarł w nich swój własny X-menowski smaczek.
Kończąc, film zjada na śniadanie większość filmów akcji jakie wyszły w szeroko powiedzianym ostatnim czasie. Jeśli ktoś nie lubi lukierkowych pierduł, rodem ze "Zmierzchu" albo oklepanej tandety typu "Kolejna noc żywych bądź nieżywych trupów" i ma ochote na coś z "iskrą" to polecam.
Acha, w jednym z postów o tym filmie ktoś napisał ze oglądał workprinta i ze fabuła jest do dupy wiec to nie ważne czy ogląda wersje finalną czy nie.
Pomylonym trzeba być chyba, proponuje oglądnąc dla przykładu głupiego Matrix'a wersje finalną i workprinta, jeśli oczywiście taka wersja by kiedykolwiek wyciekła.
Pozdrawiam
Widzę że odniosłeś się do mojej wypowiedzi. To miło :)
Czyli jak rozumiem efekty specjalne w filmie o Loganie mają takie samo znaczenia jak w Matrixie? To bardzo ciekawe spostrzeżenie biorąc pod uwagę ich ilość oraz jakoś (te w Matrixie wyznaczały nowe standardy a tutaj mamy tylko kilka komputerowych wstawek).
"Mamy tutaj warką akcje, mocny brutalny klimat" oj mamy, oj mamy
"Wolverine jest świetny bo ma swój klimat, nie cuchnie cukierkami"
"reżyser zawarł w nich swój własny X-menowski smaczek"
Zaczynam przypuszczać, że jesteś przedstawicielem dystrybutora filmu, bo trudno uwierzyć żebyś taki stek bzdur napisał sam od siebie.