PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=214307}

X-Men Geneza: Wolverine

X-Men Origins: Wolverine
2009
7,2 177 tys. ocen
7,2 10 1 176914
4,3 45 krytyków
X-Men Geneza: Wolverine
powrót do forum filmu X-Men Geneza: Wolverine

można było zrobić coś na miare komiksu "wepon x", a zrobiono gównianą papke z gównianą fabułą. ale można się było tego spodziewać, tylko do jakiego stopnia?? bo nawet efektowne sceny walk nie poprawią wiele w tym filmie. dla mnie to profanacja!!! tyle.

ocenił(a) film na 4
fools_slayer2

Też spodziewałem się czegoś lepszego. Dałem jednak 7/10 z sentymentu dla Logana... W ogóle to ja bym ten film widział tak (żaden ze mnie scenarzysta czy reżyser, po prostu piszę jakbym ja to... widział/zrobił ;))
Początek bym zostawił. Zamienił tylko Victora (swoją drogą, co za idiota wpadł na pomysł, aby zrobić z niego brata Logana? 0 połączenia z pierwszymi X-Menami gdzie z kolei Sabretooth zachowywał się jak jakiś niedorozwój) na Rose siedzącą z Jamesem w pokoju i piszącą pamiętnik - tu kilka słów 'w myślach' dziewczyny, że James choruje etc. Potem awantura z Loganem, gdzie zabija ojca Jamesa, James zabija jego, matka popełnia samobójstwo widząc co się stało z jej synem, a Rose z Jamesem uciekają do kamieniołomów, gdzie Rose przedstawia Jamesa jako "Logan" - umyślnie ominąłem całą rolę Psa bo to za długo by było - i tu jakieś ładne intro (podobało mi się to z filmu). \

Potem np. rok 1980-któryś, Kanada, Logan wychodzi z baru i zostaje porwany przez ludzi z "Weapon X". Dalej akcja toczy się mniej-więcej jak w komiksie, ale zamiast ucieczki podczas eksperymentów, pokazać np. tak jak jest to w 11 numerze Ultimate X-Men. Granica Kuwejtu, I wojna w Zatoce Perskiej, Amerykański oddział zostaje zaatakowany przez Irakijczyków, wszyscy Amerykanie giną a atakujący uszkadzają klatkę Wolverine'a który załatwia wszystkich jak się patrzy. Okazuje się że jeden z Amerykanów przeżywa. Jest to Nick Fury, którego Wolverine ratuje przenosząc do stanowisk Amerykańskich, ku zdziwieniu samego zainteresowanego. Potem, po powrocie do siedziby "Weapon X" Logan ucieka masakrując cały personel (Oczywiście cała ta 'akcja' w Kuwejcie znaleźć by się nie musiała). Film mógłby skończyć się na odnalezieniu przez bezdzietne małżeństwo Logana w Kanadyjskiej dziczy i zaopiekowanie się nim.

No ale cóż, można sobie pomarzyć ;P

ocenił(a) film na 4
Trim

No i oczywiście zapomniałem dodać o brutalności. Nie jestem jakimś maniakiem krwi, flaków i innych wnętrzności - za filmami typu Piła czy inna Masakra nie przepadam ;] - ale brak krwi w komiksach i filmach o Loganie, to tak jak muzyka klasyczna bez instrumentów :D Po prostu musi być. Bo Wolverine to nie Batman, który cacka się z Jokerem przez kilkadziesiąt komiksów, zamyka go w kiciu z którego i tak ucieka i tak w koło Macieju (Nie wspominając, że w którymś crossoverze nie pozwolił Punisherowi rozwalić Jokera :D). A jak Wolv dowiedział się o gościach, którzy porywają dziewczyny dla nowego 'guru', a potem zabijają te które się mu znudziły, ew. uciekły to rozniósł wszystkich w drobny mak ;P