Oglądając Terminatora Bunt Maszyn, miałem podobne wrażenie jak dzisiaj oglądać X-Mena. Niby 2000 rok, a efekty specjalne/komputerowe lepsze niż w niektórych filmach z obecnych lat, a to jednak 14 lat różnicy. Szczególnie wrażenie zrobił na mnie wspomniany Terminator. Chyba dawniej bardziej szanowano widza i przykładano uwagę do efektów aby wychodziły jak najlepiej. Dzisiaj w niektórych filmach akcji, które główną uwagę powinny skupiać na wybuchach, walkach wręcz i ogólnej rozwałce nie ma aż takiej dokładności. I jedyne co przychodzi do głowy, to słowo wstyd, skierowane do producentów tychże filmów.
Co do oceny: 7,5/10. Żałuje że nie widziałem tego filmu np. w 2001/2002 roku bo wtedy dałbym prawie na pewno 8, a może nawet 9.