No tak jest idea Feniksa.
Tylko, że Rattner nie pokazał jak Phoenix się rozsypuje, a uważam że mógł skoro w niektórych momentach Jean/Phoenix miała takie ciśnienie czy coś w tym stylu, że jej żyły i skóra nabrzmiewały.
No ale stało się inaczej i Wolverine sprawę załatwił.

Mysle, że będzie część IV

Scena z Magneto i Xavierem w końcu pocoś zostały stworzone. Sam uważam, że powróci i Cyclops i Jean. W końcu Fenix odradza się z popiołów a śmierć Scotta nie była pokazana w pełni i nie możemy byc pewni czy zginął.

Wedlug mnie to nie jest takie pewne ze powstanie 4 czesc [czego bardzo bym nie chcial ja uwielbiam x-menow] Teraz maj powstac te 3 czy 4 filmy opowiadajace o roznych x-menach z osobna wiec 4 jezeli miala by powstac to przynajmniej za jakies 6 lat a wtedy nie wiem czy byla by ta sama obsada a bylo by bez sensu gdzy by ktos inny gral np. Wolverina albo Magneto a co do zakonczenia to bylo zakonczenie otwarte tak na wszelki wypadek wiesz a noz widelec cos sie stanie i zrobimy sobie kolejna czesc. Wedlug mnie jak by miala powstac nastepna czesc to bylo by cos o niej juz slychac od producentow. Wydaje mi sie takze ze nawet bezpiecznej by bylo zrobic teraz 4 czesc [powiedzmy ze ostatnia] a potem zajac sie ewentualnie jakimis filmami osobnymi opowiadajacymi o jednym bohaterze bo to nie wiadomo co sie stanie za pare lat!! ma ktos podobne zdanie ?? wiem troche zamieszalem ale chyba wiadomo o co mi chodzi ;]
pozdro

moim zdaniem 4 część będzie.natomiast phoenix raczej nie powróci bo jean miała rozdwojenie jaźni-jak to ujął prof. x-jedna jaźń to była jean a druga phoenix natomiast w komiksie phoenix wcielił się w nią dając jej przede wszystkim moc ognia,w filmie jej nie miała

Tak sobie czytam i wpadłem na pewną myśl. Może to być wytłumaczenie jak powróci Phoenix w 4 części. Więc tak: na Alcatraz kiedy Logan zbliża się do Jean to całkowitą kontrolę ma Phoenix. Jednak podchodzi do niej i mówi:
- zginął bym dla ciebie
- pełną świadomość odzyskuje Jean. Jean mówi:
- uwolnij mnie czy cos takiego
Wolverine krzyczy:
-kocham cię
i zadaje jej śmiertelny cios swoimi szponami. I właśnie kiedy zadał jej ten cios kiedy umarła to ona miała kontrole nad swoim ciałem. To była Jean. Można stwierdzić że Wolverine nie uśmiercił Phoenix tylko samą Jean. A Phoenix specjalnie oddała kontrole Jean. Wiedziała co się święci. Można tu zadać pytanie: Skoro wiedziała to dlaczego nie zabiła Wolverina?? Z łatwością mogłaby go rozłożyć na atomy tak jak profesora i żadne moce regeneracyjne by mu nie pomogły a tymczasem ona się nim "bawi" jedynie go "straszy"??
Można na to dość sensownie odpowiedzieć: Otóż gdzieś tam w tym ciele oprócz Phoenix jest przez cały czas Jean. Może to ona powstrzymała Phoenix przed uśmierceniem Wolverina. Może Phoenix wcale się nim nie bawiła tylko usilnie próbowała zabić ale Jean jej na to nie pozwoliła. Wiedziała ze jeśli teraz nie spróbuje to już nigdy jej się nie uda.
A słowa Xawiera przed jego śmiercią? One były kierowane do Jean.
- nie pozwól aby cię opanowała
Może Jean w tamtej chwil jej tak do końca nie pozwoliła. Walczyła z furią o wolność tak jak wcześniej Phoenix.
Phoenix nie mogła zabić Wolverina bo Jean ja powstrzymywała. Widział a ze Wolverine idzie do niej w jednym celu. Mogła byc zaskoczona oporem Jean i oddała jej kontrole. Jean błagała żeby ją ocalił i tak tez Wolverine zrobił. Jean odeszła ale Phoenix mogła zostać. Teraz juz sama.
Na innym temacie pisze się o tym dlaczego Phoenix nie ma skrzydeł (tego ognistego ptaka wokół siebie)?? Moze właśnie dlatego ze będąca gdzieś tam Jean nie pozwoliła tak naprAwdę w pełni dojść do władzy.

Mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi. Nie twierdzę że tak jest. Po prostu tak mi sie wszystko skojarzyło i poukładałem to w całosć. Co Wy o tym sądzicie??

hmm ciekawe pomysl, ale wydaje mi sie ze on nie powroci!! Moze byc tak jak sadzisz z tym tam zawirowaniami umyslu itak dalej ale wydaje mi sie ze ona umarla w sensie biologicznym kapujesz?? Czasami ludzie tak maj ze umieraj "umyslowo" ze cala jazn i wszystko nie zyje ale organy i wszytkie bebechy pracuja w miare. Chyba wiesz o co mi chodzi. Ale powiem Ci ze ciekwawe stwierdzenie

W sumie by to pasowało, że w X2 Phoenix się uwalnia i widać ognistego ptaka pod woda.
A w X3 nie widać tych płomieni bo Jean to powstrzymuje i widać jak dostaje zdrowo ciśnienia ;)
No ale troche tych płomieni to mogłaby nie powstrzymać i mogłyby się zdeczko pojawić.
No chyba, że tłumaczyć to tak, że Jean wie że Phoenix przejęła kontrolę i od srodka powstrzymuje na tyle ile może żeby Phoenix nie miała całkowitej kontroli co by się mogło objawiać tymi płomieniami.
A w X2 to nawet o tym nie wiedziała więc płomienie się pojawiały bo ich nie powstrzymywała.
Tylko w zasadzie to takie symboliczne.
Ech zamieszałem się ;]

Wiecie co nie wydaje mi sie [juz kiedys cos podobnego pisalem-niedlugo z X3 zrobimy drugi kod Leonarda da Vinc;] wydaje mi sie ze to tylko taka wpadka specow od efektow specjalnych nie zapominjmy tez ze zminil sie rezyser a on ma chyba w takich sprawach duzo do gadania! A co do tego ze Jean probuje Powstrzymac Phoenix to raczej nie bo on wszytkich do okola zabijala nie ??

No rzeczywiście wszystko rozwalała.
Czyli zmiana reżysera dała zmianę koncepcji.
Czego to fan sobie nie wymyśli ;] żeby sobie wytłumaczyć brak ciągłości w pewnych sprawach. Jak ten brak płomieni.
Ech jak dla mnie szkoda że zmienił się reżyser.

gregorian. vangelis wiesz co Ci powiem ze jak dla mnie Famke Janssen[jestem jej zagorzalym fanem] zagrala swietnie. Jak za pierwszym razem wychodzilem z kina nie bylem zadowolony co jej zrobili [wiesz to ze ona sie sina robi i oczy czarne take miala] Ale juz drugi raz jak bylem to nylo spoko doszedlem do wniosku ze wygladala fajnie jedyne co bym dodal to to ze najpierw jej oczy zapalaly by sie ogniem [tak jak w X2] a potem juz normalnie jak w X3 ze czarne i sina sie robi ;]
pozdro!!

I właśnie to czyli ta zmiana wyglądu i brak płomieni to zasługa Jean. A jak można wytłumaczyć to ze nie zabiła Wolverina? Myślę że to świetnie pasuje. Mam cos jeszcze. Kiedy profesor i Magneto poszli do domu Jean. I ich rozmowa że Xawier chce ja zabrac do domu w międzyczasie magneto stara się sprowokować Phoenix. I kiedy potem widać że cos już sie dzieje z jean a Xawier do niej mówi:
-spójrz na mnie Jean! Stanowisz zagrożenie dla siebie i dla innych ale mogę ci pomóc! Spójrz na mnie! Zobacz co sie stało ze Scottem! Zabiłas mężczyznę którego kochałaś bo nie kontrolowałaś swojej mocy!
- NIE PRZESTAŃ! (wiem że jakiś fragment tej rozmowy ominąłem ale wiecie o która część sceny w domu Jean mi chodzi)
Więc kiedy Xawier mówi do niej ze stanowi zagrożenie i jest pokazana Jean. Było widac że trwa wewnętrzna walka miedzy Phoenix i Jean. Profesor wspomniał o Cyklopie i co było dalej to już wiemy. Mozna powiedzieć że Cyklop był słabym punktem Jean. Jean toczyła wewnętrzną walkę z Phoenix i uświadomienie jej w tym że zabiła osobę którą kochała jak nikogo innego raczej jej nie wzmocniło tylko osłabiło. A wtedy Phoenix nie miała żadnych trudności i przejęła pełna kontrolę. Zwróćcie uwagę że tak samo było w scenie z Wolverinem kiedy Phoenix uciekła z rezydencji. Wolverine zapytał co się stało ze Scottem. Jean odzyskała świadomość a Wolwerine ponownie zapytał o Scotta i zaczęło się. Może to trochĘ poplątane ale jakiś sens w tych moich bzdurach chyba jest??
Ktoś gdzieś napisał że było zbyt mało pokazane wewnętrznej walki między Jean i Phoenix a ja mysle że ona trwała cały czas trzeba tylko spojrzeć z odpowiedniej strony.

Jedyne co jest narazie wiadome to że Fox kupił od marvela prawa do wykorzystania postaci bodajże do roku 2017 wiec cos może się z tego wykluć lub nie , ale skoro na tyle przedłużali to na pewno nie po to żeby zrobić 1 -2 filmy. Ja osobiście w kontynuacje wątpię bo tej części ukształtowali tak bohaterów i zamkniecie że bardzie zmierza to w kierunku porażki niż dobrego filmu.

Co do Phonix - wałkuje to już n-ty raz, Phonix jest kosmicznym bytem i istotą niezniszczalną może posiąść czyjeś ciało i ta powłoka może ulec zniszczeniu. Także Phonix może powrócić bez problemu tak samo jak i reszta zabitych jak to się działo często w uniwersum marvela przy różnych okazjach i różnych działaniach. Jest to świat tak samo nieograniczony jak gwiezdnych wojen.

TAK!TAK!TAK! Ale w filmie Phoenix jest przedstawiona CAŁKIEM inaczej.

MIchael Corvin też tak uważam, Famke dała wyrazistość tej postaci mimo, że mało mówiła, więc grać musi umieć. Jedna z wyrazistszych postaci w X3.
A z tymi oczami to coś w stylu, że by się rozpalały na moment, a wtedy by przygasały i robiły czarne? Aha, to wtedy byłoby nawet ciekawiej.
No i z tym sinieniem ;] to na koniec mogłaby się rozsypać, że tak powiem ;]
Trochę jak w Blade 2 tylko nie tak szybko, a tak to trochę wyglądało jak w Van Helsingu.
No ale koniec końców nie jest źle. Film jest spoko.
Pozdrawiam.

RuFuS jeśli chodzi o to że Phoenx jest kosmicznym bytem to prawda, ale w komiksie, a w filmie to tylko nawiązanie do idei odradzającego się phoenix bo Xavier mówił że to alterego Jean.
Po prostu odbiegli od komiksu żeby akcja, wydarzenia i sytuacje tworzyły logiczną całość.
Mi to bardziej pasuje bo o ile w komiksie to jest super to w filmie to zmienili żeby ludzie idący na film, nie tylko fani komiksów uważali ten film za logiczny.
Co oczywiście nie wyklucza że Jean/Phoenix znowu odżyje.
Spox, bo właśnie dlatego, że nie jest jak w komiksie, tak to zastanawia.

Odnośnie posta z 12 lipca 2006 23:25 (bo post nie wyswietlił się zgodnie z kolejnoscią dat)

thomas3 spox to nie bzdury, dobrze myślisz.
Po prostu film za krótki i za szybko się wszystko dzieje przez co można to przegapić i nie wychwycić niuansów. Myślę że scenariusz był dobry tylko ten czas trwania filmu powinien byc dłuzszy. Powinni dać czas widzą na odetchnięcie. A tak co chwila jakiś szok. No ale może director's cut będzie. Tak patrząc, że są sceny w porównaniu ze zdjęciami i z trailerami, których brak w kinowej wersji.

Kurcze jak dla mnie Jean mogla by wrocic!! i obojetni jak by mi to wyjasnili wazne zeby grala ja Famke!! co do dlugosci filmu spokojnie jeszcze 30min moglo byc!! moze bedzie wersja rezyserska ?? tylko pewnie sie wkurw....e bo kupie zaraz jak wyjdzie na dvd normalna wersje a 3 miesiace pozniej wyjdzie [mam taka nadzieje] wersja rezyserska!! Wedlug mnie kazdy film trzeba obejrzec ze 2-3 razy i dopireo wtedy wychwytujesz wszystko co chcial ci przekazac rezyser. Jesli chodzi o X4 ja mam nawet pomysl na scenariusz!! chociaz nie jestem czytelnikie komiksow, jak ktos bedzie chcial to napisze ;]!!
pozdro!!

No tak patrząc na to że ostatnio jest moda na wersje reżyserskie to może być.
Pewnie tak jak z wydaniem DVD Władcy Pierścieni.
Producenci tak sobie podwyższają zyski. Lipa i tyle. Ale już tego sie nie da zmienić.
A ten scenariusz na X4 to nie wiem jak inni ale ja chętnie poczytam.
Jakby co to napisz czy go zamieścisz tu, czy stworzysz nowy temat, albo jak.
Pzdr :-0

Ok. Akcja toczy się powiedzmy 3 dni po przygodach z X3. Cały film mógłby się zaczynać w jakiejś piramidzie czy czymś takim i tam by był jakiś taki licznik który kończyłby już swoje liczenie, po skończeniu liczenia otwierała by się jakaś komnata a tam byłby uśpiony mutant [najazd kamera na niego a on otwiera oczy(cos na kształt Alien vs Predator tam tez cos takiego było) ] i to by była czołówka no i teraz napisy [...;] Następnie widzimy innego mutanta Sinistra [słyszałem ze to jakiś świr co robi doświadczenia na mutantach wiec pasował by na ta role] on chce wykraść ciało Jean Grey żeby ja ożywić i przekabacić na swoja stronę on działa na polecenie owego mutanta który się przebudził [widz jeszcze nie wie kto to jest]. Jeśli chodzi o cyklopa tutaj zostawiam to da reżysera może jeżeli założymy ze umarł to może być także ożywiony żeby był taka słabości dla Jean albo jeżeli założymy ze żyje to może się jakoś odnaleźć powiedzmy ze był także uwięziony w kokonie telekinetycznym przez Phoenix i z chwila kiedy umarła kokon pękł. Oczywiście jak wiemy lek na mutacje okazał się totalna lipa!! Magneto odzyskał siły Profesor żyje w innym ciele, Ruda także odzyskała moc z tym ze u niej przez lek mutacja przyniosła jej ogromna sile [ale nie może latać to by było przegięcie]. Magneto po odzyskaniu siły chce szybko zebrać ekipę i znowu zaatakować jednak przy nim został tylko Pyro wszyscy się od niego odwrócili. W szkole zobaczyli ze ktoś ukradł ciało Jean jednocześnie na całym świecie zaczęli znikać silniejsi mutanci. X-meni zajęli się tym i zaczęli szukać odpowiedzi co się dzieje!! Oczywiście Magneto jest zawsze lepiej poinformowany co i jak i sam przybywa do Szkoły i opowiada, ze wszystkie te tajemnicze zniknięcia i wykradzenie ciała Jena ma związek z przebudzenie się Jednego z najpotężniejszego mutanta jakiego świat jeszcze nie widział [żeby podnieść sens tej sceny może powiedzieć ze Phoenix mogła by sobie z nim nie dąć rady] Magneto i X-meni łącza siły. W tej chwili tajemniczy mutant razem z sinistro probuja ożywić Phoenix udaje im się jedna co się okazuje w raz ze śmiercią w X3 Phoenix opuścił ciało Jean jednak pozostawił cześć swojej mocy.[ Tak i tutaj znowu popis dla reżysera Jean albo mogłaby uciec ratować Scota (z kokonu) albo jeżeli by on tez ożył to mogli by uciec ze względu na to ze usłyszeli co maja zamiar zrobić Mutant i Sinistro. No tutaj mi się kończy pomysł bo jak by było ze tajemniczy mutant [nazywa się Apocalips] chce opanować świat to było by to banalne, ale może być ze np. chce przejąć moce mutantów może ktoś cos wymyśli dalej?? Ale X-men i Magneto [według mojego (pseudo) scenariusza;] maja walczyć razem Jean ma ożyć i ma mieć moc Phoenix [może nie aż tak dużą ale chociaż cześć] Ruda tez ma mieć o które mówiłem, a Profesor jako ze może już chodzić ma brać udział w walce!! Na końcu mogła by być scena ze Magneto z
Xawierem sobie dziękują za przypomnienie sobie dawnych przygód albo w czasie walki z Apocalipsem mógłby pomagać ale tez wykorzystał by ten zamęt dla własnych celów. A oczywiście mystique za zdradę Magneto była by po stronie Apocalipsa.
Nie czytałem nigdy komiksów a bajkę oglądam bardzoooo rzadko wiec to jest mój wymyślony scenariusz jeżeli pokrywa się w jakiś sposób z komiksem albo z bajka to jest zbieg okoliczności!
Sorry za błedy jezeli sa nieiwem czy komus sie podoba ale ja bym byl zdowolony jakby cos podobnego bylo oczywiscie do tego mozna by bylo dodac innych mutantow!!
Pozdro

Prawie wszystko wziąłeś z bajki to że scott i Jean zostali porwani przez Sinistra który pracuje na rzecz Apokalipsa i kazał im pracować a to że znikają najsilniejsi mutanci to jest troche przerobione bo apokalips chciał mutantów którzy mają takie zdolności jak profesor a troche ich było na świecie i dzięki nim przejąć kontrole nad światem i pracowała dla niego mistiqe tak jak napisałeś tylko że jak się dowiedziała co chce zrobić powiedziała o tym Magneto który też dla niego pracował i przyłączylisię do x-menów i razem go pokonali czy to ci telepaci go pokonali bo się uwolnili i go gdzieś tam zamknęli
Pozdrawiam

Ogólnie powiem, że mimo że dokładnie nie śledziłeś historii X-Menów i w związku z tym co napisał Archangel to ten scenariusz jest oki.
Choć do filmu to pewnie by jeszcze zmienili. Albo raczej usystematyzowali.
Poczytaj sobie
http://www.x-men.pl/index.php?file=x-story [www.x-men.pl/index.php?...]
gdzieś w tym tekście powinno coś z tego być opisane.
Sam muszę to jeszcze raz przeczytać.
Bo mam zamiar taki temat na blogu stworzyć, tylko trochę mi to zajmie ze względu na brak czasu, no i w ogóle to nie wiem czy mi się uda.
Bo nie wiem czy będę umiał coś takiego napisać.
Pozdrawiam.

Rozumiem, zwłaszcza, że freudowskie wstawki w dialogach aż proszą o takie interpretacje.

Nawet, ale :-)

Gdzie jest mowa o Mistique, Icemanie, Gambicie czy Kitty. Mogłeś napisać, że Iceman odchodzi od X-menów albo rzuca Rogue i chodzi z Kitty. Pojawia się Gambit

Wszystko będzie Pyro ;) to wstępny zarys scenariusza wiadomo stara paczka X-Menów musi być :-)
Ja tak myślę popróbubować coś też napisać. Ale niczego nie obiecuję.
Poszperam po różnych źródłach i jak MIchael Corvin pozwoli to jego scenariusz też wykorzystam. Plagiatu nie chcę popełnić :)
Coś czuję, że długo mi to zajmie ;] ale jak mówię nie obiecuję, że w ogóle coś mi się uda napisać.
Pozdrawiam wszystkich.

Spoko wykorzystuj jak chcesz ale... zastrzegam sobie prawo do tego ze:
-Magneto i wszyscy mutanci maja odzyskac moce
- NAJWAZNIEJSZE!!! Jean ma powrocic i siac zniszczenie w szeregach wroga [no i ma byc po tej dobrej stronie;] oczywiscie Jean ma grac tylko FAMKE JANSSEN nikt wiecej reszte moze sie zmienic ale te dwie rzeczy maja pozostac ;]

A co do tego ze wiekszosc jest z bajki powaznie moze ogladalem pare bajek, ale jak zaczelo sie to z Apocalipsem i tymi ziomkami co w czasie sie przemieszczli i wogole to juz nie ogladalem bo to zamotane bylo i wogole tak troche juz gupio bajki oglada!! ;]

;)) okej Magneto to już nawet w X3 odzyskiwał moc, a dostał potrójną dawkę.
Tym bardziej reszta odzyska. A to można nawet wykorzystać w scenariuszu, że jedni szybciej odzyskają moc, a jedni później.
A co do Jean to obowiązkowo musi powrócić, nawet mam pomysł jakby to miało się stać.
A czy będzie po stronie X-Menów to trzeba to przemyśleć. Wiadomo obsada ta sama, chyba że nie zdążę napisać scenariusza na czas ;] i ktoś z aktorów nie będzie mógł wystąpić, nim wyślę scenariusz do producentów ;-)

A co do kreskówek, to skończyłeś oglądać na tym jak Bishop przybył z przyszłości.
Ja niestety nie oglądałem żadnego odcinka, trochę dziś żałuję bo już mnie tak kreskówki nie kręcą jak kiedyś.

Nawet jak niedawno obejrzałem z netu przykładowo jeden z odcinków Sliders'ów to jakoś nie chciało mi się wierzyć, że się kiedyś tym tak jarałem.
Naciągana fabuła, itp. ale i tak nie przestałem tego serialu lubić, mimo że dziś to trochę infantylne mi się wydaje.

No wlasne kreskowki przeginaly pale troche!! Mozemy stworzyc razem jakis scenariusz!! wiesz rozne pomysly moze bedie cos ciekawego !! ;]

Tylko nie może tam zabraknąć Gambita! Już trzy razy był pomijany a jest on bardzo ważną postacią. No i oczywiście jakaś większa rola dla Pyro. Może zemsta na Icemanie? Wiecie moglibyście napisac, że go usmażył ;-)

He he! A może niech Jean jest po tej dobrej stronie choć ze strasznymi wachaniami nastroju bo Phoenix wcale nie odeszła i w jakims momencie filmu przejmie kontrolę nad Jean. Phoenix będzie uważała Apocalipsa za swojego największego wroga więc postanowi go zniszczyć a będąca w niej Jean (tak jak wcześniej pisałem) będzie wiedziała że nie powstrzyma Phoenix i pozwoli jej w pełni przejąć kontrolę i odzyskać siły (ale to będzie już w trakcie walki) stąd też podczas walki z Apocalipsa wokół Phoenix pojawi sie ognisty ptak. Do bazy Apocalipsa przybywaja X-meni ( Z jakiegoś powodu bez Storm i Profesora) X-meni walczą z mutantami którzy są po stronie Apocalipsa a kiedy Phoenix już nie może dać mu rady przybywają Storm i Profesor a także Angel(lecą podobnie jak Angel i jego ojciec na Alcatraz). Storm i Angel toczą wielką bitwę powietrzną z innymi latającymi mutantami(oczywiście złymi) a Profesor jednoczy siły z Phoenix przeciwko Apocalipsowi.

Gambit będzie, musi być ;)
A z Pyro to będzie problem z tym usmażeniem ;-)
No bo jak Iceman stworzy sobie powłokę ochronną to się nie da go tak za specjalnie przypiec ;)
Ta powłoka to takie iglo ;] mam na myśli, hehe.
A z tą Jean to w ogóle ciężko wymyślić czy ma być zła czy dobra. I to wszystko z tym rozdwojeniem jażni.

No to może tym razem Pyro przyłoży z baśki Icemanowi ;-)

o kur..a thomas3@... zajeb... pomysl z tym phoenix-em powaga bardzo misie podoba!! koncowka mogla by byc taka ze profesor [tak jak piszesz] pomaga Phoenix i ona sie przekonuje ze x-men sa spoko i zostaje z nimi !! A co do Icemana i Pyro ja mysle zeby nikt z fanow jednego i drugiego moglo by byc tak: jak wiemy Iceman przyjmuje juz forme takiego niewiem jak to nazwac czlowieka z lodu ?? no wiec w czasie walk Iceman wpada na Pyro no i zaczyna sie walka ktora jest tak zarzarta ze niewiadomo kto wygra, jednak Iceman zaczyna wygrywa a Pyro tak sie wkurwia za sam stal sie jednym wielkim plomieniem a energia jest tak wielka przy "przeobrazeniu" ze odrzuca obydwoch panow. Budza sie [po wstrzasie] dopiero juz po koncu walki chca dalej sie bic ale Profesor i Magneto ich zatrzymuja. I tak Iceman nic traci [bo zyskal w X3;] a Pyro jak ze stracil w X3 to teraz zyskal bo zamienai sie w plomien i jest po rowno dla wszystkich fanow. tak mi sie wydaje!!

Dzieki! Ale czy z ta Phoenix to nie będzie tak za szybko?? (chodzi mi o to że Phoenix przyłacza się do X-menów) Pamietaj że to jest Phoenix a nie mutant który zszedł na złą drogę i teraz rozumie jaki popełnił błąd. Takie zachowanie jest jej obce bo ona raczej uczuć nie ma działa tylko pod wpływem impulsów.

Spoko damy rade cos sie wymysli powiedzmy mozna zrobic tak ze po smierci Phoenix przeniknal w jazn Jean i poczul o co chodzi w ludzkich uczuciach ---)damy rade!!;]

A propo tych płomieni to wydaje mi się że w x2 były tylko żeby było wiadomo że będzie phoenix.bo np.w x1 cerebro inaczej "chodziło" niż w x2(w x1 wszystkie postacie były szare,a w x2 szare to były ludzie a czerwone to mutanty)