Niektóre filmy traktujmy w całkowicie odwrotnej konwencji. To co z reguły możemy uznać za wady mogą w ekstremalnych przypadkach stać się nawet źródłem atrakcyjności.
Po to są horrory gore, które całkowicie przeczą wszelkim podstawom logiczności w fabule i popisują niezdarnością w scenach akcji.
Ja osobiście uwielbiam ten film za to jak niezdarnie wyszedł.
Ubaw po pachy. A już w szczególności gdy widać tego pseudo ufo potwora...
Kiedy byłem młodszy, obejrzałem ten film dwukrotnie, w telewizji. Porył mi beret. Tą część uważam za najlepszą z serii.
...mi tez film zapadł w pamieć, widziałem go lata temu i za nic nie mogłem przypomniec sobie jaki miał tytuł; ale wspisujac w google kombinacje ufo+bunkier+wyspa jakos sie udalo.
Zapamietalem to jako klase B, ale przyznam ze z racji tego ze samo ufo, jak i ufonaci maja dla mnie okreslony, odpychajcy klimat to troche mnie zagial. Szczegolnie z ta wiertarka, a kukielkowatosc potworka dodawala mu tylko koszmarności.
Teraz wypadłby pewnie w moich oczach inaczej.