Przyjemny francuski filmik nadający sie na lekki, weekendowy wieczorek z odrobiną humoru. Scenariusz Luc`a Besson`a dobry, beztroski. Mamy nowych Robin Hoodów, czy też siedmiu samurajów - ale szkoda mi tej francuskiej policji czasmi. Zawsze występują jako znerwicowane fajtłapy, którym nic nie wychodzi i którzy ścigają porządnych chłopców tylko z dziwnymi upodobaniami(np. Taxi). Cóż może we francji jest tak stereotyp gliny?